Wyniki

Zdrówka życzę!

W obu ciążach czułam się fantastycznie, więc uważałam, że na wszystko mam czas. Ociężałość dopadała mnie kilka dni przed porodem. I okropne rozdrażnienie. Atmosferę w domu można było nożem ciąć. Przeze mnie [emoji23]

No... to mam już coś do kolekcji... trochę dziwnie się czuję z tego powodu.

Jedzie siostra "z darami. W aucie z alufelgamiiii", więc chyba oficjalnie też zaczęłam zbierać wyprawkę [emoji23][emoji23][emoji23] Wiezie mi bujaczek i "coś tam jeszcze".

Z takich niezbędników, bez których ciężko było mi przetrwać tuż po porodzie, to mogę wymienić krem na brodawki i laktator.

Zapewne Wam wkrótce pozazdroszczę i sama też zacznę [emoji23] po wczorajszych postach wózkowych zaczęłam przeglądać strony sklepów z wózkami. Nawet na jednym zawiesiłam oko, ale cena mnie powaliła [emoji33]

W szoku jestem, że już zbieracie wyprawkę [emoji33] W ciąży z córką zaczęłam przygotowania w 36 tc. Z synem dokładnie nie pamiętam, ale też już byłam na dość zaawansowanym poziomie.

To może oddzielny wątek? Żeby porady nie zaginęły w otchłani miliona postów. Bo piszecie w tempie ekspresowym! Babeczki, orientujecie się trochę, jak łapać mocz na posiew? Niby prosta sprawa... ale w związku z tym, że biegam do toalety kilkanaście razy dziennie, trudno mi będzie napełnić...

U mnie podobnie. Mam już 2,5kg na plusie.

A za mną chodzi biała kiełbasa... z chrzanem [emoji33]

U mnie połówkowe zaplanowane na 20t2d według OM, a według USG - 21t1d.

Nie. Cisza była. Teraz odsypia, cholera jedna [emoji23]

Poważnie?? Subtelnością nie grzeszą!

Ciężka noc za mną. Pies dał czadu. Całą noc piszczał, sapał i grzebał w misce. Dwa razy wychodziłam z nim na spacer. Skutek: worki pod oczami, ból głowy i rozdrażnienie.

U mnie z apetytem różnie. Raz wciągam wszystko, co wpadnie mi w ręce, raz marudzę i mieszam widelcem w talerzu. Największy apetyt mam niestety wieczorem [emoji33]

Oooo! To po kolacji, którą właśnie wciągnęłam, dobijam siedemdziesiątki [emoji23]

Wątek zamknięty ma sporo plusów. Można się na przykład pochwalić fotkami bez obaw, że trafią tam, gdzie nie powinny.

Ja to chyba najstarsza tu jestem, co? Urodzę tuż przed czterdziestymi urodzinami [emoji33]

U mnie ponoć dziewuszka. Tak na 80%.

Mówiłam, że uzależnia? Mówiłam!! Na wątku sprzed wieków (kwiecień 2005) jesteśmy wciąż zwartą grupą. Mimo odległości, która nas dzieli, staramy się widywać, jak często się tylko da.

Mnie rozbawiła reakcja mojego męża (tzn teraz mnie bawi. Wtedy miałam ochotę go rozszarpać). Zalana łzami pokazałam mu test ciążowy, a on powiedział tylko "to czego ty płaczesz? Kwas foliowy łykaj!". Mężczyźni. Pragmatyczni do bólu [emoji23][emoji23][emoji23]

Ja straciłam dwie ciąże, zanim na świat przyszła moja córka, dlatego wiem, że moje słowa mogły kogoś urazić, zasmucić czy zwyczajnie zirytować. Przykro mi z tego powodu, ale swoich uczuć na siłę zmienić nie mogę.

Mam dzieci w tym samym wieku. Tylko pesel starszy [emoji23][emoji23][emoji23]

Gosiu, świetnie Cię rozumiem. Mnie ciąża też zaskoczyła. Pierwsze tygodnie przepłakałam. Jeszcze bywa mi ciężko, ale powoli zaczynam się oswajać z nowym... Drażnią mnie tylko teksty znajomych o tym, jaka powinnam być szczęśliwa... Powodują wyrzuty sumienia. I boję się każdego dnia, że coś będzie...

I mnie II trymestr przywitał bólami i zawrotami głowy... Ponoć normalna sprawa. Obsesyjne myślenie o ciąży też mnie dopadło, chociaż u mnie to raczej obawy o zdrowie malucha (wiek bowiem mam już sędziwy jak na ciężarną) i o to, czy uda mi się bezboleśnie poukładać życie na nowo. Z bólem ucha...

Witam wszystkie Czerwcówki! Długo zastanawiałam się, czy dołączyć do Waszego grona. Jestem już wieloletnią użytkowniczką forum, uzależnioną od wątku kwiecień 2005 [emoji23] Trochę obawiam się kolejnych uzależnień [emoji23]Dlatego póki co nieśmiało zaglądam tutaj... Mam dwoje dzieci...

tylko mnie poproś do tańca... :-)

iza, zaintrygowałaś mnie tym "pilingiem" z mleka i soli. myślisz, że zadziała? podaj przepis :-) co do kremów ujędrniających: swojego czasu stosowałam eris, nivea, avon... najskuteczniejszy chyba był ten z avonu, ale żadnych rewelacji :-( trzy miesiące po porodzie zaopatrzyłam się w poporodowy...

powodzenia!

babeczki! help! jak to jest z tym skokiem tempki... oznacza, że jajeczkowanie się zaczęło, czy skończyło? im więcej szukam w necie, tym bardziej głupieję... to mój pierwszy "mierzony" cykl starankowy... (szósty w ogóle) zielona jestem... :baffled: