Witam,
kilka tygodni temu zauważyłam u mojego dwuletniego synka brązowy osad na górnych jedynkach, osad zlokalizowany jest w górnej połowie zębów na styku z dziąsłem. Osad taki jak dorośli mają po kawie czy herbacie. W żaden sposób nie mogę się go pozbyć, choć szczotkuję synkowi zęby regularnie. Synek nie jada słodyczy, ale je dużo owoców, może to ma jakiś wpływ...? W każdym razie nie wiem czy powinnam się zgłosić do stomatologa? Czy taki osad może być niebezpieczny i prowadzić do próchnicy? I co dentysta będzie w stanie zrobić z takim osadem u dwulatka, który skrajnie nie lubi wizyt u lekarza? Są jakieś zabiegi, które pomogą się pozbyć problemu szybko i bezboleśnie?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Sylwia
kilka tygodni temu zauważyłam u mojego dwuletniego synka brązowy osad na górnych jedynkach, osad zlokalizowany jest w górnej połowie zębów na styku z dziąsłem. Osad taki jak dorośli mają po kawie czy herbacie. W żaden sposób nie mogę się go pozbyć, choć szczotkuję synkowi zęby regularnie. Synek nie jada słodyczy, ale je dużo owoców, może to ma jakiś wpływ...? W każdym razie nie wiem czy powinnam się zgłosić do stomatologa? Czy taki osad może być niebezpieczny i prowadzić do próchnicy? I co dentysta będzie w stanie zrobić z takim osadem u dwulatka, który skrajnie nie lubi wizyt u lekarza? Są jakieś zabiegi, które pomogą się pozbyć problemu szybko i bezboleśnie?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam,
Sylwia