Dziewczyny, które miały bezsenność w ciąży I już urodziły, napiszcie, jak było z wami po porodzie. Czy zaczęłyście spać? Szczególnie interesują mnie przypadki osób, które nie spały z nerwów i się nakręcały brakiem snu. Przestałam spać dobrze ponad miesiąc temu, a jeszcze 2 miesiące ciąży przede mną. Na początku bylam tak zdenerwowana, że było kilka nocy nieprzespanych wcale. Potem zaczęłam terapię i teraz śpię lepiej, ok 6 h na dobę, ale każdego wieczora i tak mam lęki, czy zasnę., a to tylko utrwala zaburzenia snu..efekt jest taki, ze jak zasypiam szybko, to potem sie budze i mam jakies 2 h przerwy w nocy, albo zasypiam dlugo, ale wtedy sen jest mocniejszy i bez przerw.
Przed ciążą nie miałam problemów ze snem nigdy, mimo że jestem osobą dość nerwową.
Byłam u psychiatry, ale na razie uznałyśmy, że to nie czas na leki, chociaz dostalam cos doraźnego na wszelki wypadek, gdybym uznała, że nie daję rady. Staram se wyciszać za pomocą medytacji itp. I jakoś sobie radzę, ale chciałabym wiedzieć, na co szykować się po porodzie. Czy będę w stanie spać, jak dziecko będzie spało? Czy raczej czeka mnie poważne leczenie. Bede wdzięczna za każdy głos.