reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cesarskie cięcie 4

Ja jestem po 3 CC i było ok ale lekarze mi nie kazali więcej zachodzić ale ja i tak nie planowałam więcej dzieci. Już 3 było niespodzianką i na tym definitywnie koniec
 
Ostatnia edycja:
reklama
Na Fejsbukowej grupie "cięcie cesarskie" są weteranki które się chwaliły 7, 8 cesarkami. Wiadomo, jedna już po 1 cc ma problemy z kolejną ciążą a inne się kroją bez opamiętania. Pomijając samo zrastanie się blizny trzeba wziąć pod uwagę środki znieczulające stosowane podczas i po operacji. One też na jakiś czas zostawiają ślad w organizmie.
 
Na Fejsbukowej grupie "cięcie cesarskie" są weteranki które się chwaliły 7, 8 cesarkami. Wiadomo, jedna już po 1 cc ma problemy z kolejną ciążą a inne się kroją bez opamiętania. Pomijając samo zrastanie się blizny trzeba wziąć pod uwagę środki znieczulające stosowane podczas i po operacji. One też na jakiś czas zostawiają ślad w organizmie.
Ja miałam mieć 3 i koniec ... Teraz się plstalo jak się stało ... Przecież nie usunę ....ale strasznie się boje !!!
 
Ja miałam mieć 3 i koniec ... Teraz się plstalo jak się stało ... Przecież nie usunę ....ale strasznie się boje !!!
Nikt nie mowi, zeby usuwac. Mowie tylko, ze na FB masz grupe, gdzie sa mamy weteranki, ktore mialy nawet po 8 cięć i żyja. Nie mowie oczywiscie, zeby sie nimi inspirowac, chociaz podobno lekarze nie odradzali im kolejnych ciaz.
Wspominam tez o tym, ze kazdy sie martwi o zrosty, czy blizna nie pojdzie, ale zadna mama nie przejmuje sie podawanym po operacji tramalem, morfina, paracetamolem i tonami innych lekow przeciwbolowych bez ktorych nie byloby mozliwe dojscie do siebie.
Wejdz sobie na tamta grupe, tam jest bardzo duzo kobiet w podobej sytuacji do Twojej. Tez sie boja, a ich historie koncza sie dobrze. Nie jestes odosobnionym przypadkiem. No stało się, możesz się cieszyć kolejnym maleństwem, albo całą ciąże zamartwiać, czymś co najprawdopodobniej nigdy nie nastąpi.
Najwyzej Cie dr opierdzieli"ojojoj ile zrostow Pani kochana, zadnej ciazy wiecej" i to najprawdopodobniej najgorsze co Cie czeka.
 
Jak tam kochana :) zaglądasz tu jeszcze? Udało się troszeczkę ochłonąć i pokonać strach, a zamiast tego zacząć się cieszyć małym cudem?
Trzymam kciuki :)
 
Do góry