reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

2-latek nie chce nic jeść...

angeliqa-19

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
26 Maj 2018
Postów
100
Witajcie drogie mamy, mam do Was pytanie czy któraś z Was miała takie problemy ze swoim dzieckiem, że nie chce jeść. Mój synek gdzieś tak zaczął mieć gorszy apetyt mniej więcej po skończeniu 1,5 roczku. Aktualnie ma 2 lata i dwa miesiące i oprócz mleka nie chce właściwie nic jeść. Potrafi po 3-4 dni pić tylko mleko a na każde jedzenie które staram się mu dać reaguje wrzaskiem i ucieka z płaczem. Zrobiłam dziecku badania, lekarz mówi, że wyniki są dobre, że mógłby ważyć z dwa kilogramy więcej. Nie wiem już co robić, jestem załamana... Raz na miesiąc może zje banana, ewentualnie wypije odrobinę soku pomarańczowego... Raz na cztery czy pięć dni zje mielonego albo trochę ziemniaków, ewentualnie placki z jabłkami. Ogólnie z jedzeniem jest dramat tylko mleko i kakao... Do 1,5 roku jadł nawet bardzo dużo, potrafił zjeść cała miseczkę zupy np. pomidorowej czy ogorkowej... Aktualnie jest to niemożliwe. Czy miała z Was podobna sytuację? Co robić, gdy dziecko nawet nie chce niczego spróbować? Jestem już przez to wykończona psychicznie, bo martwię o niego bardzo
 
reklama
reklama
Witajcie drogie mamy, mam do Was pytanie czy któraś z Was miała takie problemy ze swoim dzieckiem, że nie chce jeść. Mój synek gdzieś tak zaczął mieć gorszy apetyt mniej więcej po skończeniu 1,5 roczku. Aktualnie ma 2 lata i dwa miesiące i oprócz mleka nie chce właściwie nic jeść. Potrafi po 3-4 dni pić tylko mleko a na każde jedzenie które staram się mu dać reaguje wrzaskiem i ucieka z płaczem. Zrobiłam dziecku badania, lekarz mówi, że wyniki są dobre, że mógłby ważyć z dwa kilogramy więcej. Nie wiem już co robić, jestem załamana... Raz na miesiąc może zje banana, ewentualnie wypije odrobinę soku pomarańczowego... Raz na cztery czy pięć dni zje mielonego albo trochę ziemniaków, ewentualnie placki z jabłkami. Ogólnie z jedzeniem jest dramat tylko mleko i kakao... Do 1,5 roku jadł nawet bardzo dużo, potrafił zjeść cała miseczkę zupy np. pomidorowej czy ogorkowej... Aktualnie jest to niemożliwe. Czy miała z Was podobna sytuację? Co robić, gdy dziecko nawet nie chce niczego spróbować? Jestem już przez to wykończona psychicznie, bo martwię o niego bardzo
Witam trochę po czasie .... Ale mam aktualnie tak samo. Córka też gdy miała około 18 miesięcy zaczęła stopniowo odmawiać różnych produktów zaczęło się od owoców w różnej postaci( jedynie banana tolerowała ale teraz już nawet nie), później jogurty desery, a na koniec obiady, pije rano i wieczorem mleko obiad zje może 2-3 razy w tygodniu ( pyzy ziemniaki lub kluski śląskie obowiązkowo z sosem) oprócz tego tylko chrupki kukurydziane herbatniki, pije herbatę
Jeszcze nie byliśmy u lekarza, mierzy 92 cm waży 11.85
Czy u Pani z czasem coś się zmieniło?
Już niewiem tak naprawdę co robić.
Pozdrawiam
 
Witam trochę po czasie .... Ale mam aktualnie tak samo. Córka też gdy miała około 18 miesięcy zaczęła stopniowo odmawiać różnych produktów zaczęło się od owoców w różnej postaci( jedynie banana tolerowała ale teraz już nawet nie), później jogurty desery, a na koniec obiady, pije rano i wieczorem mleko obiad zje może 2-3 razy w tygodniu ( pyzy ziemniaki lub kluski śląskie obowiązkowo z sosem) oprócz tego tylko chrupki kukurydziane herbatniki, pije herbatę
Jeszcze nie byliśmy u lekarza, mierzy 92 cm waży 11.85
Czy u Pani z czasem coś się zmieniło?
Już niewiem tak naprawdę co robić.
Pozdrawiam
Mój synek we wrześniu kończy 6 lat, dopiero od niedawna zaczął próbować nowych rzeczy, przez 1,5 roku właściwie pił mleko, kakao, jadł placki z jabłkami, banana, ewentualnie puree z ziemniaków, stopniowo zaczęłam mieszać na nowo z marchewką, później kalafior itd. Ile mnie to stresu kosztowało to wiem właściwie tylko ja. Nadal jest niejadkiem i wybrzydza, ale wychodzimy z tej neofobii czy jakoś tak to się nazywa, więc spokojnie. Po tym co pani tutaj napisała nie ma tragedii. Proszę próbować, ja niestety po 1,5 roku niejedzenia zaczęłam z desperacji szantażowałam moje dziecko. Metoda mało wychowawcza, ale psycholog u nas nie pomógł i jego metody. Nie jestem z tego dumna, ale moje dziecko wyglądało jak szkielet z podkrążonymi oczami, przez rok czasu waga stała w miejscu na 14 kg... Na szczęście wychodzimy na prostą i z pewnością Wy również sobie z tym poradzicie 😀
 
Mój synek we wrześniu kończy 6 lat, dopiero od niedawna zaczął próbować nowych rzeczy, przez 1,5 roku właściwie pił mleko, kakao, jadł placki z jabłkami, banana, ewentualnie puree z ziemniaków, stopniowo zaczęłam mieszać na nowo z marchewką, później kalafior itd. Ile mnie to stresu kosztowało to wiem właściwie tylko ja. Nadal jest niejadkiem i wybrzydza, ale wychodzimy z tej neofobii czy jakoś tak to się nazywa, więc spokojnie. Po tym co pani tutaj napisała nie ma tragedii. Proszę próbować, ja niestety po 1,5 roku niejedzenia zaczęłam z desperacji szantażowałam moje dziecko. Metoda mało wychowawcza, ale psycholog u nas nie pomógł i jego metody. Nie jestem z tego dumna, ale moje dziecko wyglądało jak szkielet z podkrążonymi oczami, przez rok czasu waga stała w miejscu na 14 kg... Na szczęście wychodzimy na prostą i z pewnością Wy również sobie z tym poradzicie 😀
 
Dziękuję za odpowiedź ☺️
Mnie też to bardzo stresuje. Córka w kwietniu skończyła dwa lata. Będę próbowała i nie poddam się 😄
Mam nadzieję że w końcu jej to minie. Ale na chwilę obecną z czym kolwiek nowym bym nie przyszła to kręci głową i odrazu się denerwuje. Do niczego nie zmuszam bo to tylko pogarsza sytuację.
Dobrze wiedzieć że u was się poprawiło
Daje mi to nadzieję ☺️
Powodzenia w dalszym ciągu życzę 🌷
Pozdrawiam serdecznie
 
Dziękuję za odpowiedź ☺️
Mnie też to bardzo stresuje. Córka w kwietniu skończyła dwa lata. Będę próbowała i nie poddam się 😄
Mam nadzieję że w końcu jej to minie. Ale na chwilę obecną z czym kolwiek nowym bym nie przyszła to kręci głową i odrazu się denerwuje. Do niczego nie zmuszam bo to tylko pogarsza sytuację.
Dobrze wiedzieć że u was się poprawiło
Daje mi to nadzieję ☺️
Powodzenia w dalszym ciągu życzę 🌷
Pozdrawiam serdecznie
U nas też na pokładzie niejadek, 1,5 roku, prawie nic nie chce jeść 😒 albo zje troszeczkę i to na tyle. Mleko pije na noc, zazwyczaj raz w nocy, raz w dzień do drzemki i czasami rano. Na obiad najchętniej je rosół z makaronem albo ziemniaki, ale to tez niewiele tego zje. Na śniadanie coś tam skubnie, ale niewiele i zaraz się denerwuje, pluje. Jednocześnie nie wygląda na niejadka, waży niecałe 11kg, 82cm. Nie zmuszam jej do jedzenia, bo nie chce żeby jej się źle kojarzyło, widocznie tyle ile zje, to jej wystarcza… ale tez już mnie to mocno stresuje 🙄 Mam wrażenie, że cały dzień kręci się wokół jedzenia i to kombinowanie żeby coś skubnęła🙄
 
U nas też na pokładzie niejadek, 1,5 roku, prawie nic nie chce jeść 😒 albo zje troszeczkę i to na tyle. Mleko pije na noc, zazwyczaj raz w nocy, raz w dzień do drzemki i czasami rano. Na obiad najchętniej je rosół z makaronem albo ziemniaki, ale to tez niewiele tego zje. Na śniadanie coś tam skubnie, ale niewiele i zaraz się denerwuje, pluje. Jednocześnie nie wygląda na niejadka, waży niecałe 11kg, 82cm. Nie zmuszam jej do jedzenia, bo nie chce żeby jej się źle kojarzyło, widocznie tyle ile zje, to jej wystarcza… ale tez już mnie to mocno stresuje 🙄 Mam wrażenie, że cały dzień kręci się wokół jedzenia i to kombinowanie żeby coś skubnęła🙄
U nas mleko z kaszką rano i wieczorem, czasem na śniadanie zje trochę chlebka ale tylko z masłem, herbatniki chrupki kukurydziane, żadnych warzyw oprócz odrobiny ziemniaków na obiad, żadnych owoców, zup nie tknie, cokolwiek bym chciała dać kręci głową i się denerwuje. Wszystko zaczęło się około 18 miesiąca. Też kombinuje 🫣 ale to jest jeszcze gorzej i też obawiam się że jeśli będę zmuszała to wcale nie będzie lepiej.

Córka w kwietniu skończyła dwa lata.
Miejmy nadzieję że to przejściowe ☺️
Ale będę informowała jak nam idzie

Wam dziewczyny życzę również dużo cierpliwości ☺️🌷
 
Jeżeli dziecko co je słodkich zapychaczy to mając dostęp do jedzenia się nie zagłodzi.
Moja córka ma 9 lat i je defakto tylko obiady. Nie uważam jej za niejadka.
 
reklama
U nas mleko z kaszką rano i wieczorem, czasem na śniadanie zje trochę chlebka ale tylko z masłem, herbatniki chrupki kukurydziane, żadnych warzyw oprócz odrobiny ziemniaków na obiad, żadnych owoców, zup nie tknie, cokolwiek bym chciała dać kręci głową i się denerwuje. Wszystko zaczęło się około 18 miesiąca. Też kombinuje 🫣 ale to jest jeszcze gorzej i też obawiam się że jeśli będę zmuszała to wcale nie będzie lepiej.

Córka w kwietniu skończyła dwa lata.
Miejmy nadzieję że to przejściowe ☺️
Ale będę informowała jak nam idzie

Wam dziewczyny życzę również dużo cierpliwości ☺️🌷
Właśnie u nas tak było, około 18 miesiąca dziecko z dnia na dzień przestało jeść, ciekawa jestem jak będzie i tym razem, ponieważ synek doczekał się siostry, która aktualnie ma 6 miesięcy, więc my dopiero zaczynamy przygodę z jedzeniem 😁
 
reklama
Do góry