reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

8-9 tydzień -różowe plamienia

Dołączył(a)
25 Październik 2021
Postów
11
Miasto
Leszczyny
Hej sprawdzałam ale nie znalazłam nic podobnego . Jestem już w 9 tygodniu ciąży, od 4dni plamię na różowo , praktycznie caly czas przy skorzystaniu z toalety i tak cały czas czuje się "mokra" podcieram sie i papier różowy. W pierwszy dzień gdy to zobaczy)am odrazu jechalam do mojego lekarza sprawdzić czy wszystko ok . Naszczeście tak, żadnych krwiaków, ani polipów... Nie wskazał niczego co by mogło byc przyczyną, przepisał mi duphaston 3x1 co 8godz. I tak biorę ale boje sie bo to już czwarty dzień ..... A nast. Wizyta dopiero 16.11...niewiem czy znowu isc do lekarza czy jechac do szpitala bo do głowy dostanę zaraz.
 
reklama
Tak czytałam już chyba wszystko co jest w internecie(oczywiscie zartuje ale duzo czytalam i od mamy gin. Tysiac razy ) ale nie znalazłam , mozliwe ze to jest czas kiedy przypada miesiaczka ale wszedzie pisze że trwa 2-3 dni takie plamienie a ja już 4dzien .... Chyba zaczekam do końca tygodnia jesli nic sie nie poprawi to znowu pojde do gin. Bo nie widze innej opcji... Jednak psychicznie czuje sie okropnie .
 
Jak ja byłam w ciąży to lekarz mi mówił że różowy śluz w 1 trymestrze to nic szczegolnego. Dopiero jak jest żywa krew czerwona to już trzeba obserwować. Różowy śluz mi się skończył.
Kilka dni później dostałam żywą krew, była na całym papierze przy podcieraniu. Pojechałam na IP i pierwsze co spytali to jak duże było to krwawienie, czy leciało po nogach? Czy musiałam zmieniać majtki/zakładać podpaskę. Bo dla nich to dopiero jest krwawienie.
U mnie wtedy okazało się, że pęcherzyk rośnie i się rozpycha i dlatego pojawiła się krew. Dwa dni później powtórka z rozrywki. Znowu krew. Znowu usg a tam drugi pęcherzyk. Urósł na tyle że go usg wychwyciło 😊
Jak cię to bardzo niepokoi to idź do lekarza dla świętego spokoju, ale moim zdaniem różowy śluz to nie powód do paniki😊 choć pewnie będą tu takie co powiedzą, że im od różowego śluzu zaczęło się poronienie🤷‍♀️
 
Noooo ja mam ogromną nadzieję ze to nie takiego , w pierwszej ciąży ze mnie ciurkiem leciało 11 tydzień ( widzialam ze do 12 tygodnia lekarze patrzą na to tak że wszystko moze sie zdarzyć ) na szczescie w szpitalu była super położna ktora dała inną kartotekę taką co mają dla kobiet od 12 tyg żeby lekarze mnie "niezdyskwalifikowali" od samego początku .....a teraz na nowo strach i nic wiecej.
 
Kochana najwazniejsze ze zareagowałaś od razu i łykasz duphaston, u mnie było podobnie z tym że miałam krwiaka i wszystko skonczyło się dobrze. Trzymam kciuki! Masz mozliwosc kontaktu tel ze swoim ginem czy tylko wizyta?
 
Tak czytałam już chyba wszystko co jest w internecie(oczywiscie zartuje ale duzo czytalam i od mamy gin. Tysiac razy ) ale nie znalazłam , mozliwe ze to jest czas kiedy przypada miesiaczka ale wszedzie pisze że trwa 2-3 dni takie plamienie a ja już 4dzien .... Chyba zaczekam do końca tygodnia jesli nic sie nie poprawi to znowu pojde do gin. Bo nie widze innej opcji... Jednak psychicznie czuje sie okropnie .
Niestety nic na tym etapie więcej nie zrobisz. Ja też plamilam w ciąży cały pierwszy trymestr (chyba cały), a szczęśliwie donosiłam malucha.
 
No mam, z pieczątki 🤦 ale nigdy nie powiedział że moge zadzwonić w razie gdyby coś się działo . A mnie jakoś tak głupio dzwonic , pomyśli ze paranoiczka znowu mu się trafiła ( poł zartem pol serio bo w pierwszej ciąży, bylam u ginekologa raz w tygodniu raz na dwa 😳, bo tak mnie lekarz w szpitalu wystraszył że z każdą pierdołą latałam jak to powiedział " to że pani teraz nie poroniła nie znaczy że pani jeszcze nie poroni")
 
reklama
To przy następnej wizycie zapytaj czy jest możliwy kontakt tel lub sms. Ja tak bylam unowiona z moją gin i dawało mi to duże poczucie bezpieczeństwa. Może głupio może nie, jak chodzi o bezpieczeństwo dziecka to można i co tydzień mieć wizytę: )
 
reklama
Do góry