Kingusia91
Fanka BB :)
Witam
Moja córka za miesiąc kończy 2 latka.
Urodziła się miesiąc przed terminem. Bez żadnych problemów. Długo nie siedziała, gdy miała 7 miesięcy udaliśmy się do rehabilitantki dziecięcej która nie stwierdziła żadnych problemów z napięciem mięśniowym które podejrzewaliśmy. Córka nie miała potrzeby siedzenia, wolała bawić się na leżąco. Gdy sadzaliśmy ją opartą o coś wykonywała taki ruch prostujący plecy i pupa zsuwała się do pozycji leżącej. Ćwiczyliśmy troche i w wieku 9 miesięcy w końcu siedziała. Raczkować zaczęła dopiero mając 11 miesięcy. Właściwie równocześnie zaczęła wstawać i bardzo chciała chodzić choć zachęcaliśmy ją najpierw do tego raczkowania bo wiemy jakie to ważne. Jednak nie była ona tym raczkowaniem zainteresowana. Bardzo długo chodziła przy meblach a potem trzymając się mojego palca. Samodzielnie zaczęła chodzić w wieku 15 miesięcy.
Jednak nie było to takie chodzenie jak rówieśników. Córka nie biegała, często się potykała (właściwie dalej jej się zdaża), dalej jest taka "chwiejna" i wiotka. Robi postępy ale ewidentnie nie jest tak sprawna fizycznie jak rówieśnicy. Intelektualnie to chyba nawet ich przewyższa Ma problemy ze schodami choć ostatnio juz ładnie za jedną rękę wchodzi. Ciężko jej wychodzi bieganie, jakoś tak sztywno stawia nóżki.
Ostatnio trafiliśmy do fizjoterapeutki w przedszkolu do którego chcemy zapisać córkę. Zauważyła ona że córka ma zaległości w tych niskich pozycjach tzn raczkowanie itp i stad te problemy z chodzeniem a więc znów ćwiczymy choć mała średnio chce współpracować.
Córka nie lubi siedzieć w pozycji siadu prostego choć podobno w tym wieku już powinna, zaraz szuka podparcia dla pleców.
Moje pytania są takie:
Czy mamy się czym martwić i udać się do jakiegoś lekarza czy dać małej czas aż wszystko nadrobi w swoim tempie?
Jakie będą najlepsze buty przy jej małych problemach? Wystarczą zwykłe czy w jakiś specjalistycznych byłoby jej łatwiej?
Z góry dziękuję za odpowiedz.
Moja córka za miesiąc kończy 2 latka.
Urodziła się miesiąc przed terminem. Bez żadnych problemów. Długo nie siedziała, gdy miała 7 miesięcy udaliśmy się do rehabilitantki dziecięcej która nie stwierdziła żadnych problemów z napięciem mięśniowym które podejrzewaliśmy. Córka nie miała potrzeby siedzenia, wolała bawić się na leżąco. Gdy sadzaliśmy ją opartą o coś wykonywała taki ruch prostujący plecy i pupa zsuwała się do pozycji leżącej. Ćwiczyliśmy troche i w wieku 9 miesięcy w końcu siedziała. Raczkować zaczęła dopiero mając 11 miesięcy. Właściwie równocześnie zaczęła wstawać i bardzo chciała chodzić choć zachęcaliśmy ją najpierw do tego raczkowania bo wiemy jakie to ważne. Jednak nie była ona tym raczkowaniem zainteresowana. Bardzo długo chodziła przy meblach a potem trzymając się mojego palca. Samodzielnie zaczęła chodzić w wieku 15 miesięcy.
Jednak nie było to takie chodzenie jak rówieśników. Córka nie biegała, często się potykała (właściwie dalej jej się zdaża), dalej jest taka "chwiejna" i wiotka. Robi postępy ale ewidentnie nie jest tak sprawna fizycznie jak rówieśnicy. Intelektualnie to chyba nawet ich przewyższa Ma problemy ze schodami choć ostatnio juz ładnie za jedną rękę wchodzi. Ciężko jej wychodzi bieganie, jakoś tak sztywno stawia nóżki.
Ostatnio trafiliśmy do fizjoterapeutki w przedszkolu do którego chcemy zapisać córkę. Zauważyła ona że córka ma zaległości w tych niskich pozycjach tzn raczkowanie itp i stad te problemy z chodzeniem a więc znów ćwiczymy choć mała średnio chce współpracować.
Córka nie lubi siedzieć w pozycji siadu prostego choć podobno w tym wieku już powinna, zaraz szuka podparcia dla pleców.
Moje pytania są takie:
Czy mamy się czym martwić i udać się do jakiegoś lekarza czy dać małej czas aż wszystko nadrobi w swoim tempie?
Jakie będą najlepsze buty przy jej małych problemach? Wystarczą zwykłe czy w jakiś specjalistycznych byłoby jej łatwiej?
Z góry dziękuję za odpowiedz.