W sensie, jaki był nie-happy end? I jak jest teraz? PozdrowionkaU mnie było podobnie tylko bez happy endu, a z dużym dzieckiem pracuje się dużo trudniej jak z maluchem.
Także to nie jest takie zero jedynkowe![]()
reklama
@MagiM Ja jestem zdania, że jak coś niepokoi, to lepiej sprawdzić. Czasem nawet i u trzech specjalistów. To, że u innych skończyło się dobrze, to u Ciebie wcale nie musi. Więc bardzo dobrze, że drążysz i starasz się znaleźć uspokojenie. Zrób badania póki możesz - najwyżej wyjdziesz na nadwrażliwą matkę. Ale jeśli faktycznie jest jakiś problem, to często z maluchem można zacząć terapię. Starsze dzieci są bardziej oporne, silniejsze itp. Zdecydowanie łatwiej z maluchem np. przeprowadzić zajęcia z neurologopedą niż 4-5 latkiem, który gryzie za palce.
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 25 420
W sensie, jaki był nie-happy end? I jak jest teraz? Pozdrowionka
W sensie moja córka też robiła wszystko w normie, ale późno.
Chodziła do żłobka, przedszkola, potem do szkoły.
Problemy zaczęły się mniej więcej koło 8 roku życia, widać było że coraz mniej nadąża, że już odstaje od grupy.
Nie ma stwierdzonego autyzmu i innych zaburzeń bo u dziewczynek to nie jest taka prosta sprawa. Natomiast noo jest taką uczennicą 2jkową bym powiedziała. Na ten moment ma stwierdzone zaburzenia przetwarzania słuchowego i zaburzenia percepcji wzrokowej.
Gdybyśmy szybciej się tym zainteresowali i wcześniej z tym ćwiczyli na pewno córce było by dużo łatwiej. Tym bardziej, że jako 10 latka ma już swoje jakieś pasje, znajomych i woli spędzać w tym czas niż na terapii czy zajęciach.
Szczęście w nieszczęściu - to typ sportowca więc jeżeli nadal będzie szła w "karierę" w tym temacie to nadal może być tym dwójkowym uczniem, bo szkoła jako taka nie będzie jej tak mocno zawodowo potrzebna (poza po prostu skończeniem jej)
Ja bym powiedziała, że jest to jakiś happy ending. Twoja córka dwoje życie, pasje, coś w czym jest dobra, przyjaciół. Radzi sobie w życiu. Ja dla swojej bym tylko chciała, by miała szczęśliwe/ samodzielne życie, nic więcej.Pamietasz może, kiedy Twoja zaczęła gaworzyc?Podejrzewasz swoją o spektrum?W sensie moja córka też robiła wszystko w normie, ale późno.
Chodziła do żłobka, przedszkola, potem do szkoły.
Problemy zaczęły się mniej więcej koło 8 roku życia, widać było że coraz mniej nadąża, że już odstaje od grupy.
Nie ma stwierdzonego autyzmu i innych zaburzeń bo u dziewczynek to nie jest taka prosta sprawa. Natomiast noo jest taką uczennicą 2jkową bym powiedziała. Na ten moment ma stwierdzone zaburzenia przetwarzania słuchowego i zaburzenia percepcji wzrokowej.
Gdybyśmy szybciej się tym zainteresowali i wcześniej z tym ćwiczyli na pewno córce było by dużo łatwiej. Tym bardziej, że jako 10 latka ma już swoje jakieś pasje, znajomych i woli spędzać w tym czas niż na terapii czy zajęciach.
Szczęście w nieszczęściu - to typ sportowca więc jeżeli nadal będzie szła w "karierę" w tym temacie to nadal może być tym dwójkowym uczniem, bo szkoła jako taka nie będzie jej tak mocno zawodowo potrzebna (poza po prostu skończeniem jej)
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 25 420
Ja bym powiedziała, że jest to jakiś happy ending. Twoja córka dwoje życie, pasje, coś w czym jest dobra, przyjaciół. Radzi sobie w życiu. Ja dla swojej bym tylko chciała, by miała szczęśliwe/ samodzielne życie, nic więcej.Pamietasz może, kiedy Twoja zaczęła gaworzyc?Podejrzewasz swoją o spektrum?
Raczej nie bo właśnie jest bardzo kontaktowa i poza "ocenami" nie ma większych problemów.
Natomiast na pewno ja będę ją dalej diagnozować.
Z tym, że ja np. uważam siebie za osobę niezdiagnozowaną więc siłą rzeczy dzieci mogą mieć "moje" zaburzenia
Podziel się: