reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Bardzo Nurtujące Problemy

"A teraz ja mam pytanie- czy można dziecko w foteliku wozić na przednim siedzeniu? Czeka nas z Martusią samotna wyprawa do mojej mamy- to jakieś 2 godziny jazdy, i wydaje mi się, że łatwiej będzie jak będzie obok mnie, w razie płaczu wystarczy gdzieś się zatrzymać, a nie latać za każdym razem dookoła samochodu..."

Jak nie ma poduszki powietrznej pasazera to podobno mozna - jezeli jest to kategorycznie nie. chyba ze da sie ja wylaczyc ale ja jakos nie ufam takim "wylacznikom". ale bezpiczniej z tylu oczywiscie.
 
reklama
Dzięki dziewczyny za tą wodę. A ja jak ten tłumok do każdej kaszki czy mleczka przegotowaną dawałam i potem bawiłam się w studzenie. Od dzisiaj luzik :-) :-) :-) :-) Co ja bym bez was zrobiła :-D
 
A ja dalej gotuje ale jak tylko sie mala urodzila to kupilismy czajnik brity i wrzatek wlewamy do czajnika i potem mamy przegotowana ale zimna. Staram sie gotowac tylko tyle ile w dzien sie zuzyje zeby byla w miare swieza. a potem podgrzewamy w mikrofalowce.
 
Kaszkę Wojtek je gęstą na wieczór i je łyżeczką. A wszystkie płyny z kubeczka. Trudno mi więc radzić.
Ja jarzynki rozgniatam a mięsko drobno kroję. Na razie nadal mieszam składniki, bo wygodniej razem podgrzać.
Wody raczej nie gotuję.
Co do smażonego, to myślę, że jak czasem coś takiego maluch zje, to nic się nie stanie. Oby nie za dużo na raz i nie za często. My raczej unikamy typowo smażonych rzeczy. Jak smażymy dla siebie, to i tak zwykle krótko, a potem dusimy. Nie sądzę, żeby takie jedzenie specjalnie szkodziło.
Czapkę zakładam jak jest silny wiatr albo silne słońce.
 
Co do jazdy w foteliku to dziecko może siedziec w foteliku z przodu ale tyłem do kierunku jazdy i oczywiście jak nie ma poduszki. W innym wypadku musi jechac z tyłu.
Co do jedzenia to Mati je wszystko już i nawet zastanawiam się czy niezacząc używac mleka zwykłego i kaszy manny, bo wcina przetwory mleczne i żadnej alergii nie dostał
 
Kurde nie spamietalam wszystkich pytan wiec bede pisac co pamietam-hahahahah

A wiec my podajemy niestety nadal mleko z butli bo mloda kubkami to sie bawi!!!!
Jedzenie rozgniatamy widelcem ale raczej na takie wieksze kawalki...Kanapki zajada pokrojone w kostki...dzis np.jadla z krewetkami w sosie:-)

Wody nigdy nie przegotowujemy...ja jak mam goraca to daje pol mineralnej pol z czajnika i mam w sam raz:-D Nasz lekarz nawet pozwolil dawac wode z...kranu :-) W Berlinie jest czysta woda i nawet jak mala miala miesiac to moglismy od czasu doc zasu wode podac bo ogolnie to tylko w tych czasach to cyc:-)

Czapki nie zakladamy od kiedy jest cieplo...Dzis byla na samych bodach z krotkim rekawkiem i spodniach od dresu...Ale wali tak slonce ze chyba jakas huste kupimy...zeby udaru mi nie dostala...ale jak mamy cien to bez czapy lata....Musze mojego lekarza zapytac czy na sloncu musi miec jakies nakrycie glowy...
 
O dzieki kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Co do fotelika i wody odpowiedzi zostały udzielone. Ja daję kranówę przegotowaną oczywiscie.

No wiec walczę z wywaleniem nocnego kamrienia - zmiejszam młodej ilosć mleka o 24. Niekapkiem pije ale woli butle. Nie miksowane ma odruch wymiotny i wszystko wyciaga z buzi (tylko ryz akceptuje i ziemniaka) - albo zje pare łyzek a resztę musze miksować.....Moze ma jeszczez za mało zębów.....
 
No cóż, może jakoś damy radę dojechać :-) na razie jestem optymistycznie nastawiona, zobaczymy jak długo :-D Martusi przypadł do gustu nowy fotelik, więc mam nadzieję, że będzie OK.

Głuszek, to raczej nie kwestia zbyt małej ilości ząbków, tylko po prostu na razie tak woli. Martusia nie ma ani jednego ząbka, a od prawie dwóch miesięcy ładnie przeżuwa dziąsełkami :tak: Może próbuj mieszać jedzonko- do zmiksowanego dodawaj trochę rozgniecionego, kiedyś się przekona do innej postaci jedzonka :-)
 
reklama
Też tak myślę, jak pisze Kasia, odnośnie ząbków. Maluchy przeżuwają dziąsełkami (dlatego moja pani stomatolog mówiła, żeby dawać twarde do gryzienia, żeby dziąsła pracowały - jabłuszko, skórka od chleba itp.)
 
Do góry