Wyniki

@Katiuszka81 gratuluję! Cieszę się, że u Ciebie było tak jak chciałaś. Waga i wzrost taka jak u mnie w 38+3. Może mają doradcę laktacyjnego na oddziale i jak poprosisz to do Ciebie przyjdzie?

Mam taki Babysense7 z płytką umieszczaną pod materacem. Minusem jest to, ze trzeba pamiętać o wyłączeniu przed wyciągnięciem dziecka bo zaczyna się głośny alarm ale to znak, że działa. Mam nadzieję, że się nie przyda tsk dosłownie. Mi pozwala zasnąć bo inaczej wstawałabym co 5 minut sprawdzać...

Ja nie włączam na noc lampki, tylko jak kładę do przewijania. Mała śpi z nami w sypialni w kołysce, podłàczyłam monitor oddechu tylko.

Już niedługo. Wiem jak się czujesz i rozumiem jakie to ciężkie.

Nie, jakoś nie widzę potrzeby;)

W szpitalu nie kąpali dziecka i nawet nie było specjalnie warunków żeby to samemu zrobić. Miałam oczywiście kosmetyki ale się nie przydały:)

A później używałam tylko rożka. Czapki też nie zakładałam bo było strasznie gorąco. Taki otulacz może służyć jako kocyk w ciepłe dni, można zrobić z niego prześcieradło w gondoli lub kołysce.

Takiego noworodka bardzo ciepło otulają. U nas były takie warstwy: czapka/body długi rękaw/pajac/otulacz /ręcznik a na to rożek jeszcze. Sami to wyciągnęli z torby. Myślę, że zamiast ręcznika może być kocyk.

U mnie też kryzys około 19 najgorszy. Wiążę to raczej ze zmęczeniem i problemem z zaśnięciem niż kolką. Ok 16 syn wraca z przedszkola i wtedy robi się u nas strasznie głośno.

Takie porodowe skurcze zapisują się jako takie skoki(piki?) w bardzo małych odstępach, regularnie i są często powyżej 50. Jak zapisują się raz na jakiś czas to nie ma powodu do zmartwień, macica przygotowuje się do porodu:)

Dziewczyny pisały też o Windi. To taki kateter do pupy. Podobno skuteczny.

Dziewczyny a kładziecie się spać jak dzieci śpią w ciągu dnia? To naprawdę dużo daje bo inaczej ciężko funkcjonować.

@Wiewióreczka87 gratuluję! Wszystkiego najlepszego dla Was:)

Nie wspominam. Gorzej z tym co się dzieje później ale z każdym dniem jest lepiej;)

Tak, byłam badana. Nie było to miłe ale ciężko ocenić ile palców weszło:) Główka dziecka była już bardzo nisko. Przy tych 5 cm skurcze były co mniej więcej 3 minuty, średnio bolesne. Poród przez cc ( miałam zaplanowane na dzień później i nie odmówili mi). Też tak leżałam bo i źle się czułam i...

Bardziej radykalny sposób to 7-dniowa kuracja tabletkami z diosminą ( np. diosminex, dih) a z czopków lub maści : proktosedon lub hemorectal, proctoglyvenol. Musiałabyś tylko zapytać pediatrę jak to jest z karmieniem. Są też takie wlewki z miodem Melilax aboca - przywracają komfort wypróżnień.

Nie podali mi wymiarów niestety. Rozwarcie było na pewno bo miałam już przed założeniem szwu. Jeśli chodzi o długość to też nie mogła być całkiem zgładzona bo do szwu był dołożony pessar a on musi się trzymać na szyjce. Jak przyjechałam do szpitala ze skurczami to rozwarcie było ok 5 cm:)

Dokładnie tak. Ostatnie dni były okropne przez ten nacisk. Pamiętam, że lekarz kazał mi funkcjonować normalnie a ja nie dawałam rady i dalej na tej kanapie... Mimo, że przy noworodku jest trochę pracy to jestem szczęśliwa, że mam tą ciążę za sobą. Córeczka właśnie zasnęła mi na kolanach po...

Miałam niewielkie plamienie przez ok 2-3 dni. Zdejmowali mi w narkozie bo jestem straszną panikarą i moja lek. tak wolała niż miałaby się ze mną szarpać;)

Dokładnie w tym samym dniu czyli 36+4 miałam ściągany a urodziłam w 38+2 ;)

Podobno szyjka jest mocno ukrwiona stąd te plamienia. U mnie były niewielkie. Zdejmowali w narkozie więc mieli komfort. Myślę, że u Ciebie to efekt działań tego lekarza.

@Zzzzzz gratulacje!!! Dużo zdrówka dla Was

@BaskaW ja Ci życzę szybkiej regeneracji❤️ @Naysan mam taki elektroniczny bezdotykowy do czoła Microlife od bardzo dawna i działa. Jeszcze nie kładłam córeczki na brzuszku. Ma tydzień, poczekam aż pępuszek odpadnie.

Dziecku nic nie będzie chociaż wystraszyłam się, jak ulało jej się z krwią. Gorzej same to znosimy. Żałuję, że nie zaczęłam się smarować profilaktycznie.

Budzicie dziewczyny w nocy na karmienie? U mnie dziś Ewa spała 6 godzin a próba budzenia skończyła się fiaskiem. Położna w szpitalu mówiła żeby nie budzić ale wszędzie czytam, że u noworodka nie można robić tak długich przerw...

Właśnie też mi się wydawało, że za wcześnie. Karmię dalej, mam nadzieję, że to się jakoś unormuje. Smaruję, zamówiłam takie kompresy multi mam, na jedno nocne karmienie odciągam mleko żeby trochę podleczyć.

@Audia20 @BaskaW macie rację - jest ciężko ale pociesza mnie to, że z każdym dniem lepiej. U mnie karmienie jest trudne, mam takie rany, że krew mi kapie. Może jak przyjdzie położna to mi pokaże jak. W szpitalu też nikt nie pomagał, najgorzej było jak chciałam wyjść do łazienki na dugim końcu...

@Oczekujaca123 walcz, to nie może się stać. Wszystkie trzymamy kciuki.

Cudne wieści z samego rana:)

U mnie zanim się zaczęło też było szaleństwo i częste wizyty w toalecie więc może to tuż tuż...