reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Autyzm a przebieg ciąży

Margar

Początkująca w BB
Dołączył(a)
14 Wrzesień 2020
Postów
15
Hej,

Pytanie do mam dzieci z autyzmem/ASD : jak przebiegały Wasze ciąże?

Co według Was mogło wpłynąć na rozwój autyzmu u Waszych dzieci w okresie, kiedy jeszcze były w brzuchu?
Obecnie mówi się o roli USG (to ultradźwięki, którymi bombarduje się płód - w badaniach na zwierzętach dłuższa ekspozycja, zwłaszcza w 1 trymestrze wiązała się z cechami autystycznymi, a myszy poddane ekspozycji kilkuset minut - po urodzeniu były od razu zjadane przez swoje matki...Także badania chińskie na abortowanych płodach /przepraszam za brutalność, ale wtedy w Chinach była polityka 1 dziecka.../ wykazały, że już 1 minuta USG powoduje zmiany w mózgu płodu.)
Mówi się o stresie w pierwszym trymestrze ciąży.
Mówi się o niedoborze witaminy D w drugim z kolei trymestrze.
Mówi się w końcu o zanieczyszczeniu spalinami.

I wiele już poznanych czynników, którymi bombardują mainstreamowe media.

Ciekawi mnie - co Wy o tym myślicie?

Będę wdzięczna za merytoryczną dyskusję:)
Pozdrawiam Was
Zaniepokojona Margar
 
reklama
No właśnie nie jest to tak bardzo kosmiczne, jak się wydaje. Podsyłam kilka artykułów - w skrócie ultradźwięki mają różną prędkość w ośrodkach o różnej gęstości - wywołują więc (padając na komórkę) efekt mechaniczny i termiczny. Powodują drgania, aż do kawitacji (czyli pojawienia się drobnych pęcherzyków gazu na styku tkanek o różnej gęstości) - włącznie. U płodu, kiedy zachodzą dramatycznie szybkie, stałe przemiany komórkowe - ekspozycja na ultradźwięki, zwłaszcza w ośrodku wodnym - powoduje efekty biologiczne, np. zaburza migrację neuronów i dojrzewanie kory mózgowej. Dawka (tj. parametry sprzętowe), czas ekspozycji i termin jej mają duże znaczenie. Kiedy tylko wynaleziono apraty USG - powstało wiele badań na zwierzętach, a mimo to FDA zatwierdziło stosowanie USG u ludzi - z powodu...braku badań na ludziach. Bo te określiła jako nieetyczne - płód mysi można pokroić po porodzie i zbadać. Robiono badania na abortowanych płodach w Chinach - to też jest do znalezienia.
Nie twierdzę, że plaga ZA na świecie to skutek USG, ale np. zastanawiający jest fakt, że np. na Kubie prawie nie notuje się ZA, a w Japonii - gdzie w 1 trymestrze ciężarna jest poddawana częstym USG - jest jeden z najwyższych odsetków ZA. Czy zanieczyszczenie powietrza ma tak duży wpływ? Po prostu musi być coś, co w okresie ciąży zaburza rozwój mózgu i kieruje go na drogę mózgu z ZA - w różnym stopniu. Ultradźwięki nie są całkowicie bezpieczne, a np. w USA wraz ze wzrostem używania USG (czyli od lat 90) notuje się też wzrost ZA. Być może to przypadek, nie wiem...
 
reklama
Hej,

Pytanie do mam dzieci z autyzmem/ASD : jak przebiegały Wasze ciąże?

Co według Was mogło wpłynąć na rozwój autyzmu u Waszych dzieci w okresie, kiedy jeszcze były w brzuchu?
Obecnie mówi się o roli USG (to ultradźwięki, którymi bombarduje się płód - w badaniach na zwierzętach dłuższa ekspozycja, zwłaszcza w 1 trymestrze wiązała się z cechami autystycznymi, a myszy poddane ekspozycji kilkuset minut - po urodzeniu były od razu zjadane przez swoje matki...Także badania chińskie na abortowanych płodach /przepraszam za brutalność, ale wtedy w Chinach była polityka 1 dziecka.../ wykazały, że już 1 minuta USG powoduje zmiany w mózgu płodu.)
Mówi się o stresie w pierwszym trymestrze ciąży.
Mówi się o niedoborze witaminy D w drugim z kolei trymestrze.
Mówi się w końcu o zanieczyszczeniu spalinami.

I wiele już poznanych czynników, którymi bombardują mainstreamowe media.

Ciekawi mnie - co Wy o tym myślicie?

Będę wdzięczna za merytoryczną dyskusję:)
Pozdrawiam Was
Zaniepokojona Margar
Myślę, że warto sięgnąć do medycznych książek i poczytać o etiologii autyzmu. Gdyby USG lub inne czynniki były w stanie chorobę wywołać, to łatwiej byłoby o lekarstwo. Owszem, te czynniki mogą wpływać na szybsze ujawnienie się choroby, ale czy na nią samą?
Przeszłam dwie ciąże wysokiego ryzyka, z licznymi lekami o niemałych dawkach. Z niezmiernie częstym USG. Moje dzieci mają swoje problemy i medycznie duża predyspozycje do autyzmu, ale póki co taka diagnoza nie padla. Wcale nie tak łatwo o te chorobę.
 
reklama
Nie, to artykuły medyczne w prasie naukowej, żadne antyszczepionkowe dyrdymały. Jest ich wiele w ogólnodostęp ej prasie naukowej, ale nie o tym. Doktoryzowałam się na ultradźwiękach, więc dość sporo wiem na ich temat:) To tylko jedno przypuszczenie, chociaz jest wiele badań z lat 80 z udziałem płodów zwoerzecych. Sami przyznacie, ze ilosc zachorowań rośnie i warto jest zastanawiac sie nad tym dlaczego tak jest? Co się zmieniło od tych lat 80, że częstosc zachorowań tak wzrosła? Jest tez teoria związana z USG, ale jako dodatkowy czynnik - podobnie dzięki USG można koncentrowac leki w danej tkance - wlasnie dzięki ich wpływowi na jej metabolizm (przyspiesza metabolizm w zaleznosci od fazy podziału w trakcie poddawania działaniu fal).
 
Do góry