Coyote
Mama Gracjana i Mateusza!
Witam,ies
ja mam dwojke dzieci i kazde jest inne, czterolatek je jak kurczczek, za to mlodszy, ktory ma niespelna 10 miesiecy zjadlby wszystko co sie da.
Moi rodzice tez mieli ze mna problem, bo nie chcialam nic jesc, a lekarz zwsze im powtarzam, ze dziecko samo sie nie zaglodzi i ze z tego wyrosnie i rzeczywiscie, jak zaczelam dojrzewac skonczyly sie cyrki z jedzeniem.
Dlatego tez nie za bardzo przejmuje sie, ze Gracjanek nie raz nie chce jesc, nieraz nie je prawie calymi dniami, a nieraz je jakby tydzien w buzi nic nie mial. Staram sie tez gotowac jego ulubione dania, choc narazie tych jest nie wiele. Ale nie martwie sie, jest zdrowy i rozwija sie prawidłowo, poki wszystko jest ok, nie ma anemii nie ma sie czym martwic, to jest facet, nie znam chlopa, który stroni od jedzenia :-) Dzieci są "niejadkami" ale z tego wyrastają :-)
ja mam dwojke dzieci i kazde jest inne, czterolatek je jak kurczczek, za to mlodszy, ktory ma niespelna 10 miesiecy zjadlby wszystko co sie da.
Moi rodzice tez mieli ze mna problem, bo nie chcialam nic jesc, a lekarz zwsze im powtarzam, ze dziecko samo sie nie zaglodzi i ze z tego wyrosnie i rzeczywiscie, jak zaczelam dojrzewac skonczyly sie cyrki z jedzeniem.
Dlatego tez nie za bardzo przejmuje sie, ze Gracjanek nie raz nie chce jesc, nieraz nie je prawie calymi dniami, a nieraz je jakby tydzien w buzi nic nie mial. Staram sie tez gotowac jego ulubione dania, choc narazie tych jest nie wiele. Ale nie martwie sie, jest zdrowy i rozwija sie prawidłowo, poki wszystko jest ok, nie ma anemii nie ma sie czym martwic, to jest facet, nie znam chlopa, który stroni od jedzenia :-) Dzieci są "niejadkami" ale z tego wyrastają :-)