Wyniki

Gdzie test? 😁

Ależ czekam na Twoje kreski obserwując z ukrycia 🫣

Sikaj 😁

Nie brzmi to optymistycznie… 😢 przykro mi.

Udało Ci się donosić ciążę?

No ja niestety stres na maxa… A liczyłam, że drugi trymestr chociaż będzie spokojniejszy i pozwoli się cieszyć ciąża 🥲

Dzięki, czyli jest jakaś nadzieja. No nic, jeszcze kilka usg przede mną i się okaże co dalej.

Dzięki, zapisałam sobie to nazwisko. Na początku lutego mam prenatalne USG, pogadam w międzyczasie też ze swoim lekarzem, żeby dowiedzieć się co dalej. Co mam dalej sprawdzać, co jak się potwierdzi itp.

Ja też trzymam mocno kciuki! ❤️ śledzę i czekam na Twoje kreski

Ja też nie z tego wątku, ale z grudniowych kresek - wow! Ale zazdroszczę! 😁 rośnijcie zdrowo ❤️

Tak, konsultacje już zaplanowane. Wczoraj dodałam post na świeżo po dostaniu tych informacji. Dzięki.

Cześć dziewczyny, Wczoraj na usg ciąży do 10 tygodnia dowiedziałam się, że prawdopodobnie mam macice dwurożna lub macice z przegrodą, lekarka nie była w 100% pewna która z nich. Oczywiście będę jeszcze potwierdzać tę diagnozę, ale już się naczytałam że to ciąża wysokiego ryzyka, że bardzo duże...

Mnie boli brzuch. I zrobiłam ostatnio coś bardzo głupiego - zrobiłam test ciążowy i wyszedł sporo jaśniejszy niż poprzednie. I oczywiście już jestem pewna, że to koniec…

Ja dzisiaj znów zdycham. Kompletnie mi się niczego nie chce. Nawet nie chciec mi się nie chce…

Mam dosyć tych nudności… 😢 znów wymiotowałam…

To załóżmy, że dla każdej z nas ta ciąża będzie bezpieczna i szczęśliwie donoszona. Ze zdrowym bobasem.

No za mną „tylko” Biochem. Więc był smutek i zwątpienie, ale gdybym nie testowała jak głupia przed terminem okresu to nawet bym o tamtej ciąży nie wiedziała. Bo okres był max 1 dzień spóźniony.

O której masz?

Oby nie ta sama! To może jednak kupię zanim on mi wykupi 😂😂😂

Ja się zastanawiam jak bardzo źle ze mną będzie, jeśli kupię dostawkę do łóżka… znalazłam używaną w dobrej cenie na olx i mnie kusi 😉

Ja nie wiem czy bardziej stresujemy się my, które pierwszy raz w życiu przez to przechodzą, czy wy, które już mają ciąże (i czasami też straty) za sobą…

Jak mi nie przejdą te mdłości to rozważam 1-2 tygodnie zwolnienia jeszcze w styczniu, jak będzie dalej źle to chyba poproszę lekarza za tydzień. I potem próbować pocisnąć luty i marzec bez zwolnienia, żeby podstawa się przeliczyła i wzięła pod uwagę bonus z marca.

Mój to nie wiem na ile przyswoił wiadomość o ciąży. Pomaga mi, pyta jak się czuję, czasem coś palnie o dzieciach, ale wydaje mi się, że to wciąż dla niego kompletna abstrakcja. Jakiś sen czy coś.

Jak partner będzie z tym ok to spróbuję może na dzień babci powiedzieć. To będzie 10+1.

Tak. Wiem tylko ja i partner. Z jednej strony chciałabym powiedzieć rodzicom i rodzeństwu, z drugiej boję się że coś się jeszcze stanie złego.

Mnie trochę męczy to, że nikomu nie powiedzieliśmy o ciąży. Z partnerem średnio mogę o tym rozmawiać, w sensie przejmuje się moim złym samopoczuciem itp, ale rozmowy o ciąży, co dalej itp itd to już średnio jego działka. Ale partner zdecydowanie nie chce nikomu mówić jeszcze więc nie naciskam...

Kupiłam właśnie Sanco, żeby już zdania nie zmienić i nie myśleć 😂

Ten z diagnostyki, z tego co widzę to calogenomowy. Ja robię tylko przez wiek. Nie mam żadnych znanych obciążeń czy chorób genetycznych w rodzinie. I oby tak zostało. Pójdę w 10+5 to może na prenatalne dostanę już wynik. https://diag.pl/sklep/pakiety/sanco-test-prenatalny/

Dobra, koniec myślenia o testach. Biorę Sanco to rozszerzone, bo wyniki są najszybciej a na prenatalne chce już je mieć, żeby potem nie ryczeć przez tydzień. Męska decyzja podjęta!

No ja ambitnie chce dotrwać min do końca marca. Ale te tabletki na mdłości średnio pomagają a w gratisie mnie trochę otumaniają i usypiają. Więc ciężko się pracuje