reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Baby hug i Łóżeczko dostawne - jaka pościel?

reklama
Będę nudna, ale jak przedmówczynie - w łóżeczku ma nic nie być. 😁 Do spania w dostawce śpiworek albo nic, oczywiście na prześcieradle. A w baby hug to kładliśmy córkę na otulaczu po prostu, do drzemek przykrywałam ją kocem. Pamiętaj, że dzieciątko ma mieć dość twardo, żeby nie leżało na miękkim. Można do baby hug dokupić materacyk, który utwardzi trochę (ja go nie miałam).

A co do poduszki - nie stosujemy żadnej najlepiej do minimum 2 roku życia. Wyjątkiem jest tak zwany motylek, który można stosować w celu zabezpieczenia główki na spacerach, więc do użytku tylko w wózku. Tylko z niego należy wyjąć wypełnienie tego środka, żeby był płaski i tylko boki przytrzymywały główkę. Na pewno nie do spania w domu - maluch powinien mieć jak największą swobodę ruchów. ☺️ Taka poduszka nie jest niezbędna i dziecko nie może na niej spać bez nadzoru rodzica (!).
Ogólnie to polecam bardzo profil na instagramie fizjomommy, tam jest wieeeele wskazówek takich.
Szczęśliwego rozwiązania i dużo zdrówka!
 
Ja kupiłam śpiworek i to jest największy niewypał, jaki się dało kupić 😂 na początku go nie używałam, bo kładłam małego na boku, a teraz to już nawet nie próbuję go w śpiworek wkładać. Ma cieniutki, malutki kocyk, nie przykrywam mu rączek, żeby nie zarzucił go sobie na twarz i dajemy radę. A zwykle i tak ten koc skopie 😂
W ramach poduszki mam pieluszkę złożoną, ale to dlatego, że Mały ulewa i musialabym 5x dziennie zmieniać prześcieradła.
 
Będę nudna, ale jak przedmówczynie - w łóżeczku ma nic nie być. 😁 Do spania w dostawce śpiworek albo nic, oczywiście na prześcieradle. A w baby hug to kładliśmy córkę na otulaczu po prostu, do drzemek przykrywałam ją kocem. Pamiętaj, że dzieciątko ma mieć dość twardo, żeby nie leżało na miękkim. Można do baby hug dokupić materacyk, który utwardzi trochę (ja go nie miałam).

A co do poduszki - nie stosujemy żadnej najlepiej do minimum 2 roku życia. Wyjątkiem jest tak zwany motylek, który można stosować w celu zabezpieczenia główki na spacerach, więc do użytku tylko w wózku. Tylko z niego należy wyjąć wypełnienie tego środka, żeby był płaski i tylko boki przytrzymywały główkę. Na pewno nie do spania w domu - maluch powinien mieć jak największą swobodę ruchów. ☺️ Taka poduszka nie jest niezbędna i dziecko nie może na niej spać bez nadzoru rodzica (!).
Ogólnie to polecam bardzo profil na instagramie fizjomommy, tam jest wieeeele wskazówek takich.
Szczęśliwego rozwiązania i dużo zdrówka!
Bardzo dziękuję za wskazówki, są bardzo cenne! 😊
 
Ja kupiłam śpiworek i to jest największy niewypał, jaki się dało kupić 😂 na początku go nie używałam, bo kładłam małego na boku, a teraz to już nawet nie próbuję go w śpiworek wkładać. Ma cieniutki, malutki kocyk, nie przykrywam mu rączek, żeby nie zarzucił go sobie na twarz i dajemy radę. A zwykle i tak ten koc skopie 😂
W ramach poduszki mam pieluszkę złożoną, ale to dlatego, że Mały ulewa i musialabym 5x dziennie zmieniać prześcieradła.
Dziękuję za Twoja odpowiedź 😁
 
reklama
Dziękuję za odpowiedź 🤗 termin mam na 16 czerwca ❤
Jak będą takie upały jak w zeszłym roku, to na początku niczego nie będziesz musiała używać. Ja syna ubierałam w śpiochy, później w samo body i tak sobie spał. Czasami nad ranem jak było chłodniej to przykrywałam cienką muślinową pieluszką, ale same nogi, żeby jej sobie nie zarzucił na buzię.
A poza tym to tak jak dziewczyny piszą - w łóżeczku ma być pusto i do spania śpiworek. Ewentualnie tulik do 3 msc, jeśli Twoje dziecko będzie mocno machało rączkami i nóżkami - mój syn tak robił i nie mógł się przez to wyciszyć, sam rożek nie pomagał, za to tulik działał cuda.
 
Do góry