reklama
U nas dzisiaj była porażka, Lenka od 1 w nocy marudziła potem na chwilę zasnęła o 3 pobudka na jedzenie i znowu do 4 marudzenie. W pracy prawie zasypialam dobrze że szef na urlopie, dyrektor też sobie wolne dziś zrobił więc trochę leniuchowałam
susumali
mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2006
- Postów
- 6 146
No to ma odpowiedz!! Mysia, u nas dokladnie to samo wiec to raczej musza byc zeby ile mozna sie meczyc z zebami ktore nie chca wyjsc
tez sie LIL KATE nad tym pytaniem zastanawiam bo u nas tez placz co noc i pobudki i cycus nonstop i te klimaty a tu nic...zero zebow...i dziasla nawet nie opuchniete
karolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
susumali, u nas dziasla tez nie byly opuchniete a zabki sie pojawily. za to byly takie jakby pekniete dziaselka, w tych peknieciach babelek a pod nim zabek.
Tycia
Mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 5 811
Konrad moze przez 2 noce budzil sie,ale zjadal piers i spał dalej...Na szczescie obyło sie bez płaczu.Do mam dzieci przesypiajacych cale noce:
czy w okresie zabkowania budzily sie malenstwa w nocy czy calkowita norma i se?bo u nas jakies dziwne pobudki sie zdarzaja i czasem tylko po to zeby pomarudzic
agusia9915
Matka wariatka
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2006
- Postów
- 9 296
u nas noc tez bez płązcu ale dzien juz nie
marudzi .........smieje sie............ .płacze i tak w kółko
marudzi .........smieje sie............ .płacze i tak w kółko
susumali u nas jest dokładnie to samo!! jestem już potwornie zmęczona. Dzisiaj padł wyjątkowo wcześnie, bo o 18:30, nie jestem w stanie policzyć jak często się budził do tej pory. z 5... płacz okropny, więc biorę go na ręce aż zaśnie, odkładam... i tak w kółko. Idę się położyć póki śpi... może chociaż troszkę się zdrzemnę.
reklama
Podziel się: