reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bunt dwulatka.

G

goszczaca

Gość
Hej. Ratujcie mnie, bo chyba u mnie się ten etap zaczął. Jak nigdy daje Mi tak w kość, że głowa mała. Ja do cierpliwych osob nie należę. Tego nie, tamtego nie. Coś mu nie wyjdzie wpada w histerię, Stara się (może to głupio zabrzmi )mnie i męża rozstawiac po kątach. U dziadków na dole nie ma tak jak u nas na górze. Jakieś porady albo coś bo oszaleje:(
 
reklama
Rozwiązanie
Oj, nigdy nie ignoruj dziecka... Nie wolno pokazywac dziecku, ze sie nie zwraca na niego uwagi. Ja nienawidze, gdy mam jakies swoje humoru, a maz mnie olewa... Dziecko tez czuje.

Bardzo polecam ksiazke Jaspera Juula "NIE z milosci". Bardzo rozjasnia dlaczego dzieci zachowują sie tak, a nie inaczej, dlaczego to jest potrzebne, jak i kiedy wyznaczac granice i jak reagowac.

Po pierwsze - mniej wiecej ok. 2 r.z. dziecko bywa troszke chwiejne emocjonalnie. Z jednej strony ciagle pchalismy je do samodzielnosci, a nagle zaczynamy je ograniczac. Jeszcze nie rozumie tego. I tez jeszcze nie potrafi kontrolowac swoich emocji. Musi sie tego nauczyc. A zrobi to dobrze dzieki Twojemu dobremu wsparciu.

Ty masz prawo dziecku odmowic, wyznaczyc jakas...
Doktor Spock radzi, by w takich sytuacjach dawac dziecku PROSTY wybor. W stylu "Chcesz czerwona bluzeczke czy niebieska? ", "Zjesz na sniadanko platki czy kanapke ? ". Dziecko ma poczucie, ze decyduje, ale nie ma problemu z "wymysleniem" , czego chce i nie dajemy mu okazji do wymyslania , ze np chce ubrac sandalki w listopadzie ;).
O tak! Nigdzie o tym raczej nie czytalam, ale sama intuicyjnie zaczelam tak robic. Taka taktyka uratowala wiele sytuacji.
 
reklama
Oj, nigdy nie ignoruj dziecka... Nie wolno pokazywac dziecku, ze sie nie zwraca na niego uwagi. Ja nienawidze, gdy mam jakies swoje humoru, a maz mnie olewa... Dziecko tez czuje.

Bardzo polecam ksiazke Jaspera Juula "NIE z milosci". Bardzo rozjasnia dlaczego dzieci zachowują sie tak, a nie inaczej, dlaczego to jest potrzebne, jak i kiedy wyznaczac granice i jak reagowac.

Po pierwsze - mniej wiecej ok. 2 r.z. dziecko bywa troszke chwiejne emocjonalnie. Z jednej strony ciagle pchalismy je do samodzielnosci, a nagle zaczynamy je ograniczac. Jeszcze nie rozumie tego. I tez jeszcze nie potrafi kontrolowac swoich emocji. Musi sie tego nauczyc. A zrobi to dobrze dzieki Twojemu dobremu wsparciu.

Ty masz prawo dziecku odmowic, wyznaczyc jakas granice, ale dziecko ma prawo pokazac swoje emocje. Nie potrafi jeszcze inaczej. Ale nauczy sie, tylko badz obok. Badz naturalna i pamietaj o stanowczosci. Jeśli nie zgadzasz sie na cos, to nie zgadzaj sie... A nie ze dziecko sie polozy na podlodze i zmienisz zdanie. To trzeba przeczekac. Niech wie, ze jestes obok. Daj dziecku oczyscic emocje (nie wolno odwracac uwagi od emocji - nie zmieniaj tematu). Jesli potrzebuje to przytul - bliskosc nieraz najlepiej dziala. Badz obok, daj dziecku czas.
Ucz dziecko nazywac emocje. To tez bardzo duzo daje. Mow mu jak sama sie czujesz, jak postaci z ksiazek sie czuja. Pytaj jak on sie czuje.

Pamietaj tez o tym, ze w niektórych sprawach wcale trzeba mowic nie dla zasady. Dziecko to tez człowiek i ma prawo do swoich wyborow.

Przypatrz sie kiedy następuje eskalacja emocji. Moze da sie zapobiec takim gwałtownym reakcjom? Czesto przyczyna jest gdzies troch wczesniej - najczęściej to niezaspokojenie glownych potrzeb. Dzieci staja sie emocjonalne, gdy sa glodne, znudzone, zmeczone, maja za malo uwagi od rodzics lub sa przebodzcowane.

A jak u Was z tv i innymi sprzetami? Warto z nich zrezygnowac, bo czesto w nich siedzi przyczyna... U nas ograniczenie YouTube wiele dalo...



U nas byla masakra od października do konca roku... Pare razy na godzine synek wladal w zlosc i pare razy na godzinę kladl sie na podloge, mowiac, ze jest smutny. Rzucal przedmiotami, bil. Masakra... Pediatra powiedziala, ze pieknie sie rozwija i to taki okres. Zaczelismy poswiecac mu wiecej uwagi, nazywac emocje, oczywiście stawiac granice wobec bicia i rzucania przedmiotami. Nigdy nie uciszalam jego emocji. Zdarzaly sie sytuacje, ze sama nie dalam rady i krzyczalam, ze wyszlam z natloku emocji z pokoju, ale generalnie staralam sie trzymac zasady, ze jestem obok, czekam, oferuje siebie, ew. stopuje bicie itd.

A, i nie ględź!! W trakcie nerwow mow krotko. Dlugich komunikatow dziecko nie rozumie. Tlumacz po przejsciu nerwow. Najlepiej zniz sie do pozycji dziecka na poziom lini oczu. Nie zmuszaj do patrzenia w oczy czy stania jak na kazaniu. Wytlumacz, dziecko wszystko slyszy. Nie licz tez na efekty po paru dniach... Wychowanie to zmudna praca...
 
Rozwiązanie
Do góry