mummymiki
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 25 Listopad 2019
- Postów
- 17
Witam wszystkich.
Potrzebuje porady, może któreś z waszych pociech tez tak miało.
Otóż moj synek - 14 miesięcy - od 2 tygodni ciagle budzi się w nocy z płaczem. Rzuca się po całym łóżku.
Zaśnie spokojnie, pospi 2-3h w swoim łóżeczku a później maraton się zaczyna. Pije mleko w nocy wiec głodny nie jest na pewno.
Biorę do siebie do łóżka, przytulam i uspokajam ale nie działa. Sam nagle przestaje i zasypia żeby za 10min znowu płakać i krzyczeć.
Zawsze był spokojnym i grzecznym dzieckiem, nie było problemów ze spaniem.
Jestem wymęczona i nie wiem jak mu pomoc.
Ktoś miał podwodnym przypadek?
Potrzebuje porady, może któreś z waszych pociech tez tak miało.
Otóż moj synek - 14 miesięcy - od 2 tygodni ciagle budzi się w nocy z płaczem. Rzuca się po całym łóżku.
Zaśnie spokojnie, pospi 2-3h w swoim łóżeczku a później maraton się zaczyna. Pije mleko w nocy wiec głodny nie jest na pewno.
Biorę do siebie do łóżka, przytulam i uspokajam ale nie działa. Sam nagle przestaje i zasypia żeby za 10min znowu płakać i krzyczeć.
Zawsze był spokojnym i grzecznym dzieckiem, nie było problemów ze spaniem.
Jestem wymęczona i nie wiem jak mu pomoc.
Ktoś miał podwodnym przypadek?