Witam, moja córka skończyła 7 miesięcy. Waga urodzeniowa 3175 g, obecna waga to 7105 g. W pierwszym miesiącu życia była karmiona piersią. Około 3 tygodnia życia córka zaczęła bardzo obficie ulewać, była przy tym niespokojna, słabo przybierała na wadze, często miała wysypkę w postaci czerwonych kropek. Lekarz rodzinny stwierdził, że córka może mieć alergie na białko mleka krowiego. Odstawiłam wszystkie produkty zawierające białko mleka krowiego. Z czasem pokarmu miałam coraz mniej więc przeszliśmy na mleko Bebilon HA. Córka nadal ulewała. Lekarz zalecił dodawanie do mleka kropli Delicol. Początkowo pomogło ale z czasem ulewanie wróciło. Lekarz stwierdził, ze tak ma być ,,dzieci często ulewają". Udaliśmy się z córką do innego lekarza pediatry. Lekarz zalecił zmianę mleka na Bebilon Pepti DHA. Efektem zmiany było mniejsze ulewanie oraz brak kolki. Po paru dniach ulewanie znowu wróciło. Córka dostała syrop Gastrotuss po każdym posiłku. Lekarz zalecił stosować dwa tygodnie i odstawić. Po syropie ulewanie minimalnie się zmniejszyło. Po kolejnej konsultacji u lekarza mieliśmy zastosować zagęszczacz do mleka oraz ponownie syrop Gastrotuss. Ulewanie mniejsze. Po kliku tygodniach odstawiliśmy syrop, a zagęszczacz zamieniliśmy na kleik. Rozpoczęliśmy rozszerzanie diety kolo 19 tygodnia. Od samego początku rozszerzania diety córka ulewa nawet gęstszą zupką. Ulewanie zupą jest nawet po kilku godzinach. Córka po około 3 godzinach dostaje mleko a następnie ulewa lub wymiotuje (zapach przypomina wymioty) zupką. Czasem to ,,ulewanie" jest takie chlustające przypominające wymioty.
Proszę o pomoc czy to może być jakaś nietolerancja pokarmowa czy raczej refluks?
Proszę o pomoc czy to może być jakaś nietolerancja pokarmowa czy raczej refluks?