Wyniki

Czytając co u Ciebie naprawde aż się serce raduje ❤

20 luty. Rozumiem dokładnie, ale każdy wieczór kończy się "widokiem" tamtej nocy, krzykiem bólu i rozpaczy, dlaczego?, jak to?, przecież w pierwszej ciąży było książkowo..a tu 12tydz i skończyło się na morzu łez. Jeśli uda Nam się z kolejną ciążą, mój "wskaźnik" stresu chyba wybuchnie...

Ja właśnie od pogrzebu nie moge się przełamać...za świeże rany nadal, codziennie myśle, codziennie rozdrapuje, codziennie widze wszystko co sie działo tamtej nocy. Jeszcze za bardzo boli.

Mam dokładnie to samo odczucie pewnej pustki w sercu... nie moge się przełamać by pojechać na cmentarz znów bo wszystkie obrazy wracaja. Dokładnie tak jak Tobie...żadne rozmowy nie pomogły, sama musiałam poukładać sobie wszystko od nowa i starać się żyć dalej, nie jest tak samo i nie bedzie jak...

Mały Rambo siłacz, oboje jesteście silni❤

Malutki wojownik, oby tak dalej! Jesteście zgraną drużyną dacie rade💙

Jesteśmy całym ❤ z Wami!

Ja Ja zgłaszałam poronienie do gp, bo akurat kilka dni po poronieniu miałam miec pierwsze spotkanie z polozna...to kazali mi tylko zrobic test i dac znac czy wyszedl negatywny

Ja 91 ;) trzymam kciuki. Ja juz jedno dziecie mam...miejmy nadzieje ze w koncu uda sie drugie💙

Mnie tez nastawiali pozytywnie ale nie zrobili usg tylko wyslali do domu, a w nocy wrocilam w strasznym stanie, cala noc sprawdzali mi saturacje tak ich nastraszylam;) u mnie gdy juz bylo po wszystkim, poinformowaki o mozliwosco pogrzebu muszka, o tym jak im przykro itp. Mam nadzieje,że się Nam...

Hej tez mieszkam w UK, poroniłam w 12tyg. Tez przyjechalam do szpitala z lekkim krwawieniem, bez usg odeslali mnie do domu mowiac ze to sie zdarza, nastepneg dnia czekalam 3h na karetke wykrwawiajac sie i tracac przytomnosc tk byli w szoku ze jednak poronienie i jak to ze usg nie mialam...taka...

Ja też nie potrafie kompletnie cieszyć się nawet tym że lato, mimo że każdemu mówie, że latem słońce to i lepiej w głowie...chyba sama siebie chce przekonać

Dziewczyny czy Wam też ostatnio ciężej psychicznie? Czy tylko mi? Ten rok zaczął się wyjątkowo pechowo od starty ciąży, teraz choroba mamy, nawet nie moge byc przy niej bo mieszkam w UK, codziennie myśle o stracie maleństwa, a jak uda mi się zasnąć to przed oczami odtwarza mi sie tamten dzień...

Jejku trzymaj się! Bądź silna. Ja czekałam 3h na karetke gdy mąż dzwonił że się wykrwawiam jak traciłam ciąże..takie czasy. Zdrowia Kochana.

Dokładnie Cie rozumiem...nas ciągle zapraszają znajomi (ona w ciąży zaraz rodzi) a ja nie moge się przełamać psychicznie, codziennie pęka mi serce tęskniąc za moim aniołkiem, odliczam ile by już miał cm(termin miałam na wrzesień). Trzymaj się💙

Wszystko w porzadku? Jak sie czujesz?

Trzymaj się, jesteśmy z Tobą.

Szkoda ze nikt tego nie powiedzial gdy bylam w ciazy...ale teraz juz wiem, takze dziekuje za cenna informacje

Dziekuje, dobrze wiedziec.

U mnie niestety jedyne co powiedzieli to że ja jestem zdrowa a to mógł być covid lub coś z maluszkiem... ale tyle co krwi straciłam to z krzepnięciem napewno był problem, bo nawet wody bali się dać mi drugiego dnia żebym krwotoku nie dostała znów....cholerny covid...

Ja będąc w szpitalu gdy poroniłam usłyszałam od lekarki że mogł przyczynic się też dot ego covid bo miałam akurat kilka dni wczesniej test pozytywny na covida

Ja mieszkajac w UK dopiero po 3 poronieniach moge liczyć na to że lekarze bardziej się przyłoża, dlatego musze działać na własna reke. Ja też miałam jedno poronienie w 12tyg, pytajac dlaczego uslyszałam że tak się zdaża, może to covid(akurat miałam poz. Bo miałam katar😑) a może malenstwo bylo...

Tak chcemy odrazu zaczać starania, dr mówiła jeszcze gdy byłam w szpitalu, że jestem zdrowa i możemy się starać gdy tylko będziemy gotowi. Kto wie ile znów minie czasu nim sie uda, dlatego zaczynamy niedługo ;)

W końcu i do mnie zawitał okres 7 tyg po stracie..wczoraj delikatnie plamiłam a dziś już troche mocniej wiec moze w koncu... mam nadzieje że będziemy w koncu mogli zaczać się starać o maleństwo i my ♥️ Gratulacje wszystkim pozytywnym dziewczynom i trzymam kciuki by wszystko było dobrze

Dziekuje dziewczyny za odpowiedzi :)

Nie, w Uk nie ma czegos takiego jak kontrola (procz testu ciazowego po 3tyg), chyba że na własna rękę. Dziękuję, myśle, że poczekam z 3-4tyg i będę reagować jeśli nadal nic nie bedzie.

Nie nic nie bolało, tylko brzuch miałam wzdety. Ja po samym poronieniu krwawiłam doslownie 5dni po powrocie ze szpitala, miesiac i teraz tylko 3 dni takiego brazowego plamienia i od tej pory juz nic.

Ja byłam prawie w 12tyg, poronilam 20lutego, minał miesiac i tak sie zastanawiam kiedy wroci okres, mieszkam w Uk wiec wychodzac ze szpitala powiedzieli tylko ze bede krwawic po poronieniu i za jakis czas wroci okres...i tyle. Plamiłam minimalnie teraz 2-3dni wiec myslalam ze sie rozkreci a tu nic.

Hej dziewczyny, miesiac temu poroniłam w 11tc. Po jakim czasie wrócił Wam okres? Ja myślałam, że to już ale dwa dni tylko malutkie plamienie i znów cisza...

Ja tez jestem po stracie ale niedawnej... i strach jest ciagle z tyłu głowy ale trzeba mieć nadzieje, że wszystko będzie dobrze. A co do syptomów to normalne gdy tak bardzo marzy się o dzieciatku. Życze powodzenia :)