Wyniki

No to musimy jakoś razem przetrwać ten dzień.

Trzymam kciuki za Was żeby było wszystko dobrze. Mi się tak chce mandarynek a nie ma mi kto przynieść ;) sklep blisko ale zanim córkę ubiore i zapakuje do wózka...

Masz rację. Pewnie popołudniu mąż będzie miał masakre ze mną. Aż mu współczuję. Chyba że mi nagle przejdzie ale raczej się nie zapowiada. Nie wiem skąd ten zjazd nagły. A Ty jak się masz? Znalazłaś sobie jakieś zajęcie?

Ja też mam dziś kiepski dzień. Chyba hormony szaleją bo nie mogę sama ze sobą dziś. Tylko o spaniu marzę. Zimno mi. Nie mogę się rozgrzać. Mąż dopiero wróci o 16 to wtedy przejmie opiekę nad córka. Miałam iść do sklepu ale nie dam rady bo słaba jestem. Ciągnie mnie brzuch. Oj to sobie...

Cześć :) dzisiaj wreszcie się wyspałam. Może będzie trochę więcej energii. Na spacer by się przydało iść i o jakiś sklep zahaczyc. Zobaczymy co z tego wyjdzie :) Pisalyscie o niskim progesteronie. Też mam z tym problem i jestem obstawiona duphastonem od starań. Mam nadzieję że to wystarczy...

Witam Nową Mamusie :) jesteś dzielną i wspaniałą kobietą i taką będziesz też mamą. Tak masz myśleć. On nie jest Ciebie wart. Jesteśmy z Tobą i na pewno znajdziesz tu wsparcie w każdym momencie. Trzymam kciuki za Was i gratuluję ciąży [emoji3590]

Moja co prawda ma 21 miesięcy ale też ją często muszę podnosić i nosić. Robię to normalnie jak wcześniej. Staram się trochę ograniczać ale nie zawsze się da.

Ja też na razie tylko kwas foliowy. No i duphaston.

@zuzkaaa - jak tam po wizycie? Czekamy.

Dziewczyny dobrze radzą. Nie wiem co jeszcze mogłabym dorzucić od siebie. Siostra na pewno wie że jesteś z nią całym sercem. Ona pewnie musi sobie teraz sama to wszystko poukładać w głowie i przeżyć żałobę na swój sposób. Potrzeba czasu. Ty musisz myśleć też o sobie i swoim dziecku. Przytulam...

Też właśnie muszę zrobić zapasy. A chwilę wcześniej zjadłam sernik :) zaczynają się smaki. W pierwszej ciąży tak nie miałam.

Długie czekanie przed Tobą. Myślałam że dziś będziesz miała wyniki. Musisz się czymś zająć to szybciej zleci. Trzymam kciuki [emoji1696]

Oj.. Przykro mi. Ten cień taki wyraźny się wydaje i mocniejszy niż poprzedni a tu jednak przyszła. W poprzednim cyklu też mi cienie wychodziły i nic z tego nie było. Najgorsze ze tak łatwo jest się nastawić i złapać iskierki nadziei a potem przychodzi rozczarowanie. Życzę Ci aby kolejny...

My na razie nikomu nie mówimy. Chcemy powiedzieć dopiero po pierwszym trymestrze chyba że ktoś wcześniej zauważy :) Do lutego jestem na wychowawczym. Planuję iść po nowym roku i powiedzieć szefowi. Pewnie przejde później na l4.

Ja prywatnie.

Ja do mojej zawsze jeżdżę na 15 a wchodzę koło 17 bo same ciężarne są i ciężko z terminami u niej więc zapisują na tą samą godzine parę osób. Teraz jak dzwoniłam do udało mi się zapisać na za trzy tygodnie ale tylko dlatego że jestem w ciąży. Inaczej termin byłby dopiero pod koniec grudnia.

Ale Wam zazdroszczę tego spania. Nie pamiętam kiedy spałam do 9 :) Powiem że dawno z takim smakiem nie zjadłam śledzi jak przed chwilą. I dalej mam ochotę :) zastanawiam się czy nie iść do sklepu po kolejne :)

Dobra decyzja. Będziesz miała przynajmniej pewność bo z tymi cieniami na testach to różnie bywa.

Czasem tak jest ze ciezko uchwycić. Beta rozwieje wątpliwości ;)

Będzie dobrze Kochana. My tu wszystkie trzymamy za Was kciuki. Jutro piękny przyrost będzie i trochę odetchniesz :)

Pokaż nam zdjęcie. Ocenimy. Jeśli faktycznie coś tam jest to ja bym jechała na betę. Będziesz miala pewność :)

Trzymam kciuki za Ciebie Kochana. Miłego podglądania Maluszka [emoji3590]

Kiedy będziesz miała wyniki bety?

Ja też z Młodą siedzę. Szczerze mówiąc najchętniej to bym poszła spać. Ale się nie da. Liczę że jej też się zachce za parę godzin to się zdrzemniemy :) mam trochę wyrzuty sumienia że tak mało energii mam do zabawy z nią. Dopiero jak Mąż przyjdzie popołudniu z pracy to będą szaleć pewnie :)

Ktoś jeszcze mial dziś chyba testować :)

Ja jestem ciekawa kiedy u mnie się zacznie. Na razie tylko mdłości. Ale czasem faktycznie lepiej wyrzucić wszystko z siebie i robi się lżej niż się tak męczyć. Gorzej jak ktoś non stop wymiotuje.

Ja bardzo byłam nastawiona na poród sn. Wyszło niestety inaczej i było mi mega przykro wtedy z tego powodu. Ale nie było wyjścia bo Mała miała bardzo wysokie tętno. Z perspektywy czasu wspominam to całkiem nieźle. Szybko doszłam do siebie. Teraz też chciałabym spróbować sn ale nie odrzucam już...

Ja też farbuje i w poprzedniej ciąży również farbowalam. Dziś znowu spadek energii. Długi dzień się zapowiada.

Cześć :) jak się macie? Śpicie jeszcze? :)

Powodzenia! Pokaż zdjęcie. Trzymam kciuki [emoji1696]