reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

33 tc różowe plamienie (założony pessar)

MalMal93

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Luty 2020
Postów
408
Miasto
Łódź
Hej dziewczyny, piszę bo nie wiem czy mam schizować czy jest to normalny objaw przy krążku (założony w poprzedni piątek 20.03).
Nie mam żadnych skurczy, przyjmuję luteinę 2x dziennie i lactovaginal 1x dziennie (wieczorem).
W obecnej sytuacji nie wiem co robić, wiadomo jak wygląda sprawa ze szpitalami, na chwilę obecną plamienie było jednorazowe.
Czy któraś z was tak miała?
 
reklama
Rozwiązanie
Miałam poinformować co i jak "krążkowe" dziewczyny kiedy już skończę z pessarem tak na przyszłość (również dla mnie [emoji28]).
Kilka uwag w tej sprawie [emoji16]:
1. Zakładanie bolało mnie bardziej niż zdejmowanie (choć słyszałam że jest zupełnie na odwrót).
2. Podczas tych tygodni z pessarem miałam problemy z zaparciami (siemię lniane, zielona herbata to codzienność była u mnie, co jakiś czas czopki...).
3. W moim przypadku, stosowanie tabletek dopochwowych wywoływało plamienie. Kiedy ograniczałam ich aplikacje (trochę rzadziej niż co 3-4 dni) różowe plamienia ustawały.
4. Dobrze że wręcz na siłę chodziłam na kontrolę pessara (na szczęście trzymał dobrze). Jedną z przyczyn było to że podczas toalety czasem zdarzało się że czułam jakbym go...
Hej dziewczyny, piszę bo nie wiem czy mam schizować czy jest to normalny objaw przy krążku (założony w poprzedni piątek 20.03).
Nie mam żadnych skurczy, przyjmuję luteinę 2x dziennie i lactovaginal 1x dziennie (wieczorem).
W obecnej sytuacji nie wiem co robić, wiadomo jak wygląda sprawa ze szpitalami, na chwilę obecną plamienie było jednorazowe.
Czy któraś z was tak miała?
Mam już drugi raz założony pessar bo i w pierwszej ciąży i w obecnej i nie zdarzyło mi się coś takiego. Lekarz nic nie mowil ze coś takiego może mieć miejsce. Może zadzwoń do swojego lekarza i podpytaj?
 
Ja tez miałam 2 razy pessar i nie miałam takiej sytuacji. Lekarz mówił że jak będą plamienia lub krwawienie to trzeba się zgłosić do szpitala. W pon mi sciagneli pessar i miałam już 5 cm rozwarcia w tym samym dniu urodziłam. Więc to może szyjka się skracać lub rozwarcie robic
 
Mam już drugi raz założony pessar bo i w pierwszej ciąży i w obecnej i nie zdarzyło mi się coś takiego. Lekarz nic nie mowil ze coś takiego może mieć miejsce. Może zadzwoń do swojego lekarza i podpytaj?
Ja tez miałam 2 razy pessar i nie miałam takiej sytuacji. Lekarz mówił że jak będą plamienia lub krwawienie to trzeba się zgłosić do szpitala. W pon mi sciagneli pessar i miałam już 5 cm rozwarcia w tym samym dniu urodziłam. Więc to może szyjka się skracać lub rozwarcie robic

Sytuacja już się nie powtórzyła.
Domyślam się że może to być nadżerka którą mam, jeśli tylko raz jeszcze się pojawi plamienie, od razu zadzwonię do swojej gin i powiem jak wygląda sprawa.
Co do opinii lekarza... Zakładano mi go w szpitalu i przyznam szczerze, lekarz nic nie mówił na ten temat :/ zresztą prawie nic nie mówili bo skupili się na mojej cukrzycy i nadciśnieniu jakby kwestia krótkiej szyjki była najmniej ważna...
Przyznam szczerze że spanikowałam i z nerwów się spłakałam, więc pierwsze co pomyślałam to pytanie tutaj na forum.

Dziękuję za odpowiedzi, jeśli sytuacja się zmieni to napiszę na przyszłość dla dziewczyn które mogłyby mieć taką sytuację.
 
Sytuacja już się nie powtórzyła.
Domyślam się że może to być nadżerka którą mam, jeśli tylko raz jeszcze się pojawi plamienie, od razu zadzwonię do swojej gin i powiem jak wygląda sprawa.
Co do opinii lekarza... Zakładano mi go w szpitalu i przyznam szczerze, lekarz nic nie mówił na ten temat :/ zresztą prawie nic nie mówili bo skupili się na mojej cukrzycy i nadciśnieniu jakby kwestia krótkiej szyjki była najmniej ważna...
Przyznam szczerze że spanikowałam i z nerwów się spłakałam, więc pierwsze co pomyślałam to pytanie tutaj na forum.

Dziękuję za odpowiedzi, jeśli sytuacja się zmieni to napiszę na przyszłość dla dziewczyn które mogłyby mieć taką sytuację.
Może i tak może i ta nadzerke się jakoś podrażniła :) dobrze zdobyło to jednorazowe!
 
Sytuacja już się nie powtórzyła.
Domyślam się że może to być nadżerka którą mam, jeśli tylko raz jeszcze się pojawi plamienie, od razu zadzwonię do swojej gin i powiem jak wygląda sprawa.
Co do opinii lekarza... Zakładano mi go w szpitalu i przyznam szczerze, lekarz nic nie mówił na ten temat :/ zresztą prawie nic nie mówili bo skupili się na mojej cukrzycy i nadciśnieniu jakby kwestia krótkiej szyjki była najmniej ważna...
Przyznam szczerze że spanikowałam i z nerwów się spłakałam, więc pierwsze co pomyślałam to pytanie tutaj na forum.

Dziękuję za odpowiedzi, jeśli sytuacja się zmieni to napiszę na przyszłość dla dziewczyn które mogłyby mieć taką sytuację.
Ja też miałam nadciśnienie, cukrzycę na insulinie i tarczyce. Lekarz w szpitalu normalnie mówił co może mnie zaniepokoic i co wtedy robic
 
reklama
Może i tak może i ta nadzerke się jakoś podrażniła :) dobrze zdobyło to jednorazowe!

Jednorazowe, teraz latam do wc co pół godziny by sprawdzić i nic nie widać :)
Też myślę że może jakoś się podrażniła bo stosuję tabletki dopochwowe.
Dziękuję za słowa otuchy 🤗

Ja też miałam nadciśnienie, cukrzycę na insulinie i tarczyce. Lekarz w szpitalu normalnie mówił co może mnie zaniepokoic i co wtedy robic
No to przyznam szczerze że zazdroszczę :( bo w moim przypadku to z jednej strony cieszyłam się że szybko mnie zbadano bo szybciej wrócę do domu, ale z drugiej, właśnie w takim przypadku nie wiem co robić... Było dwóch stażystów w gabinecie i dwie doktorowe, ciągle jakieś pytania, o l4, o leki, 2x zapytano mnie gdzie chodzę do diabetologa, chaos jakich mało x.x nawet nie zdążyłam bielizny założyć bo już do mnie żebym wyszła bo kolejna jest do gabinetu...

W każdym bądź razie, dziękuję za pomoc i opinię, plamienie ustało, było jednorazowe za to synek zaczął pływać jakby miał duszę pływaka ❤️
 
Miałam poinformować co i jak "krążkowe" dziewczyny kiedy już skończę z pessarem tak na przyszłość (również dla mnie [emoji28]).
Kilka uwag w tej sprawie [emoji16]:
1. Zakładanie bolało mnie bardziej niż zdejmowanie (choć słyszałam że jest zupełnie na odwrót).
2. Podczas tych tygodni z pessarem miałam problemy z zaparciami (siemię lniane, zielona herbata to codzienność była u mnie, co jakiś czas czopki...).
3. W moim przypadku, stosowanie tabletek dopochwowych wywoływało plamienie. Kiedy ograniczałam ich aplikacje (trochę rzadziej niż co 3-4 dni) różowe plamienia ustawały.
4. Dobrze że wręcz na siłę chodziłam na kontrolę pessara (na szczęście trzymał dobrze). Jedną z przyczyn było to że podczas toalety czasem zdarzało się że czułam jakbym go wypychała.
5. Kilku lekarzy i pielęgniarek mówiło że zdjęcie pessara nie jest zwiastunem szybkiego porodu, a czasem nawet może być tak że ciążę się przenosi.
6. Po zdjęciu pojawiła się większa wydzielina. Różowe zabarwienie krążka (zdaniem mojej gin) nie zwiastuje nic złego.
7. W moim przypadku gin stwierdziła że przy następnej ciąży najprawdopodobniej będę miała z automatu zakładany, nawet w 16 tc, wraz z suplementacją leków podtrzymujących ciążę.
8. I ostatnia sprawa- po zdjęciu przestały tak boleć pachwiny za to dziecię zaczęło napierać intensywniej w dół (aktualnie rozwarcie mam na około 3 cm z szyjką, na pewno krótszą niż 2 cm).

Raz jeszcze dziękuję wszystkim dziewczynom za wszelkie porady w tym zakresie oraz wsparcie [emoji3590].
 
Rozwiązanie
Do góry