Hej mamuski,od razu zaznacze ze pisze w zakladce"mamy bedace w domu"bo nie zabardzo wiedzialam gdzie ten watek podpiac.
A wiec moje pytanie(powiedzmy ze pytanie)dotyczy bratowej.W poniedzialek minal 1 tydzien od jej wyjscia ze szpitala z synkiem po porodzie,i nie moge przestac myslec o malym,bo 1.w szpitalu bedac nie miala ona pojecia dlaczego jej dzziecko jest dokarmiane(okazalo sie ze dlatego,bo ona karmila go ciagle tylko jedna piersia i najnormalniej w swiecie dziecko budzilo sie ciagle bo bylo glodne,ona tego nie wiedziala),2.zaraz po powrocie do domu zaczela dawac dziecku mleko bip(zy jakos tak sie pisze)a piers daje tylko by uspokoic bo uwaza ze sie dziecko nie najada(no wlasnie problem w tym ze ona ma dobry pokarm ale jest leniwa,i szybciej jej dac butelke gdzie maly dluzej po niej spi niz po piersi) i 3.jakies 2 dni temu poszla z nim na pierwszy spacer...Moze bym nic nie mowila,ale przeciez dziecko zczyna sie werandowac w 2 tygodniu(bedac w domu)i dopiero idzie sie na spacer,bo jej synek lezac w wozku tak jk by zachlystywal sie powietrzem(ja urodzilam 2 lata temu 2 dziecko w zimie i jak wyszlam z nim po werandowaniu na dwor to nie mialam takiego problemu),i pytalam o werandowanie ale ona uwaza ze to robila,no nie wydaje mi sie.Gdyby tak bylo na spacerze nie byloby problemu.4.zamiast wyjsc z dzieckiem normalnie na te 30 min(skoro juz z nim i tak wychodzi)gdy jest jeszcze w miare cieplo na dworze to ona wychodzi o 16...Polozna powiedziala jej ze najlepiej pupe po kupie przemywac woda letnia a ona uwza ze babka jej powiedziala ze juz nie wolno uzywac chusteczek nawilzanych.no blagam ona ma prawie 30 lat.Brat jest teraz niemczech,ale on wogole nie ma pojecia o dzieciach wiec jemu nawet nic nie mowie(zreszta i tak obrazi sie bo przeciez zona wie najlepiej).I moze to nie jest pytanie,ale nie wiem co zrobic czy z nia pogadac czy co?Nie chce sie wtracac,ale tez nie moge patrzec na to co ona robi...Ja rozumiem ze to jej pierwsze dzieko ale najprostsze rzezy chyba wie tak?tym bardziej ze przychodzi do niej polozna.Ja urodzilam pierwsze dziecko w wieku 17 lat i owszem mieszkalam z mama ale takie rzeczy jak karmienie czy spacer to nie trzeba bylo mi tlumaczyc ani nic,jak nie wiedzialam to pytalam,ale bez przesady.Co sadzicie??
A wiec moje pytanie(powiedzmy ze pytanie)dotyczy bratowej.W poniedzialek minal 1 tydzien od jej wyjscia ze szpitala z synkiem po porodzie,i nie moge przestac myslec o malym,bo 1.w szpitalu bedac nie miala ona pojecia dlaczego jej dzziecko jest dokarmiane(okazalo sie ze dlatego,bo ona karmila go ciagle tylko jedna piersia i najnormalniej w swiecie dziecko budzilo sie ciagle bo bylo glodne,ona tego nie wiedziala),2.zaraz po powrocie do domu zaczela dawac dziecku mleko bip(zy jakos tak sie pisze)a piers daje tylko by uspokoic bo uwaza ze sie dziecko nie najada(no wlasnie problem w tym ze ona ma dobry pokarm ale jest leniwa,i szybciej jej dac butelke gdzie maly dluzej po niej spi niz po piersi) i 3.jakies 2 dni temu poszla z nim na pierwszy spacer...Moze bym nic nie mowila,ale przeciez dziecko zczyna sie werandowac w 2 tygodniu(bedac w domu)i dopiero idzie sie na spacer,bo jej synek lezac w wozku tak jk by zachlystywal sie powietrzem(ja urodzilam 2 lata temu 2 dziecko w zimie i jak wyszlam z nim po werandowaniu na dwor to nie mialam takiego problemu),i pytalam o werandowanie ale ona uwaza ze to robila,no nie wydaje mi sie.Gdyby tak bylo na spacerze nie byloby problemu.4.zamiast wyjsc z dzieckiem normalnie na te 30 min(skoro juz z nim i tak wychodzi)gdy jest jeszcze w miare cieplo na dworze to ona wychodzi o 16...Polozna powiedziala jej ze najlepiej pupe po kupie przemywac woda letnia a ona uwza ze babka jej powiedziala ze juz nie wolno uzywac chusteczek nawilzanych.no blagam ona ma prawie 30 lat.Brat jest teraz niemczech,ale on wogole nie ma pojecia o dzieciach wiec jemu nawet nic nie mowie(zreszta i tak obrazi sie bo przeciez zona wie najlepiej).I moze to nie jest pytanie,ale nie wiem co zrobic czy z nia pogadac czy co?Nie chce sie wtracac,ale tez nie moge patrzec na to co ona robi...Ja rozumiem ze to jej pierwsze dzieko ale najprostsze rzezy chyba wie tak?tym bardziej ze przychodzi do niej polozna.Ja urodzilam pierwsze dziecko w wieku 17 lat i owszem mieszkalam z mama ale takie rzeczy jak karmienie czy spacer to nie trzeba bylo mi tlumaczyc ani nic,jak nie wiedzialam to pytalam,ale bez przesady.Co sadzicie??