Macie może jakieś pomysły odnośnie pozbycia się szpetnych blizn po cięciu cesarskim? Swojego Syncia chciałam urodzić naturalnie, ale niestety wystąpiły pewne komplikacje w trakcie porodu i każda minuta się liczyła. Najważniejsze, że Maluszek wyszedł cały z opresji. Moja przyjaciółka poradziła laser. A Wy jak uważacie?
reklama
D
Deleted member 176021
Gość
To jaką ty cesarke miałaś? U mnie jest bardzo delikatna linia, ledwo widoczna golym okiemMacie może jakieś pomysły odnośnie pozbycia się szpetnych blizn po cięciu cesarskim? Swojego Syncia chciałam urodzić naturalnie, ale niestety wystąpiły pewne komplikacje w trakcie porodu i każda minuta się liczyła. Najważniejsze, że Maluszek wyszedł cały z opresji. Moja przyjaciółka poradziła laser. A Wy jak uważacie?
Kwiatuszekk23
Fanka BB :)
Nie wszyscy tak maja. Moja kokezanka ma strasznego bliznowca po cc. Grube to takie, wypukle i czerwone. Ja jestem po dwoch cc i mam taka blizne jak Ty. Ale niestety nie wszyscy tak majaTo jaką ty cesarke miałaś? U mnie jest bardzo delikatna linia, ledwo widoczna golym okiem
D
Deleted member 176021
Gość
To widocznie zależy od metody wykonanua cc.Nie wszyscy tak maja. Moja kokezanka ma strasznego bliznowca po cc. Grube to takie, wypukle i czerwone. Ja jestem po dwoch cc i mam taka blizne jak Ty. Ale niestety nie wszyscy tak maja
Kwiatuszekk23
Fanka BB :)
Raczej od predyspozycji genetycznych. U innych po.prostu narastaja bliznowce. Nie wyglada to ani ladnie ani estetycznie. Moja znajoma ma.jeszcze takiego bliznowca na.szyi po.operacji tarczycy. Bo blizne po cc nie widac ale ta na szyi juz tak.To widocznie zależy od metody wykonanua cc.
D
Deleted member 176021
Gość
No to nie mualam zielonego pojęcia. Pierwszy raz słyszę.Raczej od predyspozycji genetycznych. U innych po.prostu narastaja bliznowce. Nie wyglada to ani ladnie ani estetycznie. Moja znajoma ma.jeszcze takiego bliznowca na.szyi po.operacji tarczycy. Bo blizne po cc nie widac ale ta na szyi juz tak.
Bulbasek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2016
- Postów
- 5 741
Ja jestem po cc i faktycznie blizna jest wręcz niewidoczna.
Z doświadczenia mogę Ci poradzić wizytę u dobrego dermatologa medycyny estetycznej i jeśli zrobił się bliznowiec ostrzykniecie triam'em w celu splaszczenia blizny i potem laser frakcyjny lub pixel albo jeśli blizna jest gruba i sa zrosty można wykonać zabieg podciecia blizny (brzmi strasznie ale efekty są zadowalajace). jeśli będziesz chciała skorzystać z zabiegów w Wawie to mogę kogoś polecić
Z doświadczenia mogę Ci poradzić wizytę u dobrego dermatologa medycyny estetycznej i jeśli zrobił się bliznowiec ostrzykniecie triam'em w celu splaszczenia blizny i potem laser frakcyjny lub pixel albo jeśli blizna jest gruba i sa zrosty można wykonać zabieg podciecia blizny (brzmi strasznie ale efekty są zadowalajace). jeśli będziesz chciała skorzystać z zabiegów w Wawie to mogę kogoś polecić
Problem tkwi w tym, że zawsze miałam problemy z zabliźnianiem się ran, ponieważ choruję na cukrzycę. Myślę nad tym laserem frakcyjnym, bo ponoć rzeczywiście pomaga, ale chciałam się tutaj jeszcze upewnić, bo jakoś nie mam w pełni zaufania do takich zabiegów. Zawsze jakieś obawy... Pochodzę z Częstochowy, więc Warszawa jakoś mnie nie urządza, ale dziękuję Ci za sugestię. Dużo czytałam o miejscach w mojej okolicy, które robią ten zabieg i zauważyłam, że kobiety chwalą sobie gabinet Efecta. Używają tam lasera S-CO2. Może któraś z Was miała z nim do czynienia? Albo może była w tym gabinecie?
reklama
Jestem już po wstępnych konsultacjach w gabinecie Efecta w Częstochowie. Pani Doktor profesjonalnie podeszła do sprawy i wytłumaczyła na czym polega zabieg przy użyciu lasera frakcyjnego. Moje obawy znacznie zmalały i zdecydowałam się na wykonanie tego zabiegu. Z resztą znudziło mi się ciągłe smarowanie blizny różnymi kremami, które tak naprawdę nie dawały oczekiwanych rezultatów. Termin zabiegu mam w przyszłym tygodniu. Trzymajcie kciuki!
Podziel się: