Wyniki

Wpolczujczuję ze musialas przechodzic przez to 3 razy. A Niemka wprowadzila jakas profilaktyke?

Gratuluje trzymam kciuki aby w pecherzyku zamieszkal maly ktos.:) Daj znać ja tez z marca tyle ze z 21

Wiesz co kochana ja nauczylam sie nic nie planowac bo wczesniejsza ciaze poronilam wiec moze byc roznie. Jedyne czego sie boje to infekcji.. jak dzieciaki choruja to ja zaraz wszystko łapię... i mimo ze uwazam ze ciaza to nie choroba to jednak w szkole jest pelno zarazkow

a znasz przyczyne 1. Poronienia?my mamy zaplanowany wyjazd samochodem do Chorwacji to bylby 10 tydzien... zobaczymy co lekarz powie.

Ja pracujs w szkole i przypadkow z bliskiego otoczenia bardzo duzo...wiec moja psychika pracuje nie na tym torze co powinna, ale modlę się o szczęsliwy finał, 16stego sie wszystko okaze. Za Was wszystkie trzymam mocno kciuki!!!

Nie martw się na zapas chociaz mowie to ja -najwieksza panikara.. wtedy mialam objawy pt. Powiekszone piersi, tkliwosc.. teraz nie mam zadnych objawow.. nawet piersi nie bola, a do tego sie przeziebilam i meczy mnie kaszel i juz mam czarnowidztwo ale jakos trzeba przetrwac do tej wizyty i...

Dziękuję za.pocieszenie czekam na wizytę 16.07.. wtedy wszystko.się okaże.

A wyszło coś u Ciebie niepokojącego? Napewno jeśli lekarz zasugeruję to zrobię, chociaż podejrzewam, że może być różnie bo to 4 tc i 4 dni a ja od 4 dni leże z przeziebieniem.. mój organizm totalnie traci odporność.. także martwie się że i tak już pozamiatane ze względu na witusy

A ten zespol antyfosfolipidowy i zaburzenia krzepniecia to co trzeba byłoby zbadać?? Tarczyce mam pod kontrolą bo mam hashimoto, a kwas w zestawie pregna plus..

Dziękuję... mam nadzieję, że tak będzie chociaż bardzo mnie to stresuje.. a nawet miałam robić jakieś badania ale dopiero teraz w wakacje, a tu pozamiatane bo test pozytywny... fajnie, że znasz przyczynę i mogłaś szybko zareagować. Więc teraz żałuję, że żyję w nieświadomosci...

Mam wizytę 16 lipca to będzie skończony 6 tydzień i 1dzień.. nie wiem czy nie za wcześnie, chociaż ginekolog mówila, zeby pojawic sie własnie w 6 tygodniu. W poniedzialek dowiedzialam sie o ciazy, a we wtorek bol gardla i kaszel.. w poprzedniej tez chorowalam na poczatku.. chociaz przyczyny...

Ja poroniłam w grudniu 2018 r. Miałam poronieniw zatrzymane 6tc/10tc także miesiąc zylam w nieswiadomosci ze zarodek obumarł. W poniedziałek zobaczyłam dwie kreski i znowu strach.. obawa.. nie poszłam na betę, bo wtedy robiłam jak szalona i wszystko było ok, przyrost prawidłowy.. chyba wolę zyc...

Może wybiorę się w poniedziałek. Cały tydzień nastawiałam się, że pójdę ale gdy nadchodził poranek rezygnowałam.. wcześniej przyrosty były wspaniałe, więc też się niczego nie spodziewałam. Nie robiłam badań.. lekarz jeden i drugi... stwierdzili, że tak się zdarza i nie ma co się badać na zapas...

Hej dziewczęta! Jestem tu nowa.. W grudniu poroniłam w 10 tc, natomiast kruszynka nie rozwijała się od 6tc także miesiąc żyłam w nieświadomości, że noszę martwy zarodek.. lekarz zalecił 3 miesiące czekania także starania rozpoczęliśmy od marca, natomiast były to starania i nie starania... bo...

gratulacje! :)

Nie, to była 3 wizyta u ginekologa, a drugie usg, wcześniej w 5 tygodniu był pecherzyk.. lekarz się pospieszył i zalożył od razu kartę ciąży. Tydzień temu na wizycie kontrolnej wyniki badań, wszystko książkowo, skierował na usg, dzisiaj byłam no i takie wieści. Cykle mam regularne, a co do...

Dziękuję za wsparcie. Lekarz powiedział, że wielkość zarodka wygląda na 5 tydzień, a nie prawie 9... powiedział, że mogę zacząć krwawić.. wyszłam z gabinetu zapłakana :( myślałam, że będę lipcową mamą... ;(

i ja po wizycie (8 tydzień i 5 dni), niestety zarodek ma niecałe 3 mm, brak serduszka.. za tydzień mam się pojawić na ponownej wizycie.. :(