reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Brak mi już pomysłu... na jedzenie dla roczniaka

A

Agn!eszka

Gość
Dziecko ma prawie roczek. Jeden ząbek. Nie bardzo radzi sobie z kawałkami, czasem nawet jakaś grudką się zakrztusi co bywa, że kończy się wymiotami. Szukam pomysłów na posiłki. Zupka warzywno-mięsna, przeciery owocowe, kasza manna na mm/z owocem, dopadła nas monotonia. Jajecznica na parze nie podchodzi, jogurt - odruch wymioty.
 
reklama
Ale dziecko dostaje tylko przetarte rzeczy? Roczny maluch powinien już gryźć. Inaczej będzie problem później z jedzeniem, i z mówieniem. Możesz zastosować metodę BLW i np. gotować warzywa na parze, na tyle długo, żeby były miękkie i układać na talerzyku, żeby sobie wybierał smaki, możesz podawać tez w ten sposób miękkie owoce, jabłko możesz zetrzeć na tarce i pozwól maluszkowi jeść rączką lub niech spróbuje jeść łyżeczką. Kawałki powinny być bezpiecznej wielkości i kształtu, najlepiej kroić je w słupki długości naszego palca. A krztuszenie się jest wpisane w etap nauki gryzienia i jedzenia. Ważne, żeby nie zostawiać dziecka samego. Czyli krok po kroku zacznij przyzwyczajać dziecko do żucia pokarmów, wtedy wasza dieta stanie się mniej monotonna :)
 
Ostatnia edycja:
Dokładnie. Ilość ząbków o dziwo nie ma tu znaczenia. Mojej tez zaczęły wychodzić po roczku a radziła sobie z kawałkami. Raz lekko się zakrztusiła, ale poradziła sobie sama z odkrztuszeniem (dałam jej czas, nie panikowalam od razu)
Z tego co wiem to kawałki dziecko powinno dostać do 9 miesiąca
 
Ale dziecko dostaje tylko przetarte rzeczy? Roczny maluch powinien już gryźć. Inaczej będzie problem później z jedzeniem, i z mówieniem. Możesz zastosować metodę BLW i np. gotować warzywa na parze, na tyle długo, żeby były miękkie i układać na talerzyku, żeby sobie wybierał smaki, możesz podawać tez w ten sposób miękkie owoce, jabłko możesz zetrzeć na tarce i pozwól maluszkowi jeść rączką lub niech spróbuje jeść łyżeczką. Kawałki powinny być bezpiecznej wielkości i kształtu, najlepiej kroić je w słupki długości naszego palca. A krztuszenie się jest wpisane w etap nauki gryzienia i jedzenia. Ważne, żeby nie zostawiać dziecka samego. Czyli krok po kroku zacznij przyzwyczajać dziecko do żucia pokarmów, wtedy wasza dieta stanie się mniej monotonna :)
A co w przypadku gdy dziecko za każdym zarazem gdy dostanie coś w kawałeczku ma odruch wymiotny i kończy się wymiotami? Mam ją zmuszać do jedzenia kawałków w takiej sytuacji?
 
Tak, jak najbardziej! U nas synek (9 miesięcy) tak reaguje na wszystko co nie jest gładkie. Wymiotował nawet rozgniecionym bananem czy jednym okruszkiem pomarańczy. Tak samo skończyło się jedzenie zupy ze startą na tarce marchewką.
Wylądowaliśmy u neurologopedy, stwierdziła podwyższone napięcie mięśni policzków i dna jamy ustnej plus lekko skrócone tylne wędzidełko języka. Póki co dostaliśmy dużo różnych ćwiczeń do wykonywania w domu i jak dajemy mu papki to stosujemy m.in. gryzaki logopedyczne, dociskamy też język łyżeczką czy wkładamy jedzenie palcem w policzek (żeby ćwiczył ruch doboczny języka). Za kilka dni mamy ponownie spróbować z kawałkami czy już jest lepiej, a później kontrola :)
 
Tak, jak najbardziej! U nas synek (9 miesięcy) tak reaguje na wszystko co nie jest gładkie. Wymiotował nawet rozgniecionym bananem czy jednym okruszkiem pomarańczy. Tak samo skończyło się jedzenie zupy ze startą na tarce marchewką.
Wylądowaliśmy u neurologopedy, stwierdziła podwyższone napięcie mięśni policzków i dna jamy ustnej plus lekko skrócone tylne wędzidełko języka. Póki co dostaliśmy dużo różnych ćwiczeń do wykonywania w domu i jak dajemy mu papki to stosujemy m.in. gryzaki logopedyczne, dociskamy też język łyżeczką czy wkładamy jedzenie palcem w policzek (żeby ćwiczył ruch doboczny języka). Za kilka dni mamy ponownie spróbować z kawałkami czy już jest lepiej, a później kontrola :)
U mnie to samo, kiedyś dałam kaszę mannę z rozgniecionym bananem, zwymiotował obiad który jadł kilka godzin wcześniej. Boję się dawać coś co jest w większym kawałku niż grudki. Podejmuje próby ale póki co bez sukcesu. Martwi mnie to...
 
U mnie to samo, kiedyś dałam kaszę mannę z rozgniecionym bananem, zwymiotował obiad który jadł kilka godzin wcześniej. Boję się dawać coś co jest w większym kawałku niż grudki. Podejmuje próby ale póki co bez sukcesu. Martwi mnie to..
A jak sobie radzi z chrupkami kukurydzianymi? Moja wyrzuca na podłogę, nawet nie próbuje włożyć do buzi.
 
A co w przypadku gdy dziecko za każdym zarazem gdy dostanie coś w kawałeczku ma odruch wymiotny i kończy się wymiotami? Mam ją zmuszać do jedzenia kawałków w takiej sytuacji?

To jest normalne, dzieci mają dużo wcześniej odruch wymiotny niż dorosły. Natura to tak sprytnie wymyśliła, żeby dzieci masowo nie umierały przy rozszerzaniu diety. Teraz po takim czasie gdzie dziecko od dawno powinno jeść kawałki może być duży problem - również polecam wizytę u neurologopedy bo pewnie nie obejdzie się bez ćwiczeń i masaży

Co do chrupków - można powiedzieć, że jajko mądrzejsze od kury, to straszny syf
 
reklama
To jest normalne, dzieci mają dużo wcześniej odruch wymiotny niż dorosły. Natura to tak sprytnie wymyśliła, żeby dzieci masowo nie umierały przy rozszerzaniu diety. Teraz po takim czasie gdzie dziecko od dawno powinno jeść kawałki może być duży problem - również polecam wizytę u neurologopedy bo pewnie nie obejdzie się bez ćwiczeń i masaży

Co do chrupków - można powiedzieć, że jajko mądrzejsze od kury, to straszny syf
Chrupki miały posłużyć do nauki jedzenia... Jestem przeciwnikiem dawania ich jako posiłku. Choć nie wiem co w nich jest "syfiastego" skoro jest tam tylko mąka kukurydziana.
 
Do góry