reklama
Katierinka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2016
- Postów
- 310
Wiem tyle,ze "szyjka rozwarta na palec" to na pewno nie jest to samo co szyjka "puszczajaca na palec". To pierwsze to typowe rozwarcie, drugie oznacza,ze szyjka jest miekka i podatna,ale nie rozwarta.
Ziemniaczek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Marzec 2016
- Postów
- 925
Ok wiecie co u mnie już w piątek będzie miesiąc po porodzie a mnie nadal boli krocze
Nie mogę dobrze usiąść więc siedzę na jednym poldupku.
Krwawienie jest nadal.
Z seksem mój nadal musi czekać hehe czeka już od 12 tyg ciąży i czuje ze poczeka jeszcze z 3 miesiące zanim mi się to wygoi.
Mi obojętne bo jakoś o tym nie myślę a jak pomyślę to strach mnie oblatuje..
Mój synek śpi już od 7 rano do teraz a ja leżę i patrzę jak mój zakłada taśmę led męczy się i coś tam marudzi do siebie a mi się chce śmiać.
Nie mogę dobrze usiąść więc siedzę na jednym poldupku.
Krwawienie jest nadal.
Z seksem mój nadal musi czekać hehe czeka już od 12 tyg ciąży i czuje ze poczeka jeszcze z 3 miesiące zanim mi się to wygoi.
Mi obojętne bo jakoś o tym nie myślę a jak pomyślę to strach mnie oblatuje..
Mój synek śpi już od 7 rano do teraz a ja leżę i patrzę jak mój zakłada taśmę led męczy się i coś tam marudzi do siebie a mi się chce śmiać.
Jadwiga orłowska
Fanka BB :)
Slivka bedzie dobrze. Mi tak jak u Ali silniejsze skurcze wychodziły na kontroli niż przy porodzie. Uważaj jednak na bole krzyża. No i z rozwarciem na palec chodziłam od 10 listopada.
aniay
Mamy styczniowe 2007 fulltime mum Moderatorka
Jeszcze nie urodziłam :-) na ktg mam nieregularne skurcze, natężenie zmienne - 80, 120, 100. Ja nieprzyjemne odczucia mam przy tych koło setki. Takich 50-60 wcale nie czuję jako spięcie. Mój gin potwierdził, że na tym etapie nie wstrzymuje się porodu i wszystko jest ok z tym ktg, jestem szczupła, dziecko ruchliwe, więc tak wychodzi. Pewnie poleżę kilka dni i - jeśli się nic nie rozkręci - wyjdę. Jutro mam mieć posiew z szyjki. Tak poza tym nuda i żarcie parszywe. Mam teraz jakieś uderzenia gorąca i się pocę, a w szpitalu na ogrzewaniu nie oszczędzają. Oby maleństwo wytrzymało jeszcze dwa tygodnie, to będzie niewyobrażalne szczęście móc go przytulić całego i zdrowego.
W szpitalu, w ktorym kiedyś leżałam, stałym punktem menu był gulasz z żołądków, smród na cały korytarz, na szczęście mozna było zamawiać jedzenie z dostawa z miasta, bo inaczej człowiek z głodu by padł.
To trzymam kciuki, zeby jeszcze troche maluch posiedział.
To trzymam kciuki, zeby jeszcze troche maluch posiedział.
aniay
Mamy styczniowe 2007 fulltime mum Moderatorka
Co tu taka cisza? Slivka? co tam? Mam nadzieję że to dlatego że wszystkie trzymacie się w dwupaku i nic się nie dzieje.
U mnie poza upierdliwymi BH wszystko ok. Mam pozwolenie na znieczulenie od anestezjologa, echo serca czyste a w poniedziałek USG i zobaczymy jak tam maleńka sobie podrosła... bo czuje że podrosła napewno. Ciekawa jestem jak tam szyjka.
U mnie poza upierdliwymi BH wszystko ok. Mam pozwolenie na znieczulenie od anestezjologa, echo serca czyste a w poniedziałek USG i zobaczymy jak tam maleńka sobie podrosła... bo czuje że podrosła napewno. Ciekawa jestem jak tam szyjka.
reklama
Jadwiga orłowska
Fanka BB :)
A my już w domu. Muszę teraz wszystko ogarnąć jakoś, choćby pustą lodówkę.
Ja siedzę prawie normalnie, ciągnie mnie blizna bo mnie podszyli między ujściem pochwy a cewką moczową. Muszę sikać podlewając się wodą bo piecze. A tak to czuję się już bardzo dobrze. Wiktoria odzyskała wagę urodzeniową i jest fajnie.
Ja siedzę prawie normalnie, ciągnie mnie blizna bo mnie podszyli między ujściem pochwy a cewką moczową. Muszę sikać podlewając się wodą bo piecze. A tak to czuję się już bardzo dobrze. Wiktoria odzyskała wagę urodzeniową i jest fajnie.
Podziel się: