- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2013
- Postów
- 1
Czesc. Leze w szpitalu od kilku dni, trzeci miesiac ciazy. Tydzien temu okazalo sie, ze to blizniaki. Bylam najszczesliwsza kobieta na swiecie. W poniedzialek poszlam na konsultacje i usg. Okazalo sie ze dzieci nie zyja. Kazali mi pojechac do domu po rzeczy i wrocic na oddzial. Wrocilam... We wtorek. Nastepne usg- to byly trojaczki. A raczej sa. Byly? Leze w szpitalnym lozku i powiedzcie mi jak mam zyc i co mam zrobic? Nie zrobia mi zabiegu dopoki beta nie bedzie spadac... Moje trzy Aniolki... Prosze o wsparcie i pomoc. Zaden zastany psycholog mi nie pomoze. Tylko matka ktora stracila dziecko zrozumie druga matke.