reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

chłopiec czy dziewczynka?

a mój synuś ( w zależności od tego z kim spędza cały dzień) cieszy się na powrót rodzica zawsze nas przytula i całuje... ale teraz woli spędzać czas z tatą, majstrować w garażu lub kosić trawnik, ot takie męskie sprawy:cool2:
 
reklama
ewelinka ja tez mam wizyte 5.11 wiec 3mam kciuki za Ciebie ;-) a ch. czy dz. bys wolala?
aniulkas gratuluje dziewczynki

ja mam corke, ale trudno stwierdzic czy tatusiowa czy mamina. jak ja zabraniam to leci do ojca, jak tata mowi nie to do mnie :tak:
 
W momencie przyjęcia do szpitala miałam robione USG i p.doktor stwierdziła, że widzi chłopaka. Przy wypisie inna doktor zobaczyła na USG dziewczynkę. I bądź tu człowieku mądry. hehehe...
06.11 idziemy na połówkowe i mam nadzieję, że wszystko się już wyjaśni kto tam w środku siedzi;-)
 
My spodziewamy się synka :) Generalnie już 3-krotnie na USG zostało to potwierdzone :) Także czekamy z mężem na synka :)
 
ja w czwartek byłam na usg i lekarz nie potrafił stwierdzić kto się chowa w brzusiu. ale jak na drugi dzień byłam na wizycie u pani doktor do której teraz będę chodzić (mój dotychczasowy lekarz przeniósł się gdzie indziej o wiele dalej) stwierdziła że to dziewuszka :) także liczę że ma rację :) :tak:
 
U mnie ma być chłopiec :) Tak się modlę by był zdrowy, bo Marzenka jest strasznie chorowitym dzieckiem :( Bardzo szybko sie przeziębia, po pierwszym wyjściu ze szpitala szybko złapała zapalenie płuc i spędziła dwa miesiące w szpitalu:( Strasznie przykro wspominam ten czas... ciągle się martwię by nie zachorowała i by nic jej się nie stało :(
 
Paty współczuję Marzence i Tobie bo wiem jak sie potrafi zamartwiać mama, zycze CI bardzo zdrowego synka. Moja córa też dużo przeszła do 1,5 roku zycia. Pozdrawiam.
 
reklama
Do góry