Wyniki

witam, fajnie, że wątek odżył. Pisałam tu na początku. Miło Was poznać. Mieszkam przy Karabeli

Rodziłam rok temu. Lekarza musisz mieć przede wszystkim, żeby tam rodzić. Też miałam cc. Opieka dobra. Pierwsza "normalna" noc po cc na położniczym jest bez dziecka, żeby mama mogła się spokojnie wyspać. Oczywiście jak chcesz to Ci dziecko dadzą. Dla mnie ok. Co do wyprawki to najlepiej pytaj...

czyżby chodziło o Darochę?? Masakra, potwierdzam. Raz byłam na "zdrowych" i dziękuje. Ja chodzę do dr. Hadrzyńskiej. Wiem jednak, że nie chcą już zapisywać do niej bo ma za dużo pacjentów. Zapisują do dr Kalety- uciekłam od niej. A Czumu znam tylko z awarii weekendowych. Pielęgniarki masakra.

hej, po Kampinosie to i ja bym mogła pospacerować. A tym czasem chodze na nowy plac zabawa kolo amfiteatru

ogólnie tak. Warunki dobre, łazienki w każdym pokoju. Pielęgniarki od dzieci, troche mało subtelne momentami, ale znośnie.

miałam cc w Bielańskim z końcem stycznia tego roku. Juz wypowiadałam się w tym wątku: traktowanie pacjentki-szybko, a nawet bardzo, mozna by powiedzieć wręcz tasmowo. Trzeba miec lekarza z tego szpitala- połozna nie wystarczy- bo moze byc duzy problem z przyjeciem. CC miałam robione w nocy...

ja spaceruje koło amfiteatru:-) im. Michaela Jacksona, zresztą

hej, ja rodziłam pierwszego syna w szpitalu praskim. Miałam szybkie cc. Opieka na sali pooperacyjnej bardzo dobra, gorzej juz na położnictwie. Zwłaszcza jeśli chodzi o pielęgniarki od maluchów. Sale są 2 osobowe (bez łazienek) i boksy 2-3 osobowe. Czyli idąc korytarzem wszystko słyszysz co sie...

za nic nie płaciłam. ale ja miałam cc.

ja rodziłam pierwsze dziecko prawie 3 lata temu w Praskim. Warunki zupełnie normalne, położne na porodówce miłe ale juz te na oddziale dla dzieci różne. Wszystko zależy od samopoczucia i nastroju w danym dniu. Sale dwuosobowe, ale sa też boksy na korytarzu. Mnie na szczęście trafil się normalny...

hej, ja mam quinni speeddy i jestem bardzo zadowolona. gondole sie szybko wyjmuje i szybko instaluje, wiec fotelik maxi cosi czesto był i jest wpinany do niego. Koła wielkie i pompowane.

o matko czytając tego posta poczułam sie jak w średniowieczu.... ja też mam kota. Na początku jak przynieslismy Emila ze szpitala to kot bardzo sie bal. Trwalo to kilka dni a potem tylko powąchal i omijal z daleka. Teraz jak Emil jest większy to "bawią się" razem:) Nigd nikt nie...

nie wiem jak jest z przychodnia przyszpitalna, ale na pewno trzeba miec z tego szpitala lekarza prowadzącego bo inaczej nie ma szans żeby Cie przyjeli. Z osób, które znam wszystkie chodziły prywatnie do lekarzy. Wszystkie te osoby sa zadowolone, niemniej jednak za wszystko trzeba płacic. Wejdz...

ja bardzo chętniena spacer. Włanie mi sie dzieci pochorowały. Starszy ma szumy na oskrzelach , katar , kaszel a młodszy niestety sie zaraził. Strasznie kaszle i zakatarzony na maxa. Ręce opadaja. Chce wiosny!!!

witam, u mnie podobnie z chorowaniem. Syn poszedl do przedszkola i po tygodniu katar i ostry kaszel. Ale też sobie mysle, że lepiej aby teraz odchorowal co ma odchorowac i sie uodpornił i pozniej bedzie spokój. Zreszta w przedszkolu dyrektor powiedzial, że dzieci przez pierwszy rok choruja...

hej, a ja mam Emila i Juliana. Gdyby trafiła mi się dziewczynka to dałabym jej na imię Adela Maria(ale nie Adelajda, to już inne imie). Przy drugim dziecku zastanawialismy sie jeszcze nad Olafem (ale robi się coraz bardziej popularne) i Brunem. Przegłosowany jednak został Julian i mamy...

Witam, u mnie tez było tak, że starszy syn był synusiem mamusi, a wnynikało to z tego, że prawie od początku ciązy byłam na L4 i siedziałam w domu. Ale tak ulozylismy charmonogram dnia, że mąz zaczął duzo rzeczy robić z synem. Bez mojego uczestnictwa. Koniec końców jak wróciłam ze szpitala bo...

hej, dziewczyny moze i mnie cos poradzicie. Mój syn (2 lata i 7 miesięcy) zawsze wszystko chętnie jadł. Dosłownie wszystko. Problem pojawił się dopiero wówczas gdy zaczełam od niego egzekwować samodzielne jedzenie. Gdy mial 2 lata i 4 miesiące usiłowałam przekonac do samodzilnego jedzenia...

skoro lekarz po porodzie stwierdził, że powinno być cc, to chyba nie było tak różowo i zdawał sobie sprawę z tego co się stało. Poza tym trzeba w tym wszystkim wziąśc pod uwage kobiete, która po ciężkim porodzie może miec problem z zajściem w druga ciąże bo będzie sie bała porodu. Niestety...

hej, co tu taka cisza!!:angry:

oj ja tez strasznie się irytowałam jak ktoś bez pytania dotykał. Irytuje mnie jeszcze jedno: jak mówia do mnie : mamo. mama to ja dla dziecka jestem a nie dla wszystkich. Nie wiem skąd to się wzieło...

Nie wposmniałas w swojej wypowiedzi, że lekarz Ci pozwolił. Napisałaś tylko, że czułaś się dobrze, a to nie może być wyznacznikiem przy podjęciu decyzji o podjęciu współzycia. To sie nazywa "czytanie ze zrozumieniem".

waże, żeby była bez amoniaku. Ja też farbowałam przez całą ciąże.

co za bzdura!!! Nie ma znaczenia czy jestes po cc czy po sn, nie moża współzyc conajmniej 6 tygodni czyli do czasu kiedy lekarz nie powie, że wszystko jest ok. Tu nie chodzi o chronienie krocza, tylko o to, że wszystkie organy wewnetrzne musza wrocic na swoje miejsce. Własnie to trwa ok 6...

moja koleżanka rodziła na Karowej ponad 4 kg dziecko. Męczyła sie strasznie. Jak juz urodziła to lekarz jej powiedział, że w sumie to kfalifikowała się co cc, bo dziecko bardzo duze, a jej budowa nie odpowiednia. Miło...

tak sie zastanawiałam i mam jeden pomysł: może codzinnie stopniowo poluzowywaj mu wiązanie od rożka. Z dnia na dzień coraz słabiej.

no to Ci nie zazdroszcze problemu.... daj znac jak uda Ci sie ujażmić małego roszkowca:)

hej, melduje się z Jelonek. Kawa chętie ale mysle, że w okolicach Świąt Wielkanocnych :-D

hej, miałam cc w Bielańskim 27 stycznia tego roku. Jest bardzo ciężko się dostac jeśli nie ma sie lekarza prowadzącego z tego szpitala. Przez trzy dni leżałam na patologii ciąży i faktycznie dużo osób z poza wawy. Ordynator bardzo fajny, z-ca (kobieta) juz trochę mniej-określając to delikatnie...

u mnie tez byl problem z samodzielnym zasypianiem. Z tego co czytałam to wszystkie dzieczyny maja rcje: trzeba wziąśc na przetrzymanie, nie ma wyjscia. U nas sie udalo:)