- Dołączył(a)
- 30 Czerwiec 2017
- Postów
- 11
Witam
Wczoraj ze względu na rozwarcie szyjki macicy na 1 palec i skrócenie się jej do 1 cm dostałam skierowanie do szpitala od ginekologa, do którego poszłam, gdy zauważyłam u siebie plamienie po stosunku, silny, napierający ból w pachwinach i twardnienia brzuszka. W szpitalu dostaję kroplówkę z magnezem, sterydy na rozwój płuc Maleństwa, mam ktg 3 razy dziennie i częste sprawdzanie tętna dziecka. Nie mam skurczy, a córeczka waży ok 2200. Lekarze mówią, że nawet jeśli bym już urodziła to byłoby w porządku.
Tak się tylko zastanawiam, czy poleżę tu już do porodu, czy w takim stanie wypuszczają do domu Czy któraś Mamusia miała podobnie?
Wczoraj ze względu na rozwarcie szyjki macicy na 1 palec i skrócenie się jej do 1 cm dostałam skierowanie do szpitala od ginekologa, do którego poszłam, gdy zauważyłam u siebie plamienie po stosunku, silny, napierający ból w pachwinach i twardnienia brzuszka. W szpitalu dostaję kroplówkę z magnezem, sterydy na rozwój płuc Maleństwa, mam ktg 3 razy dziennie i częste sprawdzanie tętna dziecka. Nie mam skurczy, a córeczka waży ok 2200. Lekarze mówią, że nawet jeśli bym już urodziła to byłoby w porządku.
Tak się tylko zastanawiam, czy poleżę tu już do porodu, czy w takim stanie wypuszczają do domu Czy któraś Mamusia miała podobnie?