reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

AZS

reklama
Steryd stosowany przez krotki czas nie wyrządzi dziecku zadnej krzywdy, a nadkażenie bakteryjne może zrobić dużo złego, szczególnie tak po trochu podleczane, a nie wyleczone, przy takich problemach trzeba działać zdecydowanie, bo już nadkazenie świadczy o tym, ze zareagowano za późno. Najgorzej byłoby podleczać co jakiś czas i spowodować oporność bakterii na kolejne antybiotyki, z takim problemem można się bujać długo i stracić nad tym kontrolę. Sama mam atopie, teraz moj syn tez i nie zastanawiałabym się w ogóle. Wylecz porządnie zakażenie, przypadkiem nie odstawiaj antybiotyku w połowie leczenia, a później dopiero kosmetyki zapobiegawczo. Dla samych plam na twarzy, bez zakażenia, znajdą się inne środki, niż steryd, ale to nie na te chwilę.
 
Zastanawiałam się czy nie możnaby było zastosować innego antybiotyku. Lub ewentualnie zrobić posiew ze skóry. Lekarz przepisuje steryd bez wytłumaczenia żadnego.
 
Mój syn AZS oraz jest alergikiem. My stosujemy kosmetyki z serii la roche. Ale jak ma właśnie takie czerwone krostki wtedy stosujemy protopic ( jest to steryd) wystarczy że posmaruje raz czy dwa. I później pięknie się goi.
 
Zastanawiałam się czy nie możnaby było zastosować innego antybiotyku. Lub ewentualnie zrobić posiew ze skóry. Lekarz przepisuje steryd bez wytłumaczenia żadnego.
Wiesz co jeśli w tydzien jest widoczna poprawa, ale całość nie jest do końca doleczona, to ja widzę sens sterydu z antybiotykiem przez jeszcze jakiś czas, żeby sprawę zamknąć i nie dopuścić do sytuacji, gdzie przetrwały najsilniejsze bakterie i to one będą się teraz namnażać tworząc tylko trudniejszy do ujarzmienia problem. Wiem, ze i steryd i antybiotyk to coś, czym bardzo się straszy, ale problemem jest ich nadużywanie, a nie w ogóle używanie... Po 10 latach walki z własną atopią po prostu wiem, że nie ma żartów z bakteriami na tych rankach.
 
Mój syn AZS oraz jest alergikiem. My stosujemy kosmetyki z serii la roche. Ale jak ma właśnie takie czerwone krostki wtedy stosujemy protopic ( jest to steryd) wystarczy że posmaruje raz czy dwa. I później pięknie się goi.
Protopic właśnie nie jest sterydem i można go używać dłużej, niż steryd, ale jednocześnie to bardzo nowa rzecz i nie można wykluczyć, ze jest niebezpieczny dla skóry. Nie ma też jakichkolwiek badań na małych dzieciach. Sama stosuję w bardzo ograniczonej ilości. Tylko w pytaniu autorki nie plamki sa problemem, a ich nadkażenie - nie ma opcji, żeby stosować Protopic na zakażoną ranę.
 
Protopic właśnie nie jest sterydem i można go używać dłużej, niż steryd, ale jednocześnie to bardzo nowa rzecz i nie można wykluczyć, ze jest niebezpieczny dla skóry. Nie ma też jakichkolwiek badań na małych dzieciach. Sama stosuję w bardzo ograniczonej ilości. Tylko w pytaniu autorki nie plamki sa problemem, a ich nadkażenie - nie ma opcji, żeby stosować Protopic na zakażoną ranę.
Widzę, że jesteś bardziej zorientowana w temacie niż ja. Bo dla mnie to nowość. A tak zapytam, a nie próbowałaś leczyć tych nadkażeń samym antybiotykiem?
 
Widzę, że jesteś bardziej zorientowana w temacie niż ja. Bo dla mnie to nowość. A tak zapytam, a nie próbowałaś leczyć tych nadkażeń samym antybiotykiem?
Nie mam dużo doświadczenia w zakażonych rankach, ale tu wydaje się, ze steryd jest po to, żeby rana mogła się w ogóle zagoić szybko, oprocz tego, ze zostanie pozbawiona bakterii, inaczej wciąż otwarta ranka stanowi super łatwą drogę dla kolejnych problemów i zakażeń. Zazwyczaj strategia lekarza jest taka, ze chce doleczyc dobrze istniejący problem i przywrócić ciągłość naskórka, żeby skora mogła się znów bronic i wtedy dopiero pracujemy nad odbudowaniem płaszcza lipidowego itd czyli emolienty, inne kosmetyki. Jak już uporacie się z tym problemem w calosci, to nie musisz wracac do sterydów, można sięgnąć po inne preparaty, albo w ogóle utrzymać dobry stan skory tylko pielęgnacją. Według mnie naprawdę jeszcze chwila na tym sterydzie nie zaboli, a w przyszłości i tak trzeba działać tak, żeby ich unikać, bo steryd i skora twarzy to słabe połączenie, bo jest cienka i właśnie tylko krótkotrwała terapia wchodzi w gre. Wiem, ze na fb istnieją grupy o azs - może spróbuj tam zapytac? Kiedyś taką widziałam i tam jest masa ludzi z duzym doświadczeniem, ale ostatecznie musimy komuś zaufać i ja bym tu zaufała lekarzowi, jednak on widzi na bieżąco jak problem przebiega i może szybko reagować.
 
reklama
moj syn ma AZS, zabkuje, AZS szaleje i nadkazil ale gronkowcem... twarz jak dupa pawiana, rozniosl wszedzie, cale rece po lokcie, nogi... jest na antybiotyku sterydzie i zyrtecu. Ja bym sie nie bala tak sterydu, to sie stosuje z 7 dni, a nie na stale
 
reklama
Do góry