Witajcie!
Mam problem z moim skarbem, zaraz skończy 5 miesięcy a nie potrafi nawet położyć się na bok, nie wspominając o przekręceniu się z brzuszka na plecki i na odwrót.
Jest bardzo strachliwa, jak ktoś kichnie to małą trzepnie jakby ją prąd poraził W sumie już jest coraz lepiej, bo pomimo, że wzdryga to już nie płacze. Z początku nie mogłam z nią wychodzić na dwór bo bała się wiatru. Tutaj już jej przeszło.
Do sedna: nie chce leżeć na brzuszku, mam wrażenie, że też się tego boi. Jedyna pozycja na brzuchu jaka jej odpowiada to jak kładę ją na mnie ale wtedy opiera swój ciężar na brzuchu a nie na rękach.
Próbuję ją zachęcać do leżenia podtrzymując ręką pod klatką piersiową, ręce ustawiam, ładnie opiera się na otwartych dłoniach ale jak obniżam swoją rękę to mała wytrzymuje chwilkę i zaraz opada z sił.
Macie może jakieś pomysły jak inaczej można ćwiczyć mięśnie rączek i karku?
Mam problem z moim skarbem, zaraz skończy 5 miesięcy a nie potrafi nawet położyć się na bok, nie wspominając o przekręceniu się z brzuszka na plecki i na odwrót.
Jest bardzo strachliwa, jak ktoś kichnie to małą trzepnie jakby ją prąd poraził W sumie już jest coraz lepiej, bo pomimo, że wzdryga to już nie płacze. Z początku nie mogłam z nią wychodzić na dwór bo bała się wiatru. Tutaj już jej przeszło.
Do sedna: nie chce leżeć na brzuszku, mam wrażenie, że też się tego boi. Jedyna pozycja na brzuchu jaka jej odpowiada to jak kładę ją na mnie ale wtedy opiera swój ciężar na brzuchu a nie na rękach.
Próbuję ją zachęcać do leżenia podtrzymując ręką pod klatką piersiową, ręce ustawiam, ładnie opiera się na otwartych dłoniach ale jak obniżam swoją rękę to mała wytrzymuje chwilkę i zaraz opada z sił.
Macie może jakieś pomysły jak inaczej można ćwiczyć mięśnie rączek i karku?