reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ach śpij kochanie...

reklama
BINGO :-D:tak::-):happy2::-):tak::-D:happy2: ja jej daję wogóle bardzo duzo marchewki bo chciałbym aby nie była taka bladziutka

Lenulka byle bez przesady z tym soczkiem :-D Moja mama jak ja byłam niemowlakiem, bardzo chciała żebym miała ładną cerę (to się niestety nie udało) i mocne, gęste włosy (a to już bardziej ;-)) i poiła mnie soczkiem z marchewki.... aż dostałam wielkich i brzydkich pomarańczowych plam na buzi :-p nie wiedziała od czego to i poszła ze mną do lekarza. Lekarz od razu powiedział że mniej marchewki i zejdą :tak:
A karnacja i włosy to i tak pewnie w genach zapisane :happy:
 
U nas smoczek jest tylko do zabawy. martynka go wyjmuje i wklada spowrotem. najchetniej druga strona:-D czasem tez w podrozy lubi possac:tak:

Filip też uwielbia zabawy smoczkiem..czasem go wyciąga z buziaczka, wyciąga rączkę z nim do góry i rozmawia sobie z nim...ale zasnąć bez niego też nie zaśnie...odrazu palce idą do buzi...a podobno od ssania paluszków trudniej oduczyć....:tak::tak:
 
Konrad tez niestety uwielbia swoje palce,dlatego wtykam mu ciagle smoka.Chcialabym go zaczac odzwyczajac,ale nie moge przez te paluszki:no:.
 
Niepotrzebnie się wczoraj martwiłam, że Oli śpi z nosem w prześcieradle :unibrow: Jak się kładłam, to ona się obudziła i już nie dała się położyć do łóżeczka i znowu z nami spała :dry:
 
Kubulinkowi cos ostatnio się poprzestawiało ze spaniem.Przez te upały robi sobie dodakową drzemkę koło 17.00 i przez to bryka do 21.00.No i trudno mu zasnąc.:tak:
 
Konrad tez niestety uwielbia swoje palce,dlatego wtykam mu ciagle smoka.Chcialabym go zaczac odzwyczajac,ale nie moge przez te paluszki:no:.

Tycia Milenka też paluszki wcina, tzn bardziej nimi grzebie w buzi niż ssie :tak: Ale przed snem ssie kciuka, na szczęście krótko bo dopóki nie zaśnie, a przez sen tego nie robi. Nie chce smoczka, próbowałam kilka razy ale nie ma mowy... nie to nie ;-) Na razie się tym kciukiem jakoś specjalnie nie martwię... myslę że na razie nie ma co panikować. Poczytałam sobie trochę o tym ssaniu kciuka i dopóki dziecko nie skończy 2 lat i nie ssie kciuka namiętnie godzinami, to nic się strasznego nie dzieje. Widzę że Milenkę to uspokaja, więc jej pozwalam :happy2:
 
U nas dziś rewelacyjna noc. Oli poszła spać po 22 a na pierwsze jedzonko obudziła się dopiero o 7 :-)
2 razy około północy się pokreciła i zakwiliła, ale wystarczyło ją pogłaskać po główce i spała dalej. Po ostatnich nocach z kilkoma pobudkami to dla mnie rewelacja :-)
 
reklama
Do góry