Wyniki

Strasznie ci współczuję tej walki o pokarm, szczególnie odciągania laktatorem, może spróbuj więcej pić, mi to bardzo pomogło, i przy pierwszym dziecku i teraz piję bardzo dużo płynów, głównie zwykłą niegazowaną wodę, trochę herbatki koperkowej na koleczki dla Szymonka - w sumie to będzie ze 3 -...

Ja też postanowiłam się w końcu z wami przywitać, napewno już nie nadrobię tego co się u Was działo przez ostatnie dwa tygodnie, ale może uda mi się niebawem zaglądać na bieżąco :-) Od urodzin Szymonka mam taki meksyk w domu, że czasami nie wiem jak się nazywam :szok::-D:-D Maksio jak na...

No proszę jakie śliczne te Wasze maluszki :-):-) Skoro znalazłam chwilę żeby do Was zajrzeć to też się pochwalę moimi skarbami Mój pierwszy synek Maksymilian - awansował na starszego brata :-) - i długo wyczekiwany lutowy Szymonek -

Witam wszystkie mamusie :-) Wreszcie mogę się pochwalić :-) 24 lutego o 9.40 przyszedł na świat mój drugi synek Szymonek - waga 3850 g, wzrost 58 cm, 10 pkt. Apg. :-):-):-):-):-):-) Jestem baaaaaaaaaaarrrrrrrdzzzzzzzzzzzzoooooo szczzzzzzzzzzzzzęśliwaaaaaaaaaaaaa :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Dzięki Rufka za ciepłe słowa, obudziłam się dziś z dużo lepszym nastrojem niż wczoraj wieczorem, staram się nastawić pozytywnie :-) będzie dobrze będzie dobrze wszystko w swoim czasie wszystko w swoim czasie - zaczynam powtarzać jak mantrę. Chyba dzidziulek daje mi znaki, że będzie bardzo...

Ja też coś dorzucę od siebie, mój synek ma już 1,5 roku i przez ten czas przetestowałam sporo pieluszek różnych firm, okazuje się że bardzo dobrze mu służą pieluszki produkowane dla TESCO, praktycznie są takie same jak Pampersa i sporo tańsze, oczywiście nie każdemu maleństwu mogą przypasować...

Ale chce mi się ryczeć :sad::sad::sad::sad: Dziś byłam znowu na KTG, narazie nic nie zwiastuje porodu, to już piąty dzień, czekam i świruję, z jednej strony już bym chciała to mieć za sobą a z drugiej strasznie się boję, raz jestem wyluzowana raz przerażona :baffled: Maluszek dobrze się czuje...

Już sto lat tu nie zaglądałam, a tu tyle nowych lutowych bobasków się pojawiło, GRATULACJE mamusie, super, że już się cieszycie swoimi pociechami, dużo zdrówka i szczęścia :-) Mam nadzieję, że już niedługo dołączę ;-)bardzo bardzo wam zazdroszczę

Niezły patent, jak dziś nie urodzę to jutro spróbuję, w końcu nic nie tracę :-D:-D:-D:-D a Maksymilian się ucieszy :-D:-D:-D:-D:-D

Martussa - ale to twoje maleństwo nieźle ćwiczy twoją cierpliwość, trzymaj się dzielnie, to już musi być bliżej niż dalej ;-);-)będzie dobrze Mysia - no tak dwa dni to cała wieczność :tak: ja dziś jestem już cztery dni po terminie i coraz lepiej zaczynam to znosić, oczywiście na początku...

Krystynka88 - gdzie będziesz rodzić??

Larkaa - po pierwszym porodzie czułam się podobnie, nie było mowy o dotykaniu tego miejsca, mogę Ci poradzić okłady z sody i obmywanie rany takim specyfikiem tylko dokładnie nazwy nie pamiętam- TANTUMROSA, mi pomogło, oczywiście leżałam na łóżku na ceracie i robiłam okłady a wszyskim zajmował...

Megusek - ty to już chyba weteranką jesteś w oczekiwaniu na maleństwo, ile to już dni u Ciebie? Martussa82 - muszę przyznać, że jestem zaskoczona że z sączącymi wodami do domu Cię odsyłają, może do jakiegoś innego szpitala pojedź, myślałam, że jak dziś do was zajrzę to będziesz już świętować...

:-(:-(:-(:-( takie czekanie na maluszka jest okropne nic nie cieszy, może dlatego, że taka pogoda dobrze przynajmniej, że nie jestem sama dziś kolejna wizyta w szpitalu a ja nadal mam ogromną nadzieję, że nie będzie potrzebna :rofl2: trzymajcie się dziewczyny oby nasze maluchy skusiły się na...

I stało, mój synek też się nie spieszy i w nosie ma wszystkie terminy i nasze oczekiwania. Wczoraj byłam pierwszy raz na IP, porodu ani widu ani słychu, na KTG zapisał się tylko jeden malutki skuczyk, rozwarcie na 1 paluszek :-( . Z objawów to dziś rano mnie przeczyściło, ale jak wiadomo może to...

Ewelinka my też trzymamy kciuki, niezła kobitka z Ciebie, że te skurcze tak w domu znosiłaś, jejku już dzisiaj pewnie przytulisz swoje maleństwo :-):-)

a ja sobie nieźle narobiłam, poćwiczyłam troszkę i teraz nasuwają mnie strasznie plecki i żebra :-( a mówią, że sport to zdrowie :-(

szarlotka, mniam mniam :rolleyes:

Ostatni dzień Ostatnia noc :-):-):-):-):-) Mam ogromną nadzieję że się nie przeterminuję Najgorsze będzie znowu załatwianie tego zwolnienia i jeżdżenie do szpitala na KTG

Martussa - trzymam kciuki żeby jak najszybciej się zaczęło ;-):tak:

tak słyszałam o tym i jestem w szoku, jakaś chora sytuacja, a ile miała mama tego dziecka ?? jakoś mi to umknęło

a ile dni po terminie wywołują poród ?? kurka wodna 12 dni to musi być dla ciebie cała wieczność :szok:

No nie spodziewałam się, że kiedykolwiek będę marzyć by znaleźć się na porodówce ;-)już bym chciała napisać, że jestem po a tu ani widu ani słychu, aaaaaaaaaaaaaa jutro termin a mnie nic nie boli tylko maluch się wierci :zawstydzona/y: to czekanie jest okropne, nie mogę się zrelaksować, cały...

Te tabletki na katar homeopatyczne to CORYZALIA, całkiem niezłe, a Oscilloconnum bardzo polecam jak tylko się zaczynają objawy, naprawdę rewelacja, ale trzeba wziąć jak tylko się poczuje, że coś zaczyna dolegać

Ja też brałam przy przeziębieniu różne leki i Amol i Euphorbium i nawet Bioparox ale katar miałam i tak kilka dni :sorry2: chyba trzeba się pomęczyć A ja już nie mogę wytrzymać, normalnie szału dostaję z tym porodem, ciągle tylko bóle menstruacyjne i nic więcej a termin jutro, jak tak dalej...

A ja już mam dosyć tego wyczekiwania, raz boli, raz nie boli, to pojawiają się skurcze to mijają, już mam dość i w ramach relaksu umówiłam się na jutro do fryzjera :happy: bo na zakupy to już nie dam rady :rofl2: Ale nie będę miała nic przeciwko żeby maluszek pokrzyżował mi plany :-)

O tak z tym jedzeniem to sobie dziewczyny nie żałujcie, ja teraz też nie odpuszczam żadnego posiłku i dogadzam sobie kulinarnie :-) przy pierwszym porodzie to oprócz skurczy strasznie doskwierał mi głód. W dzień porodu rano miałam wizytę u lekarza więc się strasznie grzebałam i zjadłam tylko...

Hm... to chyba dziś zrobię niespodziewankę mężulkowi, jak już będzie po obronie to w sumie nie mam na co czekać :-) napewno nie zaszkodzi a może przyspieszy i w końcu spotkamy się w realu ;-)

Jak się Szymon nie urodzi w terminie, to też spróbuje tej metody, mąż się napewno ucieszy :-D:-D:-D

Kurczę, a mój mąż ma jutro o 14.00 ma obronę, oby Szymon nie chciał osobiście pogratulować tatusiowi bo będę musiała rodzić samaaaaaaaaaaa :baffled: jak narazie mam tylko bóle menstruacyjne ;-)