Im wcześniej tym lepiej. Oczywiście wpierw w formie zabawy. Wiele zdziałać mogą również bajki, chociażby Dora. Moja chrześniaczka dzięki niej zainteresowała się angielskim i sama mając lat 6 wręcz gnębiła, że chce się tego języka uczyć. Teraz ma 10 i mówi bardzo ładnie.
W przedszkolu do którego idzie mój syn, już w trzylatkach mają zajęcia z angielskiego. Oswajanie dziecka z obcymi językami we wczesnych latach pozytywnie odbije się w jego nauce w przyszłości.
U nas w domu mówimy po polsku, często są u nas znajomi mówiący po niemiecku, jedni po bułgarsko-polsku. Do tego młodzian lubi bajki po angielsku i rosyjsku (Masza i Niedźwiedź). Co prawda minusem tego jest opóźniona mowa, jednak w po polsku i niemiecku Erik rozumie wszystko,, po angielsku większość.