Witam! zastanawiam sie czy któraś z Was ma podobny problem co ja. Otóż moj synek od urodzenia spał w łóżeczku z nami w sypialni i wszystko było w porządku lecz do czasu.. Okazało sie ze kiedy w trakcie spania byl jakis głośniejszy dzwiek lub chociażby chrapanie męża czy przebieranie się w piżame(!) to synek przebudzał sie i nie chcial zasnac. Mąż przenósł się wiec do salonu na kanape a ja cicho jak trusia spalam z malym w sypialni. Kiedy maluch przestal sie budzic co chwile na karmienie i jego nocne jedzenie sie w miare ustabilozowalo to przenoislam sie do męża. I powiedzmy ze wszystko jest w miare w porzadku gdyby nie fakt ze kiedy maly spi to my chodzimy niemal na palcach, zeby tylko nie zbudzic dziecka... zadne "przyzwyczajanie" do halasow domowych itp nie dzialalo poniewaz synek sie odrazu wybudzal i bylo koniec spania. Jak byl noworodkiem to mogl spac przy domowych normalnych dzwiekach ale to sie zmienilo i utrzymuje sie do dzisiaj. Zblizaja sie wakacje i boje sie ze nie bedziemy mogli nigdzie wyjechac z dzieckiem bez koniecznosci wynajecia dla niego osobnego pokoju tak zeby mu nie przeszkadzac... Czy Wy mialyscie moze podobna sytuacje? Czy taki wyczulony sen dziecku w koncu przeszedl (moj synek skonczyl 8msc.)? chcialabym wyjechac gdzies i wynajac jeden pokoj ze wspolna sypialnia nasza i dziecka i nie bać sie ze ten sen malucha uprzykrzy caly wyjazd...bo jak w takiej sytuacji funkcjonowac??
reklama
Kamiśka :)
Fanka BB :)
Nie koniecznie minie
U Nas nie minęło, Julka śpi sama we własnym pokoju, a i tak musimy rozmawiać szeptem lub bardzo cicho, o zaproszeniu gości wieczorem nie ma mowy, dodam że jak śpi na podwórku to może się walić i palić a ona i tak będzie spała.
U Nas nie minęło, Julka śpi sama we własnym pokoju, a i tak musimy rozmawiać szeptem lub bardzo cicho, o zaproszeniu gości wieczorem nie ma mowy, dodam że jak śpi na podwórku to może się walić i palić a ona i tak będzie spała.
ANETA_MAJA
Początkująca w BB
u mnie jest tak samo. Maja ma 10 miesiecy. dodam ze w dzien jest lepiej no ale wieczorem to staramy sie nie chodzic do lazienki bo jest blisko sypialni i sie obudzi. ja ciagle sie zastanawiam czy nie uczyc jej samej zasypiania metoda 3,5,7.. podobno wtedy dziecko nie bedzie takie wrazliwe na halas i nie bedzie sie budzilo w nocy
Japaneczka
Fanka BB :)
Nasza malutka jak usłyszy inny dźwięk nie pasujący jej do reszty to zaraz podnosi dwie ręce tak jak chciałaby nas za to skarcić, na szczęście zazwyczaj jej to nie wybudza... Trochę nam pogrozi i śpi dalej
beata26
szczęśliwa mamusia :)
Julka też tak spała, a że nasza wersalka skrzypiała to musiałam się w odpowiedni sposób kłaść żeby jej nie zbudzić. Więc wzięłam sie na sposób, zaczęłam włączać radio w jej pokoju, u nas tv, normalnie rozmawialiśmy itp. Od tamtej pory śpi ładnie i wybudzą ją hałasy po ok 2h snu w dzień, a w nocy nawet fajerwerki pod blokiem czy karetka nie dadzą jej rady
reklama
Moja ponad 3 miesięczna córka też śpi jak ten przysłowiowy "zając na miedzy" i też chodzimy na palcach mąż nawet kawy mi nie pozwala zrobić jak śpi bo ekspres za głośno chodzi ;/ słyszałam że w nocy powinno być cicho i w miarę spokojnie ale żeby w dzień nie przesadzać ale jak to zrobić nie wiem nie mamy na to póki co patentu i dalej jest mega cisza jak Zosia śpi ;(
Podziel się: