reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

3-5 lat w przedszkolu

A poza tym takie maluchy zdecydowanie łatwiej dogadują się ze starszymi dziećmi niż tymi w ich wieku. A jak są starsze, to uczą się postępowania z młodszymi.
 
reklama
Moja córka od września chodzi do przedszkola publicznego, w którym jest 5 grup. Osobno trzylatki, czterolatki, pięciolatki i sześciolatki plus jedna grupa łączona 3-5 lat. Ona właśnie trafiła do tej łączonej grupy. We wrześniu miała niecałe 3,5 roku. W grupie jest 25 osób - z czego 1/3 to rocznikowe trzylatki, 1/3 - czterolatki i 1/3 - pięciolatki.
Myślę, że obie jesteśmy zadowolone:) W grupie są 2 panie nauczycielki + jedna pani do pomocy, więc w razie czego mogą podzielić się opieką nad dziećmi, żeby każdy rocznik mógł robić coś innego, dostosowanego do swojego wieku. Dodatkowo - co jest dla mnie dużym plusem - córka nie ma wcale drzemek w przedszkolu, z uwagi na obecność starszych dzieci w grupie, dzięki czemu po przedszkolu jest padnięta i wcześnie chodzi spać. Jakby trafiła do grupy samych trzylatków byłoby gorzej, bo tam jest drzemka. No i generalnie myślę, że w takiej mieszanej grupie jako trzylatka sporo korzysta, bo raz, że uczy sie od starszych, a dwa, że jakieś dodatkowe zajęcia, wycieczki itp, sa ciut ciekawsze niż w typowej grupie trzylatków.

Generalnie ja bym miała obawy w drugą stronę przy takiej mieszanej grupie - w sensie czy pięciolatki na tym trochę nie tracą.
 
Moj syn (grudniowy) poszedl od września do grupy 3-4latkow. Sam mial niecale 3, ale jednocześnie byly tez dzieci, ktore w styczniu skonczyly 5lat. Starsze dzieci juz rok sie znaja.
Jest zarysowany podzial miedzy maluchy i starszaki, nad czym troche ubolewam, bo lubie jak wszyscy traktuja sie na rowni, ale tego sie nie przeskoczy. Moj syn tez zdecydowanie trzyma sie z maluchami. To o nich opowiada w domu i sie bawi, a starszaki maja swoje grono.
Panie robia zarowno zajecia dla wszystkich dzieci, jak i dzielone na grupy mlodsza i starsza. Od starszakow wiecej wymagaja np samodzielności, a maluchy chca byc tez takie duze i chwalone, wiec ciagna do gory.

Znam kilka osob ktore poslaly dzieci do mieszanych grup i kazdy sobie te decyzje chwalil. Babcia swietnie się sprawdzi na ewentualne przeziebienia lub popołudnia, a za dnia wyslij corke do dzieci, na pewno na tym skorzysta.
 
Generalnie ja bym miała obawy w drugą stronę przy takiej mieszanej grupie - w sensie czy pięciolatki na tym trochę nie tracą.
Racja. Maluchy korzystają a większe dzieci są stratne. U syna w przedszkolu był taki system jakiś czas i kompletnie się nie sprawdził.
 
@kaylla @aniaplus dziękuje :) widzę, że to u mnie jest problem a nie w samym przedszkolu. Dobrze że jest możliwość zapytania się innych osob i otrzymania odpowiedzi na nurtujące nas pytania. W domu każdy uważał że wymyślam ale nie potrafił mi tego rozsądnie wytłumaczyć. Teraz wiem, korzystając z Waszego doświadczenia, że jej to wyjdzie na dobre.

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi:)
 
W przedszkolu synka jest 10czterolatkow, 10pieciolatkow i 4 trzylatkow.
Również się balam jak się odnajdzie tam 2,5 latek (jest z ostatnich dni grudnia) słabo mówiący , nawet bardzo i z pieluszka na pupie. o dziwo radzi sobie świetnie i pięciolatki to jego najlepsi kumple (w domu ma starszego brata).
Tak naprawdę nie wiek jest problemem, ale czasem organizacja. Starsze dzieci uczą się troszczyć o młodsze, młodsze się lepiej rozwijają będąc ze starszymi.Kluczowa.role jednak odgrywają paniez które albo wspierają te integrację , albo blokuja
 
reklama
Wszystko zalezy od dziecka, jedno bedzie gotowe do przedszkola w wieku 3 lat, ale znam tez takie ktore nadawaly sie dopiero w zerowce i po prostu nie mogly sobie poradzic w mlodszym wieku.
 
Do góry