- Dołączył(a)
- 6 Luty 2021
- Postów
- 12
Drogie i drodzy! Wczoraj zakończył się 7 tydzień mojej ciąży. Wg oznaczeń ginekologicznych jest to 7t 0d, dokładnie 50 dzień ciąży. Mogę to określić bardzo precyzyjnie, ponieważ to ciąża z in vitro, zatem doskonale wiemy, kiedy doszło do zapłodnienia (21 stycznia 2021)
Właśnie wczoraj zrobiłam USG - zarodek miał 9,4 mm, ale nie wykazano czynności serca. Lekarz stwierdził, że zarodek jest za mały jak na ten dzień (powinien mieć 12 mm), nakazał odstawić leki (luteinę i estrofem) i czekać na krwawienie. O ile ono nie nadejdzie - zgłosić się do szpitala na łyżeczkowanie.
Czy z Waszych doświadczeń nie wynika przypadkiem, że to za wcześnie, aby ostatecznie stwierdzać zatrzymanie się rozwoju zarodka. Oczywiście odstawiłam leki, ale dziś rano zaczęły mnie toczyć ogromne wątpliwości... Czy to mimo wszystko nie za wczesna decyzja...
Właśnie wczoraj zrobiłam USG - zarodek miał 9,4 mm, ale nie wykazano czynności serca. Lekarz stwierdził, że zarodek jest za mały jak na ten dzień (powinien mieć 12 mm), nakazał odstawić leki (luteinę i estrofem) i czekać na krwawienie. O ile ono nie nadejdzie - zgłosić się do szpitala na łyżeczkowanie.
Czy z Waszych doświadczeń nie wynika przypadkiem, że to za wcześnie, aby ostatecznie stwierdzać zatrzymanie się rozwoju zarodka. Oczywiście odstawiłam leki, ale dziś rano zaczęły mnie toczyć ogromne wątpliwości... Czy to mimo wszystko nie za wczesna decyzja...