reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Boję się, że niemowlę mnie znienawidzi :(

Przybij piątkę, mam to samo - temperamentna ja i temperamentny syn.🤯 Ratuje się podobnie, dodatkowo wykrzykuję, wytupuję, wyklaskuje złość i uczę tego moje dzieci. Działa - gdy zrobisz to przed lustrem bo o ile tupiące, skaczące i robiące "groźne" miny dziecko to nic dziwnego to robiąca to ich "poważna" mamusia rozwala system nerwowy
Piątka! Trzeba sobie radzić a ten system jest póki co genialny 😁
 
reklama
BUNT definicja - stanowczy sprzeciw wobec kogoś lub czegoś 🤔
Nazywanie takiego zachowania buntem, to jak używanie słów, których znaczenia się nie zna.
Albo się ktoś buntuje, albo nie. Buntować się, to znaczy robić coś na złość komuś.
Najlepiej tłumaczyć, każde "nieodpowiednie" zachowanie dziecka tym, że przechodzi bunt 🙈
a czy jak coś tlumacze? Oczywiście, że jest to nieodpowiednie zachowanie dziecka, bo dziecko uczy się jak ma się zachowywać. Ale potocznie jest to zwane buntem, i tak będę tak o tym mówić. Bo mam takie prawo.
 
Jesteś dla dziecka całym światem . Moja córka czasem klapsa dostanie bo przechodzi bunt trzylatki i tak mówi że mnie kocha najbardziej na świecie.
Nie ma możliwości, żeby twoje dziecko coś z okresu niemowlęcego pamiętało...
to jakaś prowokacja? Wiesz,że dziecko 3letnie nawet jeśli ma bunt to nie robi specjalnie nam na złość? Istnieją inne sposoby niż danie klapsa dziecku.
 
To, co w polskim społeczeństwie nie działa, to wsparcie. Dlaczego to takie ważne, by dziecko je miało, a dorosły już nie? Czy dorosły wraz z 18 przestaje być człowiekiem? Czy wtedy należy mu się brak szacunku, zaczepne komentarze, agresja? Tak agresja słowna, bo dużo jest jej na forum.

Doświadczyłam przemocy fizycznej i psychicznej. I jak płachta na byka działa na mnie przemoc psychiczna i uważam, że wiele jej na tym forum. Rzucacie się jak ryby bez wody wobec osób, które mają odwagę powiedzieć, że dały dziecku klapsa. Zamiast je wesprzeć, by znalazły w sobie siłę, by zmienić zachowanie, to jeździcie jak po łysej kobyle. Były spoty pokazujące jak reagować w sytuacjach, kiedy widzimy przemoc. I z całą pewnością nie było tam obelg ani domysłów. Taka matka też może potrzebować wsparcia. Właśnie dlatego, że ja przytłaczają jej emocje.

A teraz kij w mrowisko. Niech się odezwie matka, która nigdy nie podniosła głosu na swoje dziecko. Chętnie poznam jej sekret. Uświadomimy sobie jednak, że kiedy krzyczymy nie tylko na dziecko oznacza to, że również nie radzimy sobie że swoimi emocjami. To również jest przemoc...psychiczna. i nie musi tam być wyzwisk. To również oznaką braku szacunku, bo kto daje nam prawo krzyczeć na drugą osobę. Skoro tak bardzo chcę czy chcesz żyć w świecie bez przemocy, to nie wystarczy wyeliminować tej fizycznej.

I jeszcze jedno, czytam jak piszecie, że pozwalacie się dzieciom bić, gryźć, póki krew się nie leje. A czy przypadkiem rodzic nie jest od tego, by te przemoc między dziećmi, która wciąż jest przemocą przerywać i uczyć innego sposobu rozwiązywania sporów? Więc zanim następnym razem tak chętnie szczuć się będziemy nawzajem zatrzymajmy się i najpierw pomyślmy nad tym, co chcemy powiedzieć. Za słowa też powinniśmy brać odpowiedzialność.

Z autopsji. Mnie osobiście bardziej zrujnowała przemoc słowna. Byłam tak na nią wyczulona, że jak tylko ktoś podnosił głos, to się wycofywalam. Teraz staram się reagować.
Pięknie to odpisałaś 👏👏
 
Skoro matka nie potrafi radzić sobie ze swoimi emocjami i daje klapsy, to jak ma uczyć tego dziecka i je wspierać?
Wtedy to matka najwyraźniej potrzebuje pomocy od kogoś z zewnątrz, kto pomoże jej radzić sobie z własnymi emocjami.
Wyładowanie napięcia na dziecku nie jest dobrym pomysłem.
Lepiej wyżyć się na czymś, niż na kimś. Wytupać swoją złość, wybiegać, czy wykrzyczeć się w lesie 😁
 
a czy jak coś tlumacze? Oczywiście, że jest to nieodpowiednie zachowanie dziecka, bo dziecko uczy się jak ma się zachowywać. Ale potocznie jest to zwane buntem, i tak będę tak o tym mówić. Bo mam takie prawo.
Nazywaj jak chcesz...
Ważne by znać prawdziwą przyczynę, takiego zachowania wśród dzieci.
 
Rozumiem co chcesz przekazać. W dużej części się zgodzę, jasne że atak tu nic nie da ale nie można od każdego wymagać że udzieli wsparcia osobie która stosuje przemoc wobec dziecka. Po pierwsze nikt nie musi mieć ku temu kompetencji. Po drugie może sam był ofiarą przemocy i tego nie przepracował lub zna dzieci które są takimi ofiarami. Ja w dzieciństwie poznałam dzieci wobec których stosowano przemoc i uwierz mi, mimo że od tamtej pory minęlo wiele lat to nie umiem i nie chcę umieć udzielać wsparcia rodzicom oprawcom - niech robią to ludzie którzy to potrafią, którzy to czują. Jednak NIGDY nie przejdę obojętnie wobec agresji do dziecka i zwrócę uwagę - tak jak umiem, bez agresji.
Druga sprawa to mówienie o biciu i to jeszcze w sposób w jakim mówiła o tym na początku Casablanca nie ma dla mnie nic wspólnego z odwagą.
Pewnie nie ma matki która nie podniosła głosu na swoje dziecko tylko co z tego? Stawiasz znak równości pomiędzy osobami notorycznie bluzgającymi i wyzywającymi swoje dzieci i nie widzącymi w tym nic złego a osobami które krzykną bo nie wytrzymują, z bezsilności albo tymi które nad sobą pracują? Czemu ma służyć Twoje zapytanie? Czy ja jako matka która krzyknie i pracuje nad tym nie mam prawa według Ciebie powiedzieć że coś co jest złe bo jest złe? Czy muszę mówiąc/pisząc że coś jest złe od razu wspierać i szukać sobie współczucia i miliona wytłumaczeń dla osoby która robi źle? Odpowiem - nie, nie muszę.

I na koniec, nie ma czegoś takiego jak świat bez przemocy ale jest reakcja na przemoc, zareagować powinien każdy - nawet matka która krzyknie na dzieci lub nie zawsze wkracza do akcji gdy jej dzieci się biją.
napisałam tylko, że przeciwstawiając się przemocy nie można wybierać jego poszczególnych aspektów zapominając o pozostałych jej obliczach.

Skoro nie doświadczyłam przemocy, to nie wiesz jak to jest jej doświadczyć i jakie to trudne żyć z takim piętnem. Zwłaszcza jeśli doświadcza się jej od najmłodszych lat. Ja nikogo nie rozgrzeszam. Pokazuje tylko aspekty o których się zapomina. Sama wiesz jak trudno się pozbyć złych nawyków.
Mówisz, że nie rozumiesz rodziców, którzy przemocy używają. Oni zostali skrzywdzeni przez innych dorosłych. Ktoś ich tego nauczył i z tym bagażem zostawił.

Takim osobom można zwrócić uwagę tak jak Ty. To bardzo uważna wypowiedź, mądra, wyważona. I takie rzeczy dobrze się czyta. To do ludzi dociera, bo daje do myślenia.
Nie trzeba umieć pomagać takim osobom, ale można wskazać drogę.
 
reklama
Do góry