Przejdzie
Dzieci lubią wydziwiać ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Franek też gdzieś ok. 15 miesiąca stwierdził nagle, że nie będzie jadł sztućcami. Wszystko zaczął wsuwać palcami. Zupę mu podawałam w bidonie, żeby cokolwiek płynnego jadł na obiad co jakiś czas
Łyżeczką zjadał tylko kaszkę, ale ją jadł, więc byłam pewna, że to po prostu jakaś głupia fanaberia ![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Przeszło mu równie nagle jak się zaczęło, ale dopiero po jakimś miesiącu.
U nas jest zasada - zjadamy posiłki mniej więcej o stałych porach, nie chcesz jeść - droga wolna, ale nie ma podjadania. Jak zgłodnieje, to zawsze przychodzi i wsuwa wszystko, co ma na talerzu. A w jaki sposób - to już inna bajka![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Franek też gdzieś ok. 15 miesiąca stwierdził nagle, że nie będzie jadł sztućcami. Wszystko zaczął wsuwać palcami. Zupę mu podawałam w bidonie, żeby cokolwiek płynnego jadł na obiad co jakiś czas
Przeszło mu równie nagle jak się zaczęło, ale dopiero po jakimś miesiącu.
U nas jest zasada - zjadamy posiłki mniej więcej o stałych porach, nie chcesz jeść - droga wolna, ale nie ma podjadania. Jak zgłodnieje, to zawsze przychodzi i wsuwa wszystko, co ma na talerzu. A w jaki sposób - to już inna bajka