Mam 2 dzieci z alergią, bo są uczulone też na wszelkiego rodzaju mm. U nas trudniej o tyle, że mam za mało mleka w piersiach a jednak syna karmiłam 9 miesięcy córkę już 8. I nie tylko śluz, krew w kupie czy AZS, ale wymioty po alergenów. Dieta bardzo restrykcyjna. Wyrzuć z głowy to, czego się nauczyłaś. Robisz metodą prób i błędów. Ja zaczynałam od jednego produktu i powoli wprowadzałam do diety kolejne. Nie mogłam mięsa zwłaszcza czerwonego i kury, zero ryb, jajek produktów wysokobiałkowych u syna, a więc bez soi, fasoli, żadnego nabiału, nawet bez laktozy, kozi czy inny się nie sprawdzał. Żadnego masła margaryny kakaa, czekolady wszelkiej maści orzechów. Bez pomidora, selera ostrożnie z pietruszką. Sama nie mogę wzdeciowych, więc bez kapusty, kalafiora brokułów. Chleb często w składzie ma serwatkę, lub maślankę, wiec też może uczulać. U syna było fajnie, bo jak tylko zjadłam, to widziałam natychmiast, że jest alergen. Teściowa próbowała różne rzeczy przemycać. Możesz napoje mleko podobne, czyli z ryżu, owsa, tylko sprawdź. Jadłam głównie smoothy, sama w domu robiłam. Do smarowania czasem humus, pasta z awokado. Wymyślaj. Masz dziecko z alergią, ona może zostać na całe życie. Więc ucz się inaczej gotować. Na laktację dużo słodkich owoców typu winogron, banan, daktyle, mleko z kokosa, najlepiej kup kokos świeży młody i sama rób, bo te puszkowe to porażka. Czasem stosowałam. Kup calpero.s i wcinają, bo dziecko z ciebie ściągnie wapno. Pamiętaj o witaminach podczas karmienia. Nawet dopajaj się Wibo bitem. Poradzisz sobie. Niestety mojemu synkowi nie przeszło, więc dopiero rozszerzanie diety to hardcore. Nauczysz się. I nie daj się lekarzom, że odstawiasz dziecko od piersi. Mleko matki krzywdy dziecku nie zrobi. Chyba, że słabo przybiera na wadze. Ale i to da się obejść, bo to robię. Ewentualnie na tydzień dwa wrzuć dziecko na neocate by brzuszek zregenerować. Ale moja córka i tak go nie może stosować. Tylko na chwilę, potem znów krew w kupie. Tak więc sama się ucz, obserwuj. Mi lekarze nie pomogli. A dzieci zdrowe. Syn nigdy anemii nie miał, choć ok 6 miesiąca często występuje anemia fizjologiczna. Tak więc da się