Witam. Jestem po poronieniu biochemicznym w ostatnim cyklu. Jeśli liczyć krwawienie poronne jako zwykłą miesiączkę, to w 14. dniu cyklu byłam u ginekologa, by się upewnić, czy wszystko się ładnie oczysciło i czy ewentualnie możemy starać się o dzidzię. Mój lekarz nie widział przeciwwskazań, pokazał mi też mój lewy jajnik a w nim dość duży pecherzyk, czyli owulacja normalnie miała być. Doszliśmy z mezem do wniosku, że jednak wstrzymamy się ze staraniami do kwietnia, więc do 24 dnia cyklu się zabezpieczalismy. Ale jako że cykle mam raczej regularne i z reguły trwają 28 dni, to później już odpuscilismy sobie zabezpieczenia. I tak oto jestem 3 dni po spodziewanej miesiączce a okresu jak nie było tak nie ma, za to są niewielkie żółte upławy. Tydzień temu miałam takie dni, że mnie wszystko i wszyscy denerwowali i to zawsze zwiastowalo okres za dzień lub dwa, ten jednak nie nadszedl. Mam zdecydowanie wiekszy apetyt. Poczułam nawet lekkie mdłości. Dwa dni temu bolal mnie ten lewy jajnik, z ktorego miala byc owulacja, ale bolal tylko jeden wieczor i spodziewalam sie następnego dnia okresu a tu nic, bol minal, okresu nie ma. Czy jest jakaś szansa, że to ciąża? Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, nie ważne że ciut wcześniej niż planowaliśmy, ale boję się robić test czy bete bo nie chce znowu przeżywać tego co ostatnio
reklama
Anastka_92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Styczeń 2019
- Postów
- 1 684
Wszystko możliwe, jeśli owulacja się przesunela. Przeszłam przez to samo, też miałam poronienie ciąży biochemicznej. Teraz w kolejnym cyklu bardzo bałam się robić test i bete. Gdy dostałam mdłości zrobiłam test i zobaczyłam 2 kreski. Beta wyniosła 720, a dzień później zobaczyłam na usg pęcherzyk ciążowy. Trzymam kciuki za Ciebie. Wszystko będzie dobrze, tylko uwierz w to.Witam. Jestem po poronieniu biochemicznym w ostatnim cyklu. Jeśli liczyć krwawienie poronne jako zwykłą miesiączkę, to w 14. dniu cyklu byłam u ginekologa, by się upewnić, czy wszystko się ładnie oczysciło i czy ewentualnie możemy starać się o dzidzię. Mój lekarz nie widział przeciwwskazań, pokazał mi też mój lewy jajnik a w nim dość duży pecherzyk, czyli owulacja normalnie miała być. Doszliśmy z mezem do wniosku, że jednak wstrzymamy się ze staraniami do kwietnia, więc do 24 dnia cyklu się zabezpieczalismy. Ale jako że cykle mam raczej regularne i z reguły trwają 28 dni, to później już odpuscilismy sobie zabezpieczenia. I tak oto jestem 3 dni po spodziewanej miesiączce a okresu jak nie było tak nie ma, za to są niewielkie żółte upławy. Tydzień temu miałam takie dni, że mnie wszystko i wszyscy denerwowali i to zawsze zwiastowalo okres za dzień lub dwa, ten jednak nie nadszedl. Mam zdecydowanie wiekszy apetyt. Poczułam nawet lekkie mdłości. Fwa dni temu bolal mnie ten lewy jajnik, z ktorego miala byc owulacja, ale bolal tylki jeden wieczor i spidziewalam sie następnego dnia okresu a tu nic, bol minal, okresu nie ma. Czy jest jakaś szansa, że to ciąża? Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, nie ważne że ciut wcześniej niż planowaliśmy, ale boję się robić test czy bete bo nie chce znowu przeżywać tego co ostatnio
Dziękuję jeszcze troszkę poczekam, bo tak się boję zawodu.. super, że Tobie się udałoWszystko możliwe, jeśli owulacja się przesunela. Przeszłam przez to samo, też miałam poronienie ciąży biochemicznej. Teraz w kolejnym cyklu bardzo bałam się robić test i bete. Gdy dostałam mdłości zrobiłam test i zobaczyłam 2 kreski. Beta wyniosła 720, a dzień później zobaczyłam na usg pęcherzyk ciążowy. Trzymam kciuki za Ciebie. Wszystko będzie dobrze, tylko uwierz w to.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 19 tys
Podziel się: