Zgadzam się z Tobą. Dobre podsumowanie. Wspaniale jak ludzie są świadomi różnych opcji i możliwości. Dla mnie wlasnie to forum jest takim skumulowanym centrum informacji i cieszę się że na nie trafiłam, niektórzy potrafią takie decyzje podejmować szybko inni dojrzewają dłużej. Dlatego podziwiam że też faceci wchodzą na to forum i się informują u nas niestety brak dostatecznej wiedzy męża był powodem wielu niepotrzebnych dyskusji i spięć.To ja tak dodam od siebie. Obecne badania pokazują, ze poprawa morfologii nasienia ma się nijak do zajścia w ciąże.
Zatem wzrost koncentracji czy innych parametrów niekoniecznie przełoży się na ciąże.
Są mężczyźni którzy płodzą dzieci z oligospermią drugiego stopnia…
Dlatego badanie to jest statystyka.
Należy pamiętać, ze 7 lat temu nie było znane badanie chromatyny, test HBA. Teoretycznie mężczyźni z poprawnymi wynikami byli płodni. Teraz już wiemy, ze można mieć piękną morfologię i złą chromatyne, albo płodzić dzieci przy niepoprawnym kariotypie.
Czyli ewentualna „poprawa” może być potwierdzona zaistniałą ciążą. Dla mnie brak ciąży a poprawne wyniki to nie kest poprawa. Jest to dobry kierunek napewno:-)
I i dla mnie drastyczna decyzja to pozostanie przy świadomej bezdzietności, jak możliwości medycyny się skończą.
Aczkolwiek szanuje ludzi, którzy mają uprzedzenia i nie korzystają z tej metody. Bo z takim nastawieniem potem można skrzywdzić dziecko. Niestety, duzo osób korzysta i zataja…
reklama
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 256
Grunt, ze mąż wie co chce i na co jest w stanie przystać a na co nie. Bywa, ze „katolicy” korzystają z in vitro i potem zatajają. To jest bardzo trudne dla tego dziecka jeżeli kiedyś to odkryje.Zgadzam się z Tobą. Dobre podsumowanie. Wspaniale jak ludzie są świadomi różnych opcji i możliwości. Dla mnie wlasnie to forum jest takim skumulowanym centrum informacji i cieszę się że na nie trafiłam, niektórzy potrafią takie decyzje podejmować szybko inni dojrzewają dłużej. Dlatego podziwiam że też faceci wchodzą na to forum i się informują u nas niestety brak dostatecznej wiedzy męża był powodem wielu niepotrzebnych dyskusji i spięć.
Ja mam trójkę pięknych dzieci :-) nie odbiegają od reszty swoich rówieśników. I nigdy nie żałowałam swojej decyzji.
Jednak są i ludzie, którzy potem żałują… to nie kupno samochodu :-)
Podziel się: