reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

9 tc strach przed cytomegalia a dziecko w przedszkolu

Czy Tobie się to przytrafiło? To straszne. Ja nie chcę popadać w paranoję, ale prawda jest taka, że każda z pozoru blaha infekcja to będzie myślenie,czy to nie to paskudztwo. Żyję już na tym świecie prawie 40 lat i nie złapałam tego, zapewne dlatego, że wcześniej przed urodzeniem moich dzieci nie miałam styczności z innymi dziecmi
Nie chorowałam na cytomegalię, ale znam przypadki zachorowań w ciąży. Można to teraz skutecznie leczyć, ale terapia walacyklowir kosztuje 1600-3000 zł miesięcznie.
Dodatkowo po stwierdzeniu zakażenia zalecana jest amniopunkcja.
A po porodzie dziecko przechodzi dodatkowe badania.
Na ten moment zalecenia mówią o badaniu przeciwciał co 4 tygodnie do 16 tygodnia ciąży, a później w przypadku wątpliwości z obrazu USG.

Ja z lekarzem ustaliłam, że nie jest warto ryzykować i nie posłałam dzieci do placówki.

A ja miałam dodatnie przeciwciała w trzecim trymestrze ciąży - jeżdżenie po szpitalach zakaźnych nie należy do przyjemnych :( to były wynik fałszywie pozytywny.
 
reklama
Nie chorowałam na cytomegalię, ale znam przypadki zachorowań w ciąży. Można to teraz skutecznie leczyć, ale terapia walacyklowir kosztuje 1600-3000 zł miesięcznie.
Dodatkowo po stwierdzeniu zakażenia zalecana jest amniopunkcja.
A po porodzie dziecko przechodzi dodatkowe badania.
Na ten moment zalecenia mówią o badaniu przeciwciał co 4 tygodnie do 16 tygodnia ciąży, a później w przypadku wątpliwości z obrazu USG.

Ja z lekarzem ustaliłam, że nie jest warto ryzykować i nie posłałam dzieci do placówki.

A ja miałam dodatnie przeciwciała w trzecim trymestrze ciąży - jeżdżenie po szpitalach zakaźnych nie należy do przyjemnych :( to były wynik fałszywie pozytywny.
W takim razie widzę, że moje wątpliwości nie są z kosmosu. A w jakim wieku są Twoje dzieci?
 
Nie chorowałam na cytomegalię, ale znam przypadki zachorowań w ciąży. Można to teraz skutecznie leczyć, ale terapia walacyklowir kosztuje 1600-3000 zł miesięcznie.
Dodatkowo po stwierdzeniu zakażenia zalecana jest amniopunkcja.
A po porodzie dziecko przechodzi dodatkowe badania.
Na ten moment zalecenia mówią o badaniu przeciwciał co 4 tygodnie do 16 tygodnia ciąży, a później w przypadku wątpliwości z obrazu USG.

Ja z lekarzem ustaliłam, że nie jest warto ryzykować i nie posłałam dzieci do placówki.

A ja miałam dodatnie przeciwciała w trzecim trymestrze ciąży - jeżdżenie po szpitalach zakaźnych nie należy do przyjemnych :( to były wynik fałszywie pozytywny.
Pytanie czy to leczenie jest bezpieczne, bo gdzieś wyczytałam, że nie. Nawet w jednym z postów tutaj na forum ktoś pisał, że dla noworodków to leczenie też nie jest do końca bezpieczne
 
Pytanie czy to leczenie jest bezpieczne, bo gdzieś wyczytałam, że nie. Nawet w jednym z postów tutaj na forum ktoś pisał, że dla noworodków to leczenie też nie jest do końca bezpieczne
No oczywiście, ze jak nie trzeba, to się tego nie bierze. To nie są cukierki. Ale jeżeli trzeba to sie bierze i tyle. Bez leczenia na pewno masz większe ryzyko powiklan u dziecka. I wieksze ryzyko zachorowania przez dziecko. A przy lekach są sytuacje, że dziecko sie nie zarazi nawet jak mama jest chora.

Skoro lek jest dopuszczony w ciązy to mozna go brać.

U dzieci tak samo - tego się nie daje bo lekarz ma takie widzimisię, tylko eliminuje się w ten sposob ryzyko cięzkich powikłań.
 
Jak w temacie. Nie mam przeciwciał, a starszak w przedszkolu (grupa trzylatkow) non stop przynosi coś do domu. Bardzo się boję. Jak często występuje ten wirus? Czy są tu kobiety w podobnej sytuacji, którym udało się nie zachorować? Aktualnie synek ma jakąś gorączkę, właściwie innych objawów brak, i oczywiście martwię się o niego, ale cały czas po głowie mi się tłucze, czy to nie zaszkodzi maluchowi w brzuchu. Rozważałam nawet przerwę od przedszkola na czas pierwszego trymestru (synek i tak ciagle ma przerwy i nie jest jakimś wielkim fanem przedszkola).
Jak to cię pocieszy to ja pracuję w przedszkolu z dziećmi od 2,5 do 6 lat, chociaż jestem w ciąży, wiadomo ryzyko zawsze jest, nie tylko cytomegali ale nie mogę iść na l4 z pewnych powodów, prawda jest taka że jak masz gdzieś złapać to i tak złapiesz, ja przed ciążą złapałam w markecie.
 
Ja co prawda nie mam dziecka w przedszkolu, w zasadzie w ciąży kontakt miałam tylko z mężem i rodzicami od czasu do czasu, a przeciwciała wyszły mi na tyle wysokie, że po porodzie mimo że mój ginekolog twierdził, że musiałam złapać to przed ciążą, to w szpitalu robili córce badania na cmv z moczu. Także trochę ruletka, z małymi dziećmi nie miałam styczności od lat a i tak gdzieś to złapałam, mimo pracy zdalnej i wychodzenia w zasadzie tylko do sklepów czy okazjonalnej jazdy komunikacją miejską. Choć na pewno masz większą szansę na złapanie czegokolwiek jeśli w otoczeniu jest ktoś kto dużo choruje jak małe dziecko
 
Jak to cię pocieszy to ja pracuję w przedszkolu z dziećmi od 2,5 do 6 lat, chociaż jestem w ciąży, wiadomo ryzyko zawsze jest, nie tylko cytomegali ale nie mogę iść na l4 z pewnych powodów, prawda jest taka że jak masz gdzieś złapać to i tak złapiesz, ja przed ciążą złapałam w markecie.
Ale jak zlapalaś przed ciążą to super. Bo cmv u dorosłych przechodzi bezobjawowo albo jak przeziębienie, grożne jest tylko własnie w ciązy dla dziecka.
 
Ale jak zlapalaś przed ciążą to super. Bo cmv u dorosłych przechodzi bezobjawowo albo jak przeziębienie, grożne jest tylko własnie w ciązy dla dziecka.
za to może się reaktywować, również w ciąży, co również jest niebezpieczne dla płodu. wszędzie trąbią, że znacznie mniejsze jest to ryzyko, ale okazuje się, że większe niż statystyki podają. do kilku tygodni wstecz o tym nie wiedziałam, ale jedna z forumowych koleżanek (nie oznaczam, bo nie wiem czy sobie życzy!:)) podzieliła się ze mną informacją, że na fb jest grupa, na której jest mnóstwo aktualnych informacji o cmv. tak naprawdę z tego co tam dziewczyny piszą, nawet jak ma się przeciwciała i chorowało się dawno, to w ciąży warto sprawdzać co miesiąc czy nie doszło do reaktywacji. mi się teraz cytomegalia reaktywowała w randomowym momencie - na szczęście nie jestem obecnie w ciąży.
 
za to może się reaktywować, również w ciąży, co również jest niebezpieczne dla płodu. wszędzie trąbią, że znacznie mniejsze jest to ryzyko, ale okazuje się, że większe niż statystyki podają. do kilku tygodni wstecz o tym nie wiedziałam, ale jedna z forumowych koleżanek (nie oznaczam, bo nie wiem czy sobie życzy!:)) podzieliła się ze mną informacją, że na fb jest grupa, na której jest mnóstwo aktualnych informacji o cmv. tak naprawdę z tego co tam dziewczyny piszą, nawet jak ma się przeciwciała i chorowało się dawno, to w ciąży warto sprawdzać co miesiąc czy nie doszło do reaktywacji. mi się teraz cytomegalia reaktywowała w randomowym momencie - na szczęście nie jestem obecnie w ciąży.
Reaktywowała - w jakim sensie? Pojawiły się dodatnie IgM? Dodatni PCR? Towarzyszą objawy grypopodobne albo jakieś inne?
 
reklama
za to może się reaktywować, również w ciąży, co również jest niebezpieczne dla płodu. wszędzie trąbią, że znacznie mniejsze jest to ryzyko, ale okazuje się, że większe niż statystyki podają. do kilku tygodni wstecz o tym nie wiedziałam, ale jedna z forumowych koleżanek (nie oznaczam, bo nie wiem czy sobie życzy!:)) podzieliła się ze mną informacją, że na fb jest grupa, na której jest mnóstwo aktualnych informacji o cmv. tak naprawdę z tego co tam dziewczyny piszą, nawet jak ma się przeciwciała i chorowało się dawno, to w ciąży warto sprawdzać co miesiąc czy nie doszło do reaktywacji. mi się teraz cytomegalia reaktywowała w randomowym momencie - na szczęście nie jestem obecnie w ciąży.
ja znam grupe :) i mam konrmtakt z jedną z najlepszych w PL lekarek od chorob zakaźnych.
 
Do góry