Gosia903488
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2020
- Postów
- 1 007
Czy byliście już w USC uznać ojcostwo? Bo na tej podstawie można potem dochodzić sądownie zwrotu kosztów poniesionych przed porodem, jak i po oraz o alimenty. Oczywiście można to zrobić potem ogólnie sądownie, ale gdyby chłopakowi (nie daj Boże) coś się stało, to nienarodzone dziecko może być już spadkobiercą.
Było tutaj ostatnio parę historii matek, które stanęły pod murem z życiowymi wyborami. Warto, żebyś na chwilę zostawiła chłopaka i pomyślała, czego chcesz Ty. Bo po porodzie opieka nad dzieckiem to bardzo ciężka praca, z drugiej strony nieszczęśliwa mama, to nieszczęśliwe dziecko. Jeżeli postanowisz być sama, to warto skorzystać z darmowych porad prawnych, rozeznać się, co Tobie przysługuje od państwa i od ojca dziecka. Jeśli postanowisz być z jego rodziną, to też Przemyśl sobie, czy Twoje pretensje są uzasadnione. Może Ty postrzegasz chłopaka jako tchórza, który chce uciec od marudzącej baby, a może on siedzi dniami i nocami i myśli, jak Wam zapewnić byt, gdzie w naszym kraju z jednego źródła dochodu bardzo ciężko się utrzymać. Może też jest przyparty do muru i sfrustrowany? Może odkrył, że jednak cała sytuacja go przerasta i za szybko postanowił zostać ojcem a teraz musi się z tym zmierzyć? A może on na swój sposób przeżywa, że Twoja ciąża jest zagrożona i się boi np. posiadania wcześniaka? Medal niestety zawsze ma dwie strony. Ty opisujesz swoją perspektywę, ale jeżeli nie postarajcie się komunikować że sobą i omówić to, co Was boli, wasze oczekiwania wobec siebie, to po porodzie jest jeszcze gorzej. Dochodzi ogromne zmęczenie, hormony szaleją, wiele głupot urasta do rangi katastrofy. Musisz czuć, że masz w nim wsparcie, o ile nie zadecydujecie, że priorytet ma zabezpieczenie finansowe.
Było tutaj ostatnio parę historii matek, które stanęły pod murem z życiowymi wyborami. Warto, żebyś na chwilę zostawiła chłopaka i pomyślała, czego chcesz Ty. Bo po porodzie opieka nad dzieckiem to bardzo ciężka praca, z drugiej strony nieszczęśliwa mama, to nieszczęśliwe dziecko. Jeżeli postanowisz być sama, to warto skorzystać z darmowych porad prawnych, rozeznać się, co Tobie przysługuje od państwa i od ojca dziecka. Jeśli postanowisz być z jego rodziną, to też Przemyśl sobie, czy Twoje pretensje są uzasadnione. Może Ty postrzegasz chłopaka jako tchórza, który chce uciec od marudzącej baby, a może on siedzi dniami i nocami i myśli, jak Wam zapewnić byt, gdzie w naszym kraju z jednego źródła dochodu bardzo ciężko się utrzymać. Może też jest przyparty do muru i sfrustrowany? Może odkrył, że jednak cała sytuacja go przerasta i za szybko postanowił zostać ojcem a teraz musi się z tym zmierzyć? A może on na swój sposób przeżywa, że Twoja ciąża jest zagrożona i się boi np. posiadania wcześniaka? Medal niestety zawsze ma dwie strony. Ty opisujesz swoją perspektywę, ale jeżeli nie postarajcie się komunikować że sobą i omówić to, co Was boli, wasze oczekiwania wobec siebie, to po porodzie jest jeszcze gorzej. Dochodzi ogromne zmęczenie, hormony szaleją, wiele głupot urasta do rangi katastrofy. Musisz czuć, że masz w nim wsparcie, o ile nie zadecydujecie, że priorytet ma zabezpieczenie finansowe.