reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Badanie krwi u niemowlaka

Skalia1

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
5 Grudzień 2019
Postów
100
Witam,
córka 2,5 miesiąca ma zleconą przez alergologa całą listę badań z krwi m.in. Ige swoiste na białka mleka krowiego, cały panel wątrobowy i nerkowy, ck, proteinogram, na, k, i jeszcze inne. Córcia ulewa i ma kolki. Nie wiem czy jest sens robienia takiemu maluchowi tylu badań. Boję się, że wyniki wprowadzą zamęt. Poza tym czy pobranie krwi u niemowlaka na taką ilość badań.jest bezpieczne? Piszcie proszę jakie są Wasze doświadczenia.
 
reklama
Rozwiązanie
Witam,
córka 2,5 miesiąca ma zleconą przez alergologa całą listę badań z krwi m.in. Ige swoiste na białka mleka krowiego, cały panel wątrobowy i nerkowy, ck, proteinogram, na, k, i jeszcze inne. Córcia ulewa i ma kolki. Nie wiem czy jest sens robienia takiemu maluchowi tylu badań. Boję się, że wyniki wprowadzą zamęt. Poza tym czy pobranie krwi u niemowlaka na taką ilość badań.jest bezpieczne? Piszcie proszę jakie są Wasze doświadczenia.
Skalia ja rozumiem strach matki, mam w domu skrajnego wcześniaka. Pobieranie krwi i różne inne badania to nie był dla mnie problem. Widzę, że dla ciebie jest. Jeśli tak będziesz do tego podchodzić, to nie pomożesz dziecku.
Problem z główką może wynikać z nieprawidłowej integracji sensorycznej...
U mnie normalnie pobierali. Niestety listy badań nie pamiętam - u nas głównie od kątem anemii.
Ja bym zrobiła, bo badania dużo mówią o stanie zdrowia dziecka.
U nas krew była pobierana z głowy. Na początku wychodziłam, bo nie mogłam patrzeć.
 
U mnie normalnie pobierali. Niestety listy badań nie pamiętam - u nas głównie od kątem anemii.
Ja bym zrobiła, bo badania dużo mówią o stanie zdrowia dziecka.
U nas krew była pobierana z głowy. Na początku wychodziłam, bo nie mogłam patrzeć.
U mnie też pobierają z głowy, nie wiesz kiedy pobierają z paluszka? ☺️
 
Przy takiej ilości badań albo z głowy albo z żyły łokciowej (czasem się da), wbrew pozorom z palca boli bardziej niż z żyły, a doświadczona osoba zrobi to dobrze. Jeśli lekarz zalecił badania to warto je zrobić a dziecko za 5min zapomni o wszystkim.
 
Moja miała kilka razy pobierana krew kiedy była niemowlakiem. Tylko raz było z palca (zakłamane wyniki w jej przypadku). Zyla, albo z głowy. Robiłam badania w szpitalu i tam zabrali ją na oddział neonatologii pobrać krew właśnie z główki. Wolę to nic kłucie 8 razy w rękę. Oddałam ją i przynieśli po chwili. Nawet nie płakała. Zrobili to, żeby dziecko się nie meczylo, a często rodzice jeszcze nie chcą się zgodzic, albo mają pretensje. Jeśli trzeba to trzeba. Nawet śladu nie miała. Ważne jest też, że u takich malizn normy są inne.
 
reklama
Z głowy się nie zgodzę ponieważ nie wiem dlaczego, ale córka bardzo źle znosi majstrowanie przy główce, po usg zwymiotowała, nawet jak jej się czapkę założy to co chwilę się budzi i ulewa. Zgłaszałam neurologowi, ale całkowicie to zbagatelizowała. U nas jest bardzo duży problem z pobieraniem u noworodków i niestety rodzic musi być obecny.
 
reklama
Z głowy się nie zgodzę ponieważ nie wiem dlaczego, ale córka bardzo źle znosi majstrowanie przy główce, po usg zwymiotowała, nawet jak jej się czapkę założy to co chwilę się budzi i ulewa. Zgłaszałam neurologowi, ale całkowicie to zbagatelizowała. U nas jest bardzo duży problem z pobieraniem u noworodków i niestety rodzic musi być obecny.
Oj to się nie dziwię, a jak dotykasz jej główki to też jest problem? Jak z myciem?To niech próbują z łokciowej. Z piętki u takiego dziecka już się nie da bo za twarda skóra a z paluszka to na bank nie wycisną tyle a dwa wyniki będą zafałszowane, w ostateczności mogą z płatka ucha pobrać, chyba że się zdecydujesz tylko na cześć badań ale to trochę mija się z celem.
 
Do góry