Witam
Co szpital to obyczaj. Opieka dla kobiety po porodzie powinna być zapewniona, bo nie każda mama czuje się dobrze na tyle, żeby wszystko robić sama przy dzidzi. Ja urodziłam dwoje dzieci w dwóch różnych szpitalach i wszystko było zupełnie inaczej. Tak więc nie ma co gdybać, bo każda pani ma swój gust itp. Dla mnie ważne przy 1 dziecku było to, że przyszła do mnie 2 godzinki po porodzie pani od laktacji i porozmawiała ze mną, czy chcę karmić, potem sprawdziła czy coś jest w piersiach, potem przystawiła mi synka i wszystko było oki. Wszystkie mamy odwiedzała też pani psycholog i rozmawiała z każdą, sprawdzała stan psychiczny po porodzie i jaki jest stosunek do dziecka. Tak więc wszystko było ok, tylko to jedzenie ...nie ma już tego odziału w poliklinice.
W szpitalu nr2 było zupełnie inaczej. Fakt, że to był mój drugi poród i nikt mi się nie pytał czy wiem jak karmić itp. Za to była bardzo miła przełożona położnych. Byłam zmęczona po porodzie, mały spał chyba z 6 godzin i ja też...położne wzięły go do siebie i jak się tylko obudził przyniosły mi go do karmienia. Ja byłam wypoczęta i już resztę czasu w szpitalu spędziłam razem w łożku z synkiem :-). Bardzo mi to pomogło, taki ludzki odruch.
Jeśli chodzi o toalety to nie przypominam sobie brudu i smrodu. Fakt, że my kobiety też wpływamy na to, jak jest w ciągu dnia w toalecie. Kultura osobista też ma tu znaczenie.
O Bizielu nic nie wiem...ale jedna ze znajomych rodziła kilka lat temu...już więcej tam nie zamierza...bez komentarza...ale za to rmont już się kończy, więc jeżeli komuś zależy tylko na wygodach to Biziel spełni te wymogi.