reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chrzciny

U mnie kryteria są zasadniczo dwa: czy mogę na nich polegać i czy z punktu widzenia wiary katolickiej będą dobrymi chrzestnymi. Po prostu dla mnie chrzest to sakrament i oba te kryteria są dla mnie bardzo ważne. Pamiętaj, to nie musi być najbliższa rodzina, dobrze by było żeby to była taka osoba, która będzie chciała uczestniczyć w życiu dziecka i je wspierać, oczywiscie w miarę możliwości.
Ja właśnie też myślałam że mogę na siostrze polegać,ale zauważyłam że się mylę,bo nawet przez całą ciążę nie spytała się jak dziecko,po kontrolnej wizycie czy wszystko dobrze.A ja od niej nie oczekuje dużo żeby przy mnie skakała,tylko o głupie zainteresowanie pytaniem nawet jak się czuje i jak mała.Nie wiem czy z nią nie porozmawiać,bo ona jeśli teraz się nic nie interesuje,to myślę że później będzie to samo i nie będę mogła na nią liczyć.
 
reklama
Skoro już wszystkim mówisz, że siostra, ona o tym wie i także o tym mówi (przykre że w kontekście "jeszcze na chrzciny będę musiała wydac"), to nie wydaje mi się żeby był sens się wycofywać. Nastaw się, że może nie chcieć kupować ubranka do chrztu, więc nie bądź oburzona jak będzie grymasić, po prostu z nią obgadaj szczegóły kto co kupuje. A na przyszłość to warto po prostu odpowiadać, że na razie nie myślisz o tej sprawie, bo jest za wcześnie. Bratowa będzie uczestniczyć w życiu Twojego dziecka jako żona chrzestnego i wujka, siostra męża jako ciotka - nie muszą być matkami chrzestnymi, żeby się z nimi spotykać. Poniewaz to jest krąg najbliższej rodziny to nie widzę problemu. Tylko tyle, żebyś się nastawiła, że Twoja siostra być nie będzie cwierkac na temat ciąży, dziecka i chrzcin i nie oczekiwała od niej super zaangażowania
Ja nawet nie liczę że ona coś kupi,bo nawet nie miałam zamiaru jej tym obarczać,słuchając jak na początku ciąży mówiła że ona chce być chrzestną a teraz nie ma nawet najmniejszego zainteresowania.Ja nie oczekuje od niej prezentów,tylko żeby spytała się chociaż jak się czuje ja albo czy wszystko dobrze z małą a takiego czegoś nie ma.Jedynie aktualnie mówiąc wszystkim wokół że będzie chrzestną,to właśnie mówi że ona ma jeszcze 3 wesela,a będzie chrzestną że same wydatki,jakby narzekała,dlatego zaczęłam się zastanawiać czy ją brać,ale wiem że jeśli teraz się wycofam,to rodzice i moi dziadkowie obrażą się jak nie wiem.
 
Ja właśnie też myślałam że mogę na siostrze polegać,ale zauważyłam że się mylę,bo nawet przez całą ciążę nie spytała się jak dziecko,po kontrolnej wizycie czy wszystko dobrze.A ja od niej nie oczekuje dużo żeby przy mnie skakała,tylko o głupie zainteresowanie pytaniem nawet jak się czuje i jak mała.Nie wiem czy z nią nie porozmawiać,bo ona jeśli teraz się nic nie interesuje,to myślę że później będzie to samo i nie będę mogła na nią liczyć.
Nie wiem czy rozmowa ma sens, może tylko taki, że wyrzucisz z siebie to co Cię męczy bo tak sobie myślę, że efekt może być odwrotny i relacje z siostrą będą jeszcze bardziej chłodne. Zresztą Ty znasz ją najlepiej i sama wiesz czy Cię zrozumie czy nie.
 
Nie,siostra nie ma dzieci,ponieważ nie może mieć ze swoim mężem.Ale ma już swoje lata 35 lat to myślę że powinna wiedzieć jak to wszystko wygląda 🥺
Może tu jest problem i niestety trzeba wziąć na to poprawkę i to przełknąć. Jeśli nie może mieć dzieci to może to ją po prostu boli i dlatego nie pyta. Nie ona pierwsza, która w ten sposób chroni własną skóre i mimo, że jest to dla Ciebie przykre odpuść. Co do komentarzy o wydatkach to też może być jakaś poza.
 
Nie,siostra nie ma dzieci,ponieważ nie może mieć ze swoim mężem.Ale ma już swoje lata 35 lat to myślę że powinna wiedzieć jak to wszystko wygląda 🥺
A może to jest problem. Że ona bardzo pragnęła dziecka, a los chciał dla niej inaczej.
I teraz ta tęsknota i żałość wróciła, choć nawet się tego nie spodziewała?
I po prostu trudno jest jej rozmawiać teraz o Twojej ciąży?
 
Nie wiem czy rozmowa ma sens, może tylko taki, że wyrzucisz z siebie to co Cię męczy bo tak sobie myślę, że efekt może być odwrotny i relacje z siostrą będą jeszcze bardziej chłodne. Zresztą Ty znasz ją najlepiej i sama wiesz czy Cię zrozumie czy nie.
Właśnie boję się żeby nie popsuć relacji między nami,i się jeszcze obrazi.Może faktycznie warto to zostawić jak jest i przymknąć oko,bo myślę że skoro teraz mogę liczyć na siostrę męża,to i później będzie tak samo.
 
Naprawdę różnie to bywa. Może być tak, że jak siostra zobaczy dziecko, to się zakocha bez pamięci i się od niej nie opędzisz.
 
reklama
A może to jest problem. Że ona bardzo pragnęła dziecka, a los chciał dla niej inaczej.
I teraz ta tęsknota i żałość wróciła, choć nawet się tego nie spodziewała?
I po prostu trudno jest jej rozmawiać teraz o Twojej ciąży?
Możliwe chociaż ona jest już chrzestną,u mojego brata,i tam nie była tak oziębła jak tutaj jest w stosunku do mnie,a my ogólnie jako siostry mamy ze sobą dobre relacje.Dla mnie najgorsze jest to że ja od niej nie oczekuje,finansowego wsparcia,nawet tych ciuszków do chrztu bo kupię to sama wszystko.Tylko o takie same wsparcie psychiczne czasami jak jest mi ciężko...A ona potrafi komuś powiedzieć właśnie ostatnio do mojej kuzynki to powiedziała że ona ma jeszcze 3 wesela i te chrzciny że same wydatki.Dla mnie to ona nic nie musi kupować,to jest moja siostra więc najważniejsze żeby była,ale chociaż wykazała odrobinę zainteresowania chociażby przez głupie pytanie,a nie narzekanie skoro jak się dowiedziała że jestem w ciąży to sama powiedziała że skoro tak to chyba ona będzie chrzestną...
 
Do góry