Wyniki

Rano było jeszcze ciut ale bardzo minimalnie i póki co cisza.

@Mélodie jak tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży już powiedziałam w pracy. Już dwa tygodnie wiedzą. Tylko pewnie przez wczorajszy stres i wizytacje zapomnieli trochę o mnie :( w tym miesiącu zostały mi jeszcze 4 dni po 12h do pracy... I szczerze mówić, poza staniem za kasą nie zrobię już...

To moją pierwszą ciążą i nie wiem co może się zdąży a co nie. Dzisiaj w pracy było trochę wysiłku (pracą fizyczna) i stres bo regionalna była na wizycie.

Dziewczyny, właśnie poszłam siusiu i zauważyłam lekkie, brązowe upławy. Nie było ich dużo. Dzisiaj jest 5t4d.

Powiem Ci że ja ogólnie jestem spokojna jeśli chodzi o ciążę bo wiem, że co ma się wydarzyć to siejest wydarzy. I najchętniej to bym w ogóle do lekarza nie chodziła tak jak było to za dawnych sowczasów.

Hej dziewczyny udało mi się zarejestrować ma 24.04 na 15:15 :) cieszę się ogromnie :) będzie to 6t2d

Powiem Wam, że wczoraj moja babcia miała 68 urodzinki i byłam u niej. Nawet nie wiecie jak bardzo jej chciałam powiedzieć, ale naprawdę to za wcześnie. Ogólnie jestem optymistką, ale niech będzie coś nie tak... W końcu ja robiłam tylko testy ciążowe. Nawet dziś zrobiłam jeden żeby chociaż trochę...

5t2d

Niestety nikt z rodziny jeszcze nie wie.... Nie chcemy z partnerem nikomu mówić póki co... dopiero po wizycie u lekarza...

W Bydgoszczy.... są lekarze że z dnia na dzień możesz przyjść ale bez USG bo nie ma sprzętu...

Ginekolog do którego chodziłam podaje terminy tylko na dwa tygodnie w przód i kiedy nie zadzwonię to już nie ma terminów.... a jak mówię babce w rejestracji że jestem pacjentką doktora od lat i chce prowadzić ciążę u niego to tylko mówi mi że ona nic nie poradzi, jedynie dalej dzwonić i pytać...

Póki co idę do pracy i jutro jeszcze spróbuję podzwonić...

Niestety chora i nie wiadomo kiedy wróci... Mają mi dać znać...

Kuźwa, chodzisz do pracy, płacisz te wszystkie składki, a jak przychodzi co do czego to czekasz miesiącami...

U Nas prywatnie to średnio 200zł.... wybaczcie ale nie stać mnie na takie wydatki... do tego potem wszystkie badania prywatnie...

Jedna Pani powiedziała mi że na stycznia to ją szczerze wyśmiałam już z tej niemocy....

Ja Was na razie żegnam dziewczyny.... okazało się że gin do której byłam zapisana na NFZ nie ma USG w gabinecie, a ta do której byłam prywatnie zapisana odwołała wizytę.... załamana dzisiaj jestem i tylko ryczę bo gdzie nie dzwonię to terminy odległe...

3kg po prostej, a w górę czyli po schodach tylko 1kg :) akurat jestem w czasie testów z BHP w pracy :)

Witam Was dziewczyny kolejnego dnia w komplecie :) Miłego dzionka :)

Ale to teraz przez 9 msc nic nie mówić bo może coś pójść nie tak? Im więcej osób wie tym masz większe wsparcie :)

Jaką presję i strach? A czy to od Ciebie zależy co będzie? Poza tym nie można myśleć że będzie coś nie tak. Musi być dobrze :)

A ja przełożyłam wizytę z 17.04 na 25.04... chciałabym zobaczyć od razu serduszko,a nie sam pęcherzyk :) Poza tym mam możliwość iść z partnerem :)

Bym poczekała na 30.04 żeby mieć USG. Ewentualnie zapisać się do kogoś innego :)

@EklerkaDaria sama też bym już poszła ale to nasze pierwsze dzieciątko będzie i chciałabym żebyśmy tych cudownych momentów doświadczali razem :)

Wizytę powinnam mieć 17.04 ale zrezygnuje z niej i pójdę tydzień później. Jakieś obawy mam przed tą wizytą.... no i wolałabym iść z moim partnerem żeby usłyszał serduszko gdyby już biło :)

A mnie właśnie przez ostatnie kilka dni ciągnie do takich rzeczy :) za to słodkie mogłabym oddać komuś :D totalnie odrzuca mnie od słodkiego :)

rollo-kebeb, tyle że nie w bułce a tortilli

Poszłam na rollo i mdłości przeszły :D

Mnie dziś od rana cały czas mdli :(