Alergia w ciąży?

[Mamuśka011]

Witam czy są tu jakieś mamy alergiczki? Potrzebuję porady bo juz nie wiem co robić. Od urodzenia właściwie mam alergie na pyłki drzew traw itp. Przez całe życie na tabletakach jednak teraz w ciąży zakazane oczywiście jedyne co to jakieś marne krople do oczu i do nosa które nic nie dają ;( oczy mi puchną, łzawią, swędzą czerwone jakbym płakała non stop do tego wieczny katar i kichanie 100 razy pod rząd ide ulicą i jak wariatka ciągle kicham teraz doszło utrudnione oddychanie juz nie wiem co robić pylenia sie dopiero zaczęły a gdzie tam czerwiec i poród. Czy któraś z was przeżywała alergie w ciąży? Jak sobie radzilyscie bez leków?

 

[ZwariowanaSol]

Też mam problem z alergią. Tyle że poza masą leków jakie biorę - wiosna/lato/jesień oznacza dla mnie maskę PM 2.5 noszoną na dworze. Ale muszę jedno powiedzieć - te maski działają. Zobacz sobie na E-bay "Mask 2.5 PM" większość jest z Azji, ale dzięki temu mają nawet fajne wzorki (nie wybieraj tych z plastikowym "wywietrznikiem" - głupio wygląda a wcale nie działa). Nie jest to nie wiadomo jak duża pomoc, ale łatwiej się oddycha. Możesz też wybrać filtry takie tycie wkładane jak korki do nosa - ale nigdy tego nie próbowałam więc nie mam zdania na ich temat. Możesz sobie dodatkowo na wieczór robić inhalacje z roztworu soli, możesz płukać sobie zatoki roztworem soli fizjologicznej - byle nie za często. Ale dobrze by było też jakbyś porozmawiała z lekarzem prowadzącym na temat ewentualnego brania leków przeciwalergicznych. Twoje problemy z oddychaniem będą miały gorszy wpływ na dzidzię niż kontrolowane leki.

 

[gosc6]

Mam podobny problem! Dodatkowo mam uczulenie na różne kosmetyki i swędzące bąble na ciele. Ja polecam maski Dragon Mask. Moja jest śliczna w kwiatki trzeba w niej wymieniać filtr co miesiąc mniej więcej jak używasz, ale dobrze ochrania.

 

[Shaer]

Możecie brać leki w ciąży i przy kp
Na e-lantancia macie wykaz leków, a także poziom im 'zagrozenia' .Wyszukiwanie po substancji czynnej.

Nieleczona alergia może doprowadzić do wstrząsu, co jest dużo bardziej niebezpieczne dla płodu niz leki w śladowej ilości brane tylko w okresie zaostrzenia alergii.

 

[ZwariowanaSol]

Ja nie mogłam brać leków które biorę na co dzień - były za mocne. Ale że pierwszą ciążę i tak w większości przesiedziałam w domu - niepochamowane wymioty, to było ok. W drugiej ciąży z kolei mój organizm zrobił psikusa i moja alergia na 2 lata zniknęła jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... lekarz też nie wie o co chodziło, niestety jak kopnęło później to do dzisiaj się pozbierać nie mogę